Ustąpienie Liz Truss ze stanowiska premier Zjednoczonego Królestwa po zaledwie 45 dniach od objęcia urzędu pogrążyło kraj w kolejnym kryzysie politycznym.
- W obecnej sytuacji nie jestem w stanie realizować programu, dzięki któremu zostałam wybrana przez Partię Konserwatywną. Dlatego w rozmowie z Jego Królewską Mością poinformowałam, że rezygnuję z przewodzenia partii - tłumaczyła w czwartek Truss, która przechodzi do historii jako osoba najkrócej w historii sprawująca urząd premiera.
Wszystkie komentarze
Podzegacz wojenny na usługach spekulantów z Wall Street.
Że tak o sobie Dżimi? Szanuję za odwagę cywilną. Ale jednak zawsze nas przekonywałeś, że na usługach Moskwy jesteś. To jak to jest właściwie?
Ladnie sie pan przedstawil nam tutaj przed milionami sluchaczy
"planeta mówi" słyszysz głosy? na to są leki
"populizm i prawactwo"? Cokolwiek to znaczy to wlasnie wygrało wybory w Szwecji, we Wloszech, OMC we Francji, a zaraz wygra w Hiszpanii,
łże-lewica słucha "głosów planety", a prawdziwa lewica powinna słuchać głosu klasy ludowej vide Dania
Prezes Rosji jest sługą i uczniem Wall Street,
w ramach Światowego Forum Ekonomicznego
i podobnie jak Elon Musk , Marc Zuckerberg i Emanuel Macron,
jest aktorem, odgrywąjacym wyznaczona mu role.
h ttps://en.wikipedia.org/wiki/Young_Global_Leaders
Wasz guru mawiał: "Po owocach ich poznacie". No i popatrz, w jakim stanie jest UK, Rosja, Turcja, Węgry, Brazylia, czy choćby Polska. Że o Chinach i USA nie wspomnę. Czy prawacko-maniakalne rządy, w którym kolwiek z tych krajów, razwiązały jakikolwiek ich problem? Czy raczej doprowadziły do głębokiego kryzysu, nie tylko ekonomicznego? "Złe drzewo nigdy nie wyda dobrego owcu".
W Chinach rządzi prawica???? No nie rób sobie jaj.
Obecny kryzys ekonomiczny wynika wprost z idiotycznej polityki "walki z klimatem", EU i UK zarżnęła własny przemysł wydobywczy surowców energetycznych i jest całkowicie zależna od importu.
Gaz na giełdzie w USA jest 7x tańszy niż w Rotterdamie - tylko, ze tam od 50 lat inwestują (pierwsze granty poszły jeszcze za Cartera) w szczelinowanie hydrauliczne, a w EU .... nie , w imię "walki z klimatem".
To OMC we Francji to tylko przegrana rzędu 17% z kandydatem liberalnym i 3 miejsce w wyborach parlamentarnych.
Makarona uratowali sowieci wjeżdżając do Ukrainy.
Pewnie kilka lat po Ukrainie :D
Nic nowego. Zanim w 1976 UK dołączyło do Unii, to długo się opierało, bo mocarstwo, bo Commonwealth, bo mówimy po angielsku, a wy nie. I inne wydumane argumenty z tzw. dupy. Musiał się wydarzyć kryzys sueski oraz pan de Gaulle we Francji, który Brytoli szczerze nie lubił (żadna tam fiksacja, po prostu nie znosił wszelkiej maści Anglosasów i Jankesów), żeby każdy się kapnął, że z imperium zostały trociny. Legenda miejska mówi, że gdyby nie smierć de Gaulle’a oraz poważny problem techniczny w produkcji pierwszej bomby termojądrowej made in France (a UK podrzuciło ściągę), to z członkowska w UE nic by nie było. Także teraz potrzeba czegoś więcej niż jednego kryzysu, żeby kupili wino i kwiaty i poszli się pogodzić z Brukselą.
Ilu ja tu znam ludzi z ogólnie pojętego poziomu 'senior', którym ostatnie 15 lat minęło na dumnym wprowadzaniu kompletnie zbędnych, szkodliwych wręcz rozwiązań... Tylko nieliczne wyjątki mają prawdziwe zdolności i zmysł do zarządzania ale oni zazwyczaj są skutecznie doprowadzani do zwykłej furii w zderzeniu z tą bezmyślną ignorancją. Pracuję tutaj dla ikonicznej wręcz instytucji, oczka w głowie każdej kampanii wyborczej i z żalem stwierdzam, że to nie ma racji bytu. Posypało się zupełnie wszystko. Przez długie lata mojej pracy dla nich nigdy nie mieliśmy konkretnej, dobrze przemyślanej i efektywnej struktury menadżerów dopasowanej do świadczonych przez nas usług w konkretnych regionach kraju. Jedna wielka improwizacja. Ogromne pieniądze zmarnowane na zupełnie zbędne tematy typu: od czorta bezużytecznych aplikacji i e-platform, z których praktycznie nikt nie korzysta, ale zmusza się wszystkich, żeby zmuszali ludzi pod sobą do ich implementacji; nowe programy zmiany firmowych wartości, które są zupełnym zaprzeczeniem wewnętrznej rzeczywistości. Codziennie jest ogromna ilość zwykłej pracy do wykonania, ale to jest oczywiście na ostatnim planie zainteresowań wysokiej rangi menadżerów. Najbardziej interesują ich oszczędności, czyli budżet, który nigdy się nie zgadza, cokolwiek by nie robili, to ciągle za dużo wszyscy wydają. Dziś się dowiedziałem, że senior będą teraz walczyć o redukowane stołki. Deadline zmian? Kwiecień, ale juz do 1ego grudnia wszystkie rozmowy kwalifikacyjne i redukcje etatów mają być sformalizowane. To oznacza totalną zapaść tej instytucji. Codzienna improwizacja osiągnie jeszcze wyższy poziom. Szkolenie z "work-life balance" trzeba bezwzględnie zaliczyć i zmusić podwładnych, ale gdy moja aktualna menadżerka ma dwa pogrzeby rodziców w jednym tygodniu, to i tak musi przejść przez upokarzające etap przymusowej aplikacji na niższe stołki, bo ją zwyczajnie wywalą na zbity pysk. Wolą dać należną odprawę, niż zatrzymać ciężko pracującą osobę, bo grubsze ryby od niej będą teraz chciały zabezpieczyć jej stołek. Tak się porobiło tutaj właśnie przez bandę ignorantów za sterami całego systemu. I dobrze, niech się tak właśnie stanie. Twarde lądowanko.
Z kolei taka Royal Mail zwalnia 10tys etatów i dodatkowo nie zatrudnia na wakaty, gdy ktoś sam odejdzie z innych przyczyn...
Coś nie do pomyślenia jeszcze dwa lata temu, a jednak... Podziękowania dla całej kampanii 'leave'. Niech teraz płacą za swoją głupotę.
Gdyby mieli kasę z UE, to jeszcze by to wszystko grało i buczało. Jak się ma taką kasiorę, to można popełniać błędy, bo płaci się za nie cudzą forsą.
No ale kasa z UE śmierdziała, brzydko śmierdziała. Myśleli, że bez niej będą bogatsi.
Tak, tak - wielkie UK pada na łopatki. Lata temu mówiłem eurosceptykom jedną rzecz: nie ma sensu żadna dyskusja na ten temat, liczy się tylko to, ile będzie wart funt w kilka lat po Brexicie i mocno się zdziwicie. No i mają dokładnie to.
dobrze się to czyta, komentuj częściej i wcale nie chodzi mi o to, że opisujesz, że gdzieś jest źle :)
Aha, a jakby zupełnie się nie dało zażegnać tego kryzysu politycznego, to ja mam dla Was, drodzy Brytyjczycy, super kandydata na premiera: to oczywiście Nigel Farage :D