Ustawa podpisana w piątek przez republikańskiego gubernatora Erica Holcomba to pokłosie głośnego werdyktu Sądu Najwyższego, który w czerwcu zlikwidował konstytucyjne gwarancje przerywania ciąży i powierzył regulowanie tej kwestii stanom.
W niektórych z nich od razu zakazano aborcji, bo Republikanie uchwalili tam zawczasu ustawy "warunkowe", mające wejść w życie właśnie na wypadek takiego wyroku. Jedne obowiązują, zatrzasnęły już drzwi wielu klinik. Inne zostały przynajmniej tymczasowo wstrzymane przez sądy.
Wszystkie komentarze
W Polsce, skutkiem działań rządu skoligaconego z kościołem, mnóstwo mądrych i zaradnych kobiet (i ich partnerów) nigdy nie będzie miało dzieci. Bo kto mądry i zaradny, ten nie będzie narażał się na śmierć na oddziale ginekologicznym państwowego szpitala, w którym WG PRAWA ważniejsze jest życie płodu niż człowieka.
Jedyną drogą do normalności jest walka z kościołem, z wszechobecnością religii w życiu społecznym, z obecnością księży w gremiach ludzi poważnych i poważanych. Walka z usystematyzowaną przemocą, która służy wyłącznie władzy i zarabianiu pieniędzy.
Nie są bardzo liberalne. Są NIECO bardziej liberalne. Nie zmienia to faktu, iż prawo w Indianie jest niemal całkowitym zakazem i zapewne bardzo szybko smutne efekty tego zakazu się pojawią.
A ludzie przy urnach kto wie? Może zmądrzeją. MOŻE.
Kościół katolicki jako instytucja wykańcza się sam.
Akurat tam kościół katolicki nie ma tak szerokich wpływów (jedynie 18%)
Polska za konserwatywnego Gomułki była krajem światłym. Miałyśmy aborcję na żądanie i od ręki. A prezerwatywy w każdym kiosku Ruchu.
Za to bardzo silni są prawakociemniacy związani ze skrajnie ortodoksyjnym protestantyzmem. Na jedno wychodzi.
''... lub kiedy zabieg jest konieczny, by zapobiec POWAŻNEMU zagrożeniu dla zdrowia lub śmierci. ''
Amerykańska godek zadecyduje czy to poważne zagrożenie czy medyk jebnięty w pusty łeb klauzulą sumienia ?
No to jest to co u nas. Lekarzom się będą trzęsły ręce. I nie dziwie się. A w USA z aborcja będzie jak z prawem posiadania broni. Kolejne tragedie będą drążyć skale. Szkoda tylko ze musza się wydarzyć. Ciekaw jestem następnych wyborów w Indianie. O ile wiem to uchwalając te podle przepisy przy okazji zmielono wniosek o referendum. Ale wcale się nie zdziwię jak i tak się odbędzie. Zaś Demokraci maja po wyniku w Kansas i nie tylko swoje chwile tym bardziej ze sprawa aborcji staje się coraz ważniejsza. Tak to jest z prawami - jeśli można je zrealizować nikt się nimi nie przejmuje. Są jak powietrze - oczywiste i niewidZialbe. Jak się je zabiera - aaa to już zaczyna być inaczej
Dlatego kilkadziesiat lat temu zdecydowalem sie na "lewacka" Kalifornie - najbardziej progresywny stan w USA.
Nie powinno nikogo zdziwic dlaczego Liberalna California stala sie siedziba innowacji - jak zaden inny stan. Czym wiecej konserwatyzmu - tym wiecej nedzy i upokorzenia (Amerykanskie Poludnie - The Bible Belt).
Społeczeństwa monoideowe w szczególności religijne właściwie nigdy nie były innowacyjne były za to ekspansywne.
Bzdury opowiadasz. W Kalifornii liberalne są wielkie aglomeracje miejskie na wybrzeżu (LA, Bay Area i San Diego). Dalej od oceanu jest konserwatywnie. W skali całego stanu jest około 50/50, dlatego gubernatorem tam mógł być np. Reagan.
"medyk jebnięty w pusty łeb klauzulą sumienia"
Majstersztyk!
To o czym piszesz to nie jest ortodoksyjny protestantyzm tylko tzw. ewangeliczni chrześcijanie. Te ugrupowania religijne nie powstały w czasach Reformacji tylko dużo później i właśnie wzorowały się w dużym stopniu na katolicyzmie. Dlatego właśnie reprezentują podobny poziom głupoty.
Tak sa konserwatywni ale to jest duza mniejszosc (okolo 25 procent). Jezeli tak uwazasz to dlaczego kandydaci na prezydenta nawet nie robia kampanii wyborczej w Kalifornii bo wiedza ze nie maja zadnej szansy na wygranie w tym stanie. Poza 75 procent gospodarki Kalifornii to zatoka San Francisco, Los Angeles i San Diego. Dalej od wybrzeza, poza Sacramento, to farmerzy , ktorzy glosuja tak jak Polska wies.
Tak wiec z tymi " bzdurami" to powinienes byc troche wstrzemiezliwy. Mieszkam w tym stanie od 1986 roku i bylem Republikaninem az do pojawienia sie Trumpa.
"dlatego gubernatorem tam mógł być np. Reagan" i dodam jeszcze: Arnold Schwarzenegger skoro zapomniales.
Wygrali bo byli popularni ( Hollywood) - alei rowniez nie mieli takich daleko prawicowych pogladow jak Republicanie w innych Stanach (zwlaszcza Poludniowych).
Demokracja ci nie odpowiada?
Ślepy czy głupi?
Gumy można kupić wszędzie.
Nie kobiet, a osób z macicami.
A to coś zmienia w kwestii problemu prawackich zakazów?
Tak czy nie?
Milczenie będzie oznaczać: „chciałem być błyskotliwy wyszło po prawacku”
A kto, do cholery, głosuje na te prawackie partie?
Najczęściej ludzie starsi z niskim wykształceniem. Łatwi do manipulowania i religijni. A płeć ma znaczenie drugorzędne. W Polsce są kobiety głosujące na Mikkego mimo iż chciałby im prawo wyborcze odebrać. To świadczy o tym ze głosują lidzie nie rozumiejący związków przyczynowych. Ja tu na forum znam takich peowcow co chcieliby legalnej aborcji ale nie maja nic przeciw by w Sejmie zasiadał Kowal do Senatu głosowali na Ujazdowskiego a ich prawniczym @autorytetem” jest Zoll. Pytanie brzmi - czy ci ludzie widza związek między swoją postawa a swoimi poglądami?
No właśnie..
Kpisz, czy manipulujesz? Płeć ma tutaj zasadnicze znaczenie. Mówimy o podstawowych prawach ludzkich, które są odbierane kobietom. Prawo do opieki medycznej, prawo do godności. Czyli spodziewać należałoby się, że kobiety nie będą głosować na tych, którzy im te prawa zabierają. A jak głosują?
Nie ma znaczenia w żadnym z podanych przeze mnie kontekstów. A zatem kontekstu słabego wykształcenia religijności naiwności intelektualnej itp. Wszak tacy mężczyźni ponoszą np. realne szkody w wyniku rządów PiS a i tak nań głosują. Swoją drogą o aborcji w więszości wypadków decyduje para - to udowodnione w badaniach. A zatem odebranie prawa kobietom jest również odebraniem praw mężczyznom bo oni nie mogą współdecydować a często to robią prawda?
Ja sobie nie wyobrażam żebym miał głosować na partię która zakazuje aborcji. Nie tylko dlatego że szanuję kobiety ale i dlatego że ogranicza to moje prawa jako mężczyzny.
Proste prawda?
Na pytanie: "Czyli spodziewać należałoby się, że kobiety nie będą głosować na tych, którzy im te prawa zabierają. A jak głosują?" Odpowiadasz: "Nie ma znaczenia w żadnym z podanych przeze mnie kontekstów"
Powiadasz więc, że nie ma znaczenia jak kobiety głosują? To ciekawa konstatacja. To może nie są im potrzebne prawa wyborcze?
To jest bardzo dobre pytanie, ale i manipulacyjne - bo do niedawna te kobietki mogły sobie udawać prawe wierzące dobre chrześcijanki oburzając się na aborcje gdy wyrok sądu im i tak dawał furtkę.
Teraz jej nie ma. I dopiero teraz będą pierwsze wybory gdzie trzeba będzie się jasno opowiedzieć za lub przeciw.
Więc uczciwa i prawdziwa odpowiedź na Twoje pytanie będzie znana dopiero po nowych wyborach.
'To świadczy o tym ze głosują lidzie nie rozumiejący związków przyczynowych.'
Wielu ludzi rozumie te 'związki', i właśnie z tego powodu NIE głosuje na lewicę, nawet jeśli uważa że akurat w kwestii aborcji to lewica ma rację a nie Zoll. Bo życie składa się z wielu innych kwestii/problemów/wyborów, a lewica ZBYT CZĘSTO ma niezbyt mądre poglądy w tych 'innych' sprawach. To tak samo jak ze wspomnianym JKM. Pamiętam jak kiedyś stwierdził że większość Polaków jest za karą śmierci (i wtedy na pewno tak było), kara śmierci zwiększa bezpieczeństwo, bezpieczeństwo jest dla ludzi najważniejsze, on jako jedyny kandydat na prezydenta jest za karą śmierci, ergo: JKM wygra wybory. Nie wygrał, bo poza poparciem dla kary śmierci oferował cały szereg innych poglądów i rozwiązań, nieakceptowalnych dla ludzi popierających karę śmierci.
Prawda że to proste? No właśnie...
A wyszydzani 'kompromisiarze' z PO mają najbardziej zfeminizowany elektorat w Polsce. Bardziej niż lewica. Co dobrze świadczy o kobietach, nawet jeśli popierając one PO na zasadzie 'mniejszego zła'.
I najbardziej przyczynisz się do przywrócenia prawa do aborcji atakując nie tutejszych 'peowców', tylko raczej kolegów i koleżanki z lewicy, zafascynowanych pisowskim rozdawnictwem i socjałem. Bo on przychodzi w pakiecie z zakazem aborcji...
A 'obyczajowi konserwatyści' w PO są jak Ziobro w PiSie - krzykliwi i z dużymi wpływami, ale gdyby ich wysiudano z partii to mieliby okołozerowe poparcie, a partia dostałaby tyle samo % co poprzednio (PO dostałaby pewnie nawet więcej...).
Dochodzą dzięki głosom wyborców. A kobiet jest więcej.
kobiety też na nich głosują, kobiety popierają kk
To właśnie napisałem. Że maniacy religijni nie rządziliby, gdyby nie głosowały na nich kobiety. A ponieważ kobiet jest więcej niż mężczyzn (uprawnionych do głosowania), to gdyby rozumiały, jak korzystać z prawa wyborczego, nie mielibyśmy rządów katofanatyków.
Kompromis. Minie parę lat, dojdzie do paru tragedii i powoli zaczną myśleć. No chyba że będzie jak z dostępem do broni czyli nie zaczną myśleć.
Ale całkiem możliwe że skończy się jak w Kansas czyli jak najbardziej konserwatywni wyborcy po prostu zmiotą prawo w referendum.
To samo miałem napisać.
Oni wiedzą, że matka by ich wyskrobała gdyby wiedziała na jakich skur...nów wyrosną.
:D hahaha
Dodajmy, że u nas obecnie jest jeszcze gorzej i politycy nazywający się centroprawicą czy nawet centrum twierdzą uparcie, że to jakiś "kompromis".
Nazywają się "centrum" a są skrajną prawicą.
I debiut takich jak ......
I to wszystko dzięki Trumpowi, make America great again.
Być może jednym z objawów tęsknoty do przeszłości drążącej społeczeństwa Zachodu była popularność rekonstrukcji historycznych. Czyli bawimy się w odtwarzanie dawnych bitew i starych, dobrych czasów kiedy zamiast tolerancji była walka. Nie da się ukryć że w kręgach ludzi zainteresowanych historią, poglądy konserwatywne są bardzo popularne. Oczywiście jest mnóstwo wyjątków, ale kiedy zrobisz na typowym historycznym forum prostą ankietę - Unia czy Konfederacja? - to zwykle wygrywają przeciwnicy Unii (z reguły są to także przeciwnicy Unii Europejskiej i Unii Wolności :-)