W Kanadzie terminem „tubylczy" określa się osoby wywodzące się z jednej z trzech grup: Pierwszych Narodów („Indian"), Inuitów i Metysów.
Skibicki został aresztowany w maju pod zarzutem zabójstwa 24-letniej Rebekki Contois z odżibuejskiej grupy O-Chi-Chak-Ko-Sipi, której rezerwat Crane River znajduje się nad jeziorem Manitoba. Została zamordowana w Winnipeg, stolicy prowincji Manitoba, ponad 200 km od rezerwatu. Jej szczątki znaleziono w dwóch różnych miejscach, m.in. na śmietniku przy apartamentowcu. Policja oświadczyła, że Contois była ofiarą „przerażająco makabrycznego" zabójstwa.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dla tych, którzy może o tym nie wiedzą - w Kanadzie słowa Indianin i Eskimos są uważane za obraźliwe.
W Polsce natomiast nie są (słowo Eskimos ma konotacje neutralne, słowo Indianin tradycyjnie pozytywne), więc nie ma powodu by ich nie używać w tekstach pisanych po polsku i wydawanych w Polsce.
Z Twoją uwagą na temat "tubylczy" pełna zgoda. "Rdzenny" brzmi zdecydowanie lepiej. Natomiast Indianin i Eskimos są uważane za obraźliwe, ale dotyczy to Kanady. Dlatego używa się zwrotu Pierwsze Narody dalej precyzując przynależność wg określeń rdzennych mieszkańców. Podobnie jest ze słowem "Murzyn" uważanym za obraźliwe w USA, ponieważ określenia "Murzyn, czarnuch, czarnoskóry" w języku angielskim amerykańskim brzmią tak samo, czyli Negro
Spier..laj
Bardzo Pani dziękuje za ten komentarz dotyczący słów „tubylcy, tubylczy”. Mnie on razi, mieszkam w Kanadzie, mam wśród znajomych osoby należące do ludów rdzennych i za każdym razem jak widze w artykule pana Hlebowicza (bo to nie pierwszy raz, zdaje się), to czuje pewien dysonans, bo czy oni są tubylcami? Tubylcy - to brzmi dosyć pogardliwie, w mojej opinii. Podobnie jak „lokalsi”, „lokalesi”.
Jest powód żeby ich nie używać - nie wolno używać obraźliwych określeń wobec kogokolwiek. To określana osoba decyduje, co jest dla niej obraźliwe, a co nie jest. I kulturalny i uprzejmy człowiek się do tego dostosowuje.
Oczywiście, w Polsce jeszcze długo słowa Murzyn, Indianin i Eskimos będą używane, bo część społeczeństwa używa ich z niewiedzy, a części nie zależy na tym, żeby być uprzejmym dla innych.
chińskiego?
unabomber (university and airline bomber)
dodaj jeszcze Walusia
niestety ale polska emigracja to najczęściej mega tępe prawicowe tłuki o 19-wiecznych poglądach. Np. wśród Polonii w Kanadzie w wyborach wygrywa pół na pół pis i konfa.
>>> Fakt, że miałem w klasie kolegę o tym samym nazwisku oczywiście nic nie znaczy.<<<
Jak to nie znaczy? Przecie to łon jest jak żywy, wypisz wymaluj... Kuby Rozpruwacza szukano także na dworze królewskim, tak tylko wtrącam...
<<< Ciekawe. Jakiego pochodzenia był ten zwyrodnialec? >>>
Sądząc z nazwiska, pochodzenia polskiego, acz sądząc z imienia raczej w jakimś odleglejszym pokoleniu. Co jednakże nie ma nic do rzeczy, bo z jakiegoś powodu artykuł przemilcza, że w ogromnej większości znanych przypadków, zabójcami owych "rdzennych" kobiet bynajmniej nie byli biali potomkowie kolonizatorów, a współplemieńcy, najczęściej mężowie/partnerzy i dalszy członkowie rodzin, w tym także kobiety. Smutny fakt jest taki, że przemoc i przestępczość jest w tych społecznościach dużo wyższa od przeciętnej, a ich nadreprezentacja jest równie wysoka wśród ofiar, co wśród sprawców przestępstw (np. w 2019 wśród odsiadujących wyroki w więzieniach, 1/4 mężczyzn i aż 1/3 kobiet stanowili przedstawiciele "Pierwszych Narodów"). Wyższa od średniej jest wśród nich także (aż 11-krotnie!) liczba samobójstw. I przy wszystkich niepodważalnych winach kolonizatorów wobec Indian i Eskimosów, skutkach przymusowego wynaradawiania etc., nie wszystko chyba można na nie zwalić, bo jeśli wierzyć przekazom z XVIII i XIX wieku, stosunki wewnątrz plemion "tubylczych" już wtedy układały się całkiem podobnie, tylko po prostu nikogo z zewnątrz to szczególnie nie obchodziło.
To tylko pochodna prymitywnego seksistowskiego przekonania, że wszystko, nawet dusza, ma płeć. Osoba o dwóch sercach, albo i o dwóch lędźwiach byłoby sensowniejsze.
to są kobiety które tu były
))
Przez analogię bywalcy - bywalczynie pewnie to samo, co tubylcy - tubylczynie. :)
LPGBBQ?
No tak. Indianin za chwilę albo już jest tak jak Murzyn, niepoprawny politycznie.
Otóż nie. W tych latach przeciętny "Zbig" w amerykańskim filmie czy serialu (jeśli się już z rzadka pojawiał) był najczęściej prostym człowiekiem. Nie za lotnym, ale uczciwym i ciężko pracującym obywatelem. Gliniarzem też nie za wysokiego stopnia, z reguły krawężnikiem, rzadziej oficerem. Jeśli był jakoś wyżej postawiony, to z reguły był to ciężko chlejący, wyalienowany osobnik o silnym poczuciu własnej odrębności i niedostosowaniu do miejsca w jakim się znajduje.
Skąd o tym wiesz? Brałeś udział w tych morderstwach?
a ty skąd wiesz o tym, że Ziemia jest okrągła? Widziałaś ją z kosmosu?
Statystyka Canadian Security Intelligence Service (CSIS) odpowiedni FBI w Kanadzie.
A ty brerenikkkkka, jestes przykladem bardzo Inteligentnego inaczej Polaka.
A jakie to ma znaczenie czy kobieta jest mordowana przez "pobratymca" czy przez obcego? W Polsce większość kobiet też jest mordowana przez byłych lub aktualnych partnerów - z reguły swoich "pobratymców". Uważasz, że to dobrze?
Właśnie na tym problem polega w Kanadzie czy Stanach, że "białe" otoczenie czy policja rzadko reagują na przemoc wśród rdzennej ludności, bo to "pobratymcy" się "tłuką" - i myślą: "a niech się tłuką, szkoda na nich czasu".
Jak twój sąsiad będzie mordował żonę czy dziecko, to też przejdziesz obok obojętnie, bo to "sprawa rodzinna"?