Daphne Caruana Galizia przez wiele lat tropiła korupcję na szczytach maltańskiej władzy. Zginęła przed pięcioma laty w zamachu bombowym. Jej syn Matthew kontynuuje pracę matki, płacąc za to wysoką cenę.

Maltańska dziennikarka śledcza Daphne Caruana Galizia zginęła w październiku 2017 r. W pegueocie, którym kierowała, wybuchła bomba. Przez wiele lat zajmowała się tropieniem korupcji na szczytach władzy. Zbrodnia wstrząsnęła Maltą i doprowadziła do dymisji premiera Josepha Muscata (to do jego gabinetu prowadziły powiązania, o których chciała napisać).

Osierociła trójkę dzieci. Jeden z jej synów, Matthew, kontynuował pracę matki po zamachu bombowym i założył fundację jej imienia. Płaci za to wysoką cenę.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Malta to państwo mafijne, raj podatkowy i pralnia pieniędzy na terenie UE. Do tego nieludzka ustawa antyaborcyjna.
    Ale wystarczy, że wprowadziła małżeństwa osób tej samej płci (chwała im za to!), i zmianę oznaczenia płci na życzenie i jest przedstawiana jako wzór praworządności.
    Zresztą podobnie jest w Argentynie - progresywne światopoglądowo ustawodawstwo przesłania niektórym niebotyczną korupcję i populizm
    Czasem warto szerzej spojrzeć na dane zagadnienie lub państwo
    już oceniałe(a)ś
    13
    2