Z Michaiłem Gorbaczowem zetknąłem się pierwszy raz w ciasnej windzie. Wepchnąłem się do niej za trzema mężczyznami i dopiero w środku zrozumiałem, że jeden z nich to pierwszy-ostatni prezydent ZSRR, a pozostali dwaj – przydzieleni mu ochroniarze.
- Terrorysta? Nie? Polak? Wy to wszędzie byście wleźli – uśmiechnął się dobrodusznie.
Zdziwiło mnie, że jest jakiś nieświeży. Pomięta koszula, garnitur jakby wyciągnięty z zatęchłej szafy. A ja pomyślałem o Raisie, jego eleganckiej zawsze żonie, z którą od czasów studenckich, jak można się było dowiedzieć z okładek plotkarskich tygodników, łączyła go wielka miłość.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A Putin myślisz, że pójdzie na ten pogrzeb?
Przecież on Gorbiego nie lubił, bo mu ukochane imperium zdemontował i teraz musi się męczyć pół roku, żeby choć Kramatorsk z tego odzyskać - i mu się nie udaje...
Nie sądzę, żeby Gorbaczow miał jakiś wystawny państwowy pogrzeb, więc żaden przywódca zachodni i tak nie musi przyjeżdżać. Putin też raczej się nie stawi, a ludność źle wspomina Gorbaczowa.
no przeciez w Boga nie wierzył, więc po co pogrzeb?
Na pogrzeby zawsze chodzi się dla żywych. Zmarłemu i tak wszystko jedno.
CO do Gorbaczowa to trochę to wszystko pokrętne
Gorbaczow był działaczem partyjnym, politykiem walczącym o wladzę z krwii i kości, dzieckiem systemu. Nie był liderem duchowym jak Gandhi czy idealista jak Trocki, bo tacy nie dochodzą do tkaich stanowisk
ZSRR rozpadł się wbrew woli Gorbaczowa, ale w pierwszej kolejności nie z uwagi na problemy gospodarcze, polityke Reagana czy nawet fiasko prób reformowania gospodarki. Problemy gospodarcze owszem były i narastały, ale w dużej mierze w wyniku rozpadu więzi gospodarczych między poszczególnymi republikami
Siłą napędową rozpadu były 2 rzeczy : 1) częśc narodów włączonych siłą do ZSRR, po zaniechaniu represji wobec dysydentów, zorganizowała sie w walce o niepodległosć 2) w innych republikach, a przede wszystkim w samej Rosjii, było pokolenie młodych liderów jak Jelcyn, Krawczuk którzy swoją karierę polityczną widzieli nie w centralnych organach KPZR, ale jako liderzy nowych niepodległych państw. To ci liderzy od pewnego momentu bojkotowali rozkazy centrali, tworzyli "bliźniacze" kadry armii, gospodarki, itd/
To co jest zasługą Gorbaczowa to fakt, iż majac władzę (choć nigdy nie sprawował władzy w sposób jednoosobowy, musiał się liczyć z czlonkami Biura Politycznego) poza małymi wyjątkami, nie zdecydował sie tłumić takich ruchów czołgami i pałkami.
Już mało kto pamięta, że w referendum w 1990 czy 1991 r, większośc republik w tym Białoruś, Kazachstan, Ukraina opowiedziała sie z zachowaniem ZSRR w formie jakieś federacji
I za ten w gruncie rzeczy prawie bezkrwawy rozpad ZSRR gorbaczow winien być pamiętany.
"ZSRR rozpadł się wbrew woli Gorbaczowa, ale w pierwszej kolejności nie z uwagi na problemy gospodarcze"
No jak to nie?
Oczywiście że tak - ten system NIE DZIAŁAŁ - i z tej oto przyczyny dysydenci i młodzi liderzy wzięli wiatr w żagle
Jak dla mnie - mylisz skutek z przyczyną
Co do reszty - zgoda
Pytanie nie jest bez sensu, bo nie chodzi w nim o Putina, tylko o kimś takim jak Putin. W tamtych czasach (jak i w innych) też byli twardogłowi i zwolennicy luzowania kursu. Andropow należał do tych pierwszych, ale na nasze szczęście żył zbyt krótko jako gensek.
A tak na marginesie, Trocki był dokładnie takim samym idealistą jak Stalin, Hitler czy Mao.
Tu cięzko rozdzielić skutek od przyczyny. ZSRR od dawna miał problem z rolnictwem, koniecznością sprowadzania ziarna i mięsa z Zachodu, ale w połowie lat 80. był państwem dosyć stabilnym. Te problemy gospodarcze nasiliły się właśnie w latach 88-91, gdy niektóre republiki przestały wypełniać swoje zobowiązania względem innych, bo bardziej opłacało się przehandlowac towary np. na Zachód
System gospodarczy w ZSRR był tzw. nakazowo - rozdzielczy tzn. że to władza centralna narzucała co masz zrobic ze swoją produkcją i komu ją sprzedasz i za ile - i to działało dopóty dopóki mogła to na kimś wymusić, gdy rejony przestały sie bać centrali przestało to działać
Polecam w tym zakresie ksiażke reformy gajdara, która niby jest o latach 90. ale sporo opowiada o realiach późnego ZSRR
Natomiast co do zasady zgoda z tobą, system nie działał i upaśc by musiał. Ja jedynie uważam że to byłby bardzo powolny upadek, taki jak Kuby, która bankrutuje od 30 lat i dalej partia trzyma tam władzę.
"Te problemy gospodarcze nasiliły się właśnie w latach 88-91"
One były już ostro nasilone w 1985 z uwagi na szorujące po dnie ceny ropy (i gazu też)
Rolnictwo to też był cyrk - żyzna Ukraina i żyzne Powołże, do których trzeba było sprowadzać zboże statkami ze świata...
Nie, to nie mogło przetrwać
Z calym szacunkiem drogi Panie/Pani ale nie moge sie zgodzic. Pamietam te czasy dobrze jako ze wiekszosc lat 80tych pedzilem na PW i pamietam nasze ostrozne nadzieje, gdy Gorbaczow doszedl do wladzy. Ostrozne bo owszem glastnost i prerstrojka ale to byl dalej komunista, ktory chcial tylko POPRAWIC komunistyczny system. My natomiast chcielismy go ZASTAPIC demokracja i kapitalizmem. Gdyby mu sie udalo, system komunistyczy, a co za tym idzie prawdopodobnie dalsza zaleznosc w jakiejs formie Polski (i innych demoludow) od ZSRR i nasz wlasny system komunistyczny, trwaly by dalej, opozniajac nasza transformacje i rozpoczecie trudnej drogi nadrabiania ogromnych zaleglosci miedzy Polska i Europa. Tak ze zgadzam sie ze Gorbaczow pokazal inna twarz Rosji, uwazam ze naleza my sie wielkie podziekowania za otwartosc i ewentualny bezkrwawy (w znacznej mierze) rozpad imperium ale, w odroznieniu od Ciebie, jestem szczesliwy ze mu sie nie udalo.
Co nie przeszkadza mi obdarzac go bardzo duzym szacunkiem.
I nosząc tzw.8 krzyżyk na grzbiecie dochodzę do jednej konkluzji:każde pokolenie tak ma , że historię Polski musi przeżyć w realu,bo opowieści i przeżycia swoich dziadków,rodziców traktuje jak mity greckie i samo musi przeżyć na własnym grzbiecie. A moje pokolenie musi się pogodzić, uznać fakt, że na naszym pokoleniu się skończy to nauczanie! My w młodości byliśmy uczeni tego,że ludzi należy szanować,a starszych szczególnie to według przykazania:Szanuj bliźniego jak siebie samego! A bardziej ludycznie i zrozumiałe dla każdego:Nie rób drugiemu co tobie nie miłe!I Polska w XXI wieku nie jest krajem przyjaznym zwykłemu,przyzwoitemu i uczciwemu obywatelowi RP.
A czy nie jest tak, panie Redaktorze, że ten rozlew nadszedł właśnie teraz z niejakim opóźnieniem?
Czyli miał ten sam plan, który wcześniej próbował przeprowadzić niejaki Ławrientij Beria - tuż po śmierci Stalina (co chyba nie jest wiedzą do końca powszechną, ale można sprawdzić w wiki - takie właśnie Beria planował reformy i już nawet je zaczął)
Berię wykończyli Chruszczow z Malenkowem - i zapetryfikowali ten syf na kolejne 35 lat
Na szczęście Gorbiemu reformy się "udały" :)
Na szczęście dla nas i świata miał bowiem pecha i ceny ropy szorowały wtedy po dnie - więc reformy skutkowały demontażem potwora zwanego ZSRR
Gdyby z kolei ceny ropy były tak niskie za Putina, to może Rosja by dziś była demokratyczna - i (paradoksalnie) bogata?
...albowiem wszystko zależy od kasy...
Mimo wszystko dobrze, że byli Andropow i Gorbaczow - bo gdyby do końca rządziły Breżniewy i Czernienki, to by się skończyło dużo bardziej krwawo...
Czy spotkał się Pan z proroczym akronimem nazwiska Gorbaczowa? Było to w 1984 roku, gdy wyjeżdżałem z Moskwy, bardziej marzenie z gatunku wishful thinking: (przepraszam za transkrypcję)
Grażdanie, Otmieniu Reszenija Breżniewa Andropowa CZernienki, E/jesli Wyżiwu
Serdecznie pozdrawiam i życzę powrotu do Rosji.