Przejmie ją prawica, w której łonie najsilniejszą partią okazali się antyimigranccy Szwedzcy Demokraci. Centroprawicowe ugrupowania będą musiały się z nimi dogadać choćby co do nieformalnego wsparcia nowego gabinetu.
SD odżegnali się od swoich neonazistowskich korzeni, lecz ich ponad 20-proc. wynik i spodziewany wpływ na politykę nadal może szokować wielu obywateli. Największy skandynawski kraj przez dekady słynął z otwartości wobec uchodźców i multikulturalizmu. Teraz się to zmieni.
Wszystkie komentarze
Tak długo jak lewica będzie udawać, że problemu nie ma, tak długo problemy będą.
System opieki szwedzkiej rzeczywiście opiera się na polskich pielęgniarkach i opiekunkach (czy litewskich czy bałkańskich). Tak jak budownictwo. Tyle, że polscy budowlańcy co najwyżej pochleją i będą, ku zgrozie Szwedów, darli ryje po 22.00.
Ale nie ma co udawać, że to tacy sami imigranci jak osoby jawnie wrogie cywilizacji europejskiej, bez wykształcenia bez chęci do nauki, bez pracy.
Racja jest po stronie australijskiej, mówią wprost: wszyscy są mile widziani, ale wszyscy muszą akceptować nasze zasady, jeśli ich nie akceptują to do widzenia, w zasadzie żegnaj.
Moze warto by bylo, aby potencjalni imigranci byli przed przyjazdem do wybranego kraju dobrze informowani o tym, jakie w danym kraju panuja prawa i co spoleczenstwo sadzi o rzeczywistosci.
Moze jak sie dowiedza, ze na przyklad w danym panstwie sikanie na biblie/koran/tore jest dopuszczone przez prawo a w szkolach dzieci sa uczone, jak uzywac prezerwatyw, wtedy ich entuzjazm do przyjazdu do danego kraju nieco spadnie. Przynajmniej wsrod niektorych.
No chyba ze jedynym kryterium sa benefity i socjal... wtedy rzeczywiscie juz nic innego sie nie liczy.
PRzede wszystkim, aby rozwiązać problem, trzeba go zdiagnozować i o nim szczerze rozmawiać.
Jeśli będą udawać, że problemem są WSZYSCY imigranci, a nie, że problemem jest fakt, że część imigrantów, w związku ze swoim wyznaniem, traktuje np kobiety jako podludzi i wierzy w szczerze w prymat mądrości religijnych nad zasadami życia w społeczeństwie w XXI wieku, to będzie problem się powiększał.
Jeśli uczciwie uznają, że warto otwarcie rozmawiać, to na przykład będzie można przygotować zajęcia specjalnie dedykowane dla nastoletnich muzułmanów, by pojęli (to nie ich wina, że nie wiedzą), że kobiety to nie rozwiązłe prostytutki
ale Ty tak poważnie? Zajęcia specjalne? To nastolatki w Szwecji nie chodzą do szwedzki szkol?
Nie chodzą. Właśnie x tych środowisk. Kończą edukację w wieku 13 czy 14 lat.
Ps chodzi też o tych którzy właśnie przyjechali
W Szwecji "Kończą edukację w wieku 13 czy 14 lat."?
Jak do tego doszło? Rodzice im nie każą iść do szkoły? Nie chcą by się integrowali? Nie chcą by byli lekarzami, inżynierami? To po co przyjechali?
> Nie chcą by byli lekarzami, inżynierami?
Ależ to takie bystre dzieci, że już w wieku 13 lat mogą być lekarzami i inżynierami! Tylko my, Europejczycy, jesteśmy tacy durni, że musimy do 24. roku życia studiować.
"Jak do tego doszło? Rodzice im nie każą iść do szkoły? Nie chcą by się integrowali? Nie chcą by byli lekarzami, inżynierami? To po co przyjechali?"
Są tacy, i to sporo, co to przyjechali po socjal, nie po integrację i uczciwą pracę.
Zapytaj rodziców.
Raczej tych, którzy ich wpuścili do Szwecji.
jeśli chodzi o darcie ryja po nocach, to w tej kokurencji sami Szwedzi są nieo pobicia.
Jak się dowiedzą, że sikanie na koran jest dopuszczalne, to przyjadą i tak, tylko będą domagali się przy pomocy kałachów, by wprowadzić zakaz.
>> już w wieku 13 lat mogą być lekarzami i inżynierami
Nie „mogą” ale „chcą”.
Ty w wieku 13 lat nie myślałeś już o tym kim będziesz?
Moja 8letnia córka już od dwóch lat chce być lekarką.
TomiK
Tylko co da rozmowa z imigrantem z Pakistanu gdzie za jakikolwiek krytycyzm pod adresem fundamentalistycznie pojmowanego isalmu można zwyczajnie stracić życie?
O czym rozmawiać z Irańczykiem, ktory całe życie wychował się w kulturze w której skazuje się lesbijki na śmierć za bycie lesbijkami?
O czym rozmawiać z Nigeryjczykiem gdzie na porzadku dziennym dokonuje się obrzezania kobiet?
Życzę powodzenia w objasnianiu im kultury i obyczajów Szwecji!
Jak widać Rosjanie nie byli sie w stanie za bardzo ucywilizować po 30 latach od upadku ZSRR, a byli przecież bardziej bądź mniej w zachodnim kręgu cywilizacyjnym.
morał napisał wieki temu Andersen w Nowych szatach króla, wszyscy widzą problem tylko każdy boi się odezwać, żeby nie zostać nazwanym głupkiem, antyimigrantem albo faszystą do wyboru
Przytacza Szanowny Pan rok '68, lata '90 i porównuje do sytuacji 2010-2015 itd....
Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
W '68 to był jednorazowy pik przybyło ok 3% populacji Szwecji i większość...pojechała dalej. Co więcej ta emigracja to w większości przypadków inteligencja. Podobny pik był w na początku lat '90 z Bałkanów, ale przez pozostały czas imigracja do Szwecji była na poziomie 1,5-2% - czyli strawnym dla państwa i społeczeństwa.
I nagle od roku 2008 do 2020 poziom imigracji wynosił od 6 (!!!!) do 4 procent ROCZNIE (za macrotrends). W 2020 imigranci w pierwszym pokoleniu to 20% populacji - żadne państwo i społeczeństwo tego nie strawi.
A co do szwedzkiego socjalu - to mieszkanie w Szwecji bylo "prawem, nie towarem". W latach '80 i '90 każdy dorosły miał realna perspektywę wynajęcia od gminy lokum.
Teraz pytanie:
Komu gmina wynajmie mieszkanie singlowi czy "małżeństwu" z pięciorgiem dzieci?
Odpowiedz - proszę zobaczyć jak głosowali młodzi Szwedzi w przedziale 18-20.
Przy takiej dzietności muzułmanów Szwecja rozsypie się za jakieś 50 lat. Inne kraje europejskie także.
=============
Czy z powyższego zdania, jak i z całego artykułu, należy wnosić, że gdyby w mediach szwedzkich lepiej nagłaśniano sukcesy szwedzkiej polityki imigracyjnej, to by nie było sukcesu SD? Autor daje zresztą przykład jak to robić, pisząc że strzelaniny w szwedzkich miastach to zjawiska incydentalne, ograniczone w swym wymiarze do kilku miast i kilku dzielnic, i wręcz sugeruje że jest to cena za utrzymanie szwedzkiego modelu opieki socjalnej który stoi imigrantami.
Wybory w Szwecji wskazują jednak na to, że wbrew zaklinaniom Szwedzi dojrzeli do zmiany modelu i pójścia drogą Finlandii i zwłaszcza Danii, które obudziły się wcześniej, i w których jednak migranci stanowią mniejszy problem, bo ich mniej przyjęto.
Wiesz, poważne strzelaniny, wybuchy bomb, walki gangów to w Szwecji końcówka lat 80 i początek 90, gdy przybywało tam sporo osób z państw bałkańskich, post sowieckich (w tym z Polski) i toczyła się brutalna walka o tereny wpływów, głównie z miastach portowych. Ginęło masę przypadkowych Szwedów i to była faktycznie masakra, gdy np. w Goteborgu kilka razy w tygodniu dochodziło do bitew jak na wojnie. Obecnie, choć wygląda to podobnie, to jednak skala jest dużo mniejsza (przede wszystkim mniej ginie postronnych osób, a więcej członków gangów). Za to obecni migranci są bardziej widoczni (bo mają inny kolor skóry), przebywają w większych skupiskach i łatwiej ich obwinić en masse np. za te strzelaniny.
A przecież gangi, które rekrutują tych migrantów jako żołnierzy, nie są tworzone przez tych ludzi, tylko są to międzynarodowe grupy przestępcze. Tyle tylko, że obwinianie uchodźców za np. strzelaniny, jest pewnym usprawiedliwieniem moralnym dla niechęci spowodowanej innymi czynnikami, które niekoniecznie są, z punktu widzenia Szweda, wystarczające do tej niechęci.
Np. weźmy szkoły: z jednej strony do szkół trafiają dzieci, które cudem uniknęły śmierci pod bombami w Syrii, Jemenie, a więc Szwecja te dzieci realnie uratowała przed śmiercią, przeciętny Szwed jest z tego dumny (przeciętny Polak śmierć takiego dziecka ma w dupie i nie wstydzi się tego powiedzieć: Niech umiera nie obchodzi mnie to.). Ale to oczywiste, że gdy nagle do takiej szkoły trafia o 30% więcej dzieci niż zwykle, do tego dzieci nie znających języka, z różnymi traumami i problemami to poziom takiej szkoły leci na łeb na szyje, Szwed chce dla swojego dziecka jak najlepiej, wkurza go to. No i mamy dysonans moralny.
Faktem jest, że szwedzkie władze z jednej strony zrobiły to czego Szwedzi chcieli, czyli ratowania ludzi przed śmiercią, a z drugiej nie potrafiły zrobić tego, aby ten ratunek był jak najbardziej bezkosztowy dla przeciętnego Szweda.
Zadaniem władz Szwecji nie jest ratowanie całego świata przed śmiercią, zwłaszcza świata, który nie zna granic w rozmnażaniu się i dla którego opowiastki schizofrenicznych pasterzy starożytnych są ważniejsze niż nauka i gospodarka.
Można bezwarunkowo przyjmować rodziny z małymi dziećmi a starszych już z restrykcjami.
TomiK
Dokładnio. Szewdzi nie są debilami i widzą, że pewne rzeczy niosą za sobą problemy
W Polsce pojawili się REALNI uchodźcy z kraju objętego wojną. Zostali w Polsce przyjęci dzięki wsparciu normalnych ludzi, bo Rząd, poza podpinaniem się pod nie swoje sukcesy zrobił niewiele. Systemowej pomocy, jak w Szwecji, nie stworzył, a kosztami np.edukacji obciążył samorządy. Więc wsadź sobie w dupę swoje nawiedzone lewackie pier..lenie że " przeciętny Polak śmierć takiego dziecka ma w dupie i nie wstydzi się tego powiedzieć: Niech umiera nie obchodzi mnie to...".
Zbawiaj świat za swoje, o ile oczywiście nie jesteś na garnuszku rodziców i dziadków.
Zwykli ludzie będą pomagać sąsiadom, bo tyle są w stanie zrobić. Problemami w Syrii i w Jemenie niech zajmują się bogate kraje arabskie, które ostro tam mieszają. Oraz USA i Turcja.
Tylko Ukraińcy to de facto nasi tylko z kraju obok i walczący z naszym nielubianym wrogiem który nam przysparza problemów
Tłumacząc na nasze: model działa super, a winni są głównie dziennikarze :)))
(jak zwykle zresztą)
Bawcie się tak dalej, cholera...
Po następnych wyborach będą rządzić samodzielnie.
Może po prostu wyborcy widzą na własne oczy, co dotychczasowa polityka imigracyjna zrobiła z ich krajem?
Politykom z pokolenia, któremu wmówiono że podstawą sukcesu jest dobry PR - zjawisko nb. dobrze znane i w Polsce - nie da się wytłumaczyć, że wyborcy potrafią sami rozumować i dostrzegać również te fakty, o których oficjalnie nie wolno mówić.
Jak to, wyborcy mają czelność mieć własne zdanie - i to jeszcze inne, niż moje, oświeconego pana posła? No tak nie może być, przecież wyborcy to głupki!
Niby masz rację, ale popatrz na Polskę - większość to jednak głupki.
Kiedy patrzy się w jakimś wycinku czasowym, to tak. Ale w perspektywie kilkunastu lat, jednak ludzie są mądrzy. Komunizm szybko się skompromitował, PiS także to czeka.
A królowa Bona podobno umarła... Czytając dziś takie namaszczone i wielce odkrywcze diagnozy, nie sposób nie myśleć o brodatym dowcipie o bacy piłującym gałąź na której siedzi, ignorującym kolejne ostrzeżenia od cepra - aż do czasu gdy zleciał na pysk i wtedy z kolei nie mógł się nadziwić, skąd u tego cepra taki dar proroczy...
Ale masz na myśli ostrzeżenia demografów o tym, że za dekadę czy dwie nie wystarczy w Europie ludzi do ogarnięcia życia na takim poziomie jaki mamy?
Takie ostrzeżenia nie są imho wiele warte, bo abstrahują od innych zjawisk społeczno-ekonomicznych, np. wzrostu automatyzacji i wydajności pracy.
Przy legendarnej pracowitosci wiekszosci imigrantów ?
Przedsmak problemów Europy masz w Polsce. A z każdym rokiem będzie gorzej.
'Ale masz na myśli ostrzeżenia demografów o tym, że za dekadę czy dwie nie wystarczy w Europie ludzi do ogarnięcia życia na takim poziomie jaki mamy'
To dziwne bo ja z kolei czytam co chwilę że 'ogarnięcia życia na takim poziomie jaki mamy' będzie wymagało coraz mniejszej liczby zatrudnionych i jedynym wyjściem jest dochód gwarantowany... To jak to jest w końcu?
Rozumiem, że ratunkiem dla naszego dobrobytu są miliony niepiśmiennych "lekarzy i inżynierów" ,którzy mają wielkie potrzeby, ale nie dołożyli do systemu pomocy socjalnej ani grosza? To może ekspercie równie pożyteczny jak owi "inżynierowie i lekarze" wskażesz ów porażający zysk z ich przybycia. A - i spróbuj doczytać ,czym jest Przemysł 4.0 i jakie w nim jest zapotrzebowanie na niepiśmiennych pasterzy kóz.
> jakie w nim jest zapotrzebowanie na niepiśmiennych pasterzy kóz.
No, robota pasącego kozy jeszcze nie wynaleziono, ktoś musi je wypsaać ;-)