Do najtragiczniejszego zdarzenia doszło w Montpellier, gdzie zginął 14-latek.
Zaczęło się od manifestacji radości francuskich kibiców, którzy trąbili klaksonami na ulicach miasta. Nie spodobało się to fanom Maroka, którzy próbowali blokować pojazdy. Kierowca jednego z nich, otoczony, prawdopodobnie w ataku paniki wykonał gwałtowny skręt i zawrócił, potrącając kilku napastników. Czternastolatek trafił pod koła.
Chłopak zmarł po przewiezieniu do szpitala. Kierowca uciekł i porzucił pojazd niedaleko miejsca tragedii. Poszukuje go policja.
Wszystkie komentarze
Polscy kibole nie wyrażają nienawiści do kraju, który ich przyjął
Gdyby nie było drugiej wojny, to też byśmy mieli takie atrakcje po meczach polskiej reprezentacji z Niemcami, Ukrainą, Izraelem, Białorusią czy Litwą
Tak to działało w II RP, mimo że nie było mundiali na taką skalę
(polecam felieton Słonimskiego o wydarzeniach w trakcie i po meczu Polonii Warszawa z żydowskim Hakoachem Wiedeń w roku bodaj 1924 - tzn Słonimski pisze o samym meczu, ale tam było tego więcej - i szerzej)
"Bardzo niedawno temu byłem na meczu „Hakoah” z reprezentacją Warszawy. Tam, na boisku sportowem, wolnem na całym świecie od walk nacjonalistycznych, byłem świadkiem jaskrawej solidarności żydowskiej. Niema w tem nic złego, iż Żydzi cieszą się z sukcesu swej zawodowej zresztą drużyny footballowej. Natomiast czarny tłum ciemnych Żydów, nie rozumiejących ani trochę zasad gry, wyjący, gwiżdżący i ryczący, – dał mi obraz gwałtownego, wojującego nacjonalizmu. Ten „rewanż” żydowski za wszelkie doznane „krzywdy” stał się wielką manifestacją narodową. Żydzi, których ciągle kopią, zemścili się kopiąc piłkę"
Całość tutaj:
retropress.pl/wiadomosci-literackie/o-drazliwosci-zydow/
Zważ jednak na to, że polscy kibole raczej nie urządzają masowych zamieszek w polskich miastach.
A to francuskie zbiry. Jakbym akurat przechodził ulicami Marsylii i gdzieś obok jakiś Francuz cieszyłby się ze zwycięstwa na Mundialu to jak babcię kocham - też poleciałbym coś podpalić!
To prawda. Siatkówka to wyjątkowo mało wysublimowany sport. Jedyna zasada to wywalić piłkę jak najdalej od siebie. Nic dziwnego, że jest tak mało popularny w stosunku do futbolu.
To prawda gdyż trzeba w niej myśleć strategicznie, a nie tylko biegać przez 90 min. z marnym skutkiem. A prostych umysłów jest zawsze więcej. O porównaniu twarzy piłkarzy i siatkarzy lepiej nie wspominać ( piłkarze IQ ze 75) , run Forest run.
Myślę, że gdybyś zdecydował się na dyskusję na ten temat z jakimś zaangażowanym kibicem Legii lub Lecha, to bez wątpienia bardzo szybko udowodniłby Ci, że piłka nożna jest królową sportów i przygwoździł do przysłowiowej ziemi, kilkoma bezspornymi argumentami :-)
Argument trafiony jak kulą w płot. Akurat Francja specjalizuje się w dążeniu do asymilacji wszystkich imigrantów do jedynie słusznej kultury czyli kultury francuskiej.
No to jakoś słabo się specjalizuje. Może robi to na siłę? A może po prostu nie da się zapomnieć wielowiekowych krzywd w koloniach? Argentyna jednak nie miała kolonii.
Nie, nieprawda. Udaje, że asymiluje. By daleko nie szukać, w GW prawie 6 lat temu - 30.01.2017 r. ukazał się wywiad Anny Pamuli z francuską nauczycielską pochodzenia algierskiego Faithą Boudjahlat, która wskazuje jak prawdziwej intregracji zaszkodził wprowadzony przez lewicę na początku lat 80-tych system ZEP (Zone d'education prioritaire). W skrócie - zmniejszono wymagania wobec imigrantów i ich dzieci wpędzając ich w getta, wyobcowanie, poczucie bezradności. Efekt - pokolenie urodzone po 1980 roku i ich dzieci jest mniej otwarte na francuski system wartości (prawny, obyczajowy, kulturowy), afiliuje się z krajami pochodzenia (mimo, że nigdy ich nie widziało, albo widzi go tylko podczas wakacji), oddaje się w ręce fundamentalistów religijnych jest wroga wobec kraju, który przyjął ich rodziców itd. Współczesne nastolatki - wnukowie imigrantów mają mniejsze szanse na integrację niż ich rodzice i dziadkowie.
Chodzi ci o to, że ogromna część tzw. kibiców oglądających piłkę kopaną nie ma pojęcia o piłce nożnej i szuka pierwszej lepszej okazji do rozróby???
A co to za wiadomość? Takie samo bydło, tyle że polskiego pochodzenia, funkcjonuje również i w naszym kraju.
Nigdy nie spotkałeś kiboli??? Takie same bydło z nożami.
Debilizm nie zna rasy i koloru skóry. Bydło to bydło, bez względu na kolor.
No ale jednak po meczach Polski zamieszek nie było a pseudokibiców u nas dostatek.
Poczekaj na jakieś derby...