Maltańska dziennikarka śledcza Daphne Caruana Galizia zginęła w październiku 2017 r. W pegueocie, którym kierowała, wybuchła bomba. Przez wiele lat zajmowała się tropieniem korupcji na szczytach władzy. Zbrodnia wstrząsnęła Maltą i doprowadziła do dymisji premiera Josepha Muscata (to do jego gabinetu prowadziły powiązania, o których chciała napisać).
Osierociła trójkę dzieci. Jeden z jej synów, Matthew, kontynuował pracę matki po zamachu bombowym i założył fundację jej imienia. Płaci za to wysoką cenę.
Wszystkie komentarze
Ale wystarczy, że wprowadziła małżeństwa osób tej samej płci (chwała im za to!), i zmianę oznaczenia płci na życzenie i jest przedstawiana jako wzór praworządności.
Zresztą podobnie jest w Argentynie - progresywne światopoglądowo ustawodawstwo przesłania niektórym niebotyczną korupcję i populizm
Czasem warto szerzej spojrzeć na dane zagadnienie lub państwo