Według "Financial Times" oligarchowie regularnie odbierają telefony z Kremla, a władze podczas rozmów zachęcają ich do powrotu do Rosji. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostro zareagował na te wiadomości: „To brednie. Wielu z zagranicy dzwoni do nas" - przekazał agencji prasowej TASS.
Z przeprowadzonych przez brytyjskich dziennikarzy rozmów wynika, że wielu rosyjskich oligarchów jest przeciwne toczącej się wojnie. Oburza ich także fakt, że na skutek polityki Władimira Putina, który zdecydował się napaść na Ukrainę, stracili wieloletnie efekty swojej pracy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
==========
Od kiedy to złodziejstwo nazywa się pracą?
Giną przez wypadnięcie z okna, albo rozszerzone samobójstwo. Normalka.
Pis dzielcy też mają mianowanych milionerów, złodziei dżondirów i granulatu.
Przeżyją, ale w celach wieloosobowych.
Jak któryś narzeka, to odpowiem starożytnym radziecko belgijskim powiedzeniem.....
Paputnowo wam ch...ja w żopu..
Co w wolny tłumaczeniu znaczy...wicepierdziel wam w dudę , zgodnie z kierunkiem ruchu.
Czego im życzę, Wasza Jagusia
U nas też mnożą się na razie milionerzy. Też jakoś żaden nie dorobił się kasy w swojej prywatnej firmie, a dopiero jak prezes pozwolił dorwać się do państwowego koryta.
To jest istota rosyjskiej mentalności. Zawsze trzeba ustalić, komu dać w płetwę żeby załatwić sprawe. No to ustalają.
Podróż do celu odbywa się pieszo po podkładach kolejowych pod komendą kagiebisty.
Szagom w pjeriod,szag w liewo,szag w prawo sczytajetsja pabiegom i nakazywajetsja razstriełom.Huuuuuraaaa russkij mir.