Na początku października kartel producentów ropy OPEC+ zdecydował o obniżeniu wydobycia o 2 mln baryłek dziennie. Według analityków w praktyce obniżenie produkcji będzie o wiele mniejsze, gdyż biedniejsze kraje nie dotrzymają umowy i będą pompować więcej. Niemniej cena ropy na światowych rynkach wzrosła i pojawiły się obawy, że wkrótce znowu przekroczy 100 dol. za baryłkę - akurat na wybory śródokresowe do amerykańskiego Kongresu, które odbędą się na początku listopada. A cena benzyny ma tam duży wpływ na poparcie wyborców dla aktualnie rządzącej ekipy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Mylisz się, nie będzie żadnych protestów.
pogadamy jak na stacji będziesz miał benzynę po 12 PLN.
W 1985 Reagan dogadał się z Saudami i ci zaczęli pompować ile tylko mogli, cena ropy zanurkowała, a w '89 sowiety zbankrutowały.
MbS jaki jest każdy widzi, ale w historii liczy się trend, a trend w SA i ZEA jest ogólnie bardzo pozytywny.
Równie interesujący był cud roku 2014 - Ruscy zajęli Krym, zapachniało wojną, a ceny ropy... spadły :)
To były inne czasy, Amerykanie kontrolowali saudyjski przemysł naftowy.
Druga sprawa to jest podejrzenie, że Saudowie od dawna zawyżają posiadane zasoby ropy.
ruską onucą zaleciało...
Dlaczego?
Bo Hutich wspomaga Iran. Dają im wszystko i gdyby nie oni ta wojna nawet by nie wybuchła. Wspomaganie Hutich to wspieranie hucpy Iranu.
Dlatego trzeba jednocześnie wspierać wszystkich wrogów.