We wtorek włoskie ministerstwo zdrowia zarejestrowało 143 tys. nowych infekcji COVID-19, co jest najgorszym wynikiem od 28 stycznia.

Koronawirus spowodował śmierć 157 osób (dobę wcześniej 127) – tak wysokie liczby notowano ostatni raz pod koniec kwietnia, kiedy wydawało się, że epidemia wyhamowuje.

Każdego dnia rośnie też liczba pacjentów z COVID-em na OIOM-ach; w poniedziałek wzrosła o 15 – w sumie jest ich 375. O 270 wzrosła liczba pacjentów na pozostałych oddziałach i obecnie wynosi ona ponad 9,7 tys.

Włosi masowo się testują, gorzej ze szczepieniami

Również rekordowa jest liczba wykonywanych testów – w poniedziałek Włosi zrobili ich 550 tys. W niektórych aptekach w Rzymie zabrakło testów na COVID-19, Włosi masowo je wykupują, żeby móc spokojnie wyjechać na wakacje.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    4 dawka dla wszystkich chętnych. Czy to jest trudne do przeprowadzenia???
    @wp1978
    Jest trudne, bo trzeba by kropkę po czwórce postawić.
    Zdrowia życzę:)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @wp1978
    W Polsce? Cholernie trudne.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @wp1978

    Wloska mafia już urządziła inscenizacje 2 lata temu
    na zlecenie gigantów farmaceutycznych.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    @JimmyDore
    Skończ kwiczeć
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Pobawmy się kalkulatorem.

    W artykule z 1 lipca napisano, że tamtego dnia liczba zakażonych we Włoszech zwiększyła się o 83 000.

    wyborcza.pl/7,75399,28643036,nowa-fala-koronawirusa-we-wloszech-setki-tysiecy-zakazonych.html

    Przyjmijmy, że okres inkubacji wirusa to 5 dni, dajmy mu kolejne 5 dni na rozwój choroby od początkowych objawów do poważnych, i upoważnia nas to do założenia, że te 270 chorych, którzy trafili dziś do szpitala to właśnie ci, którzy zakazili się owego 1 lipca.

    A wiec 83 000 zakażeń dało 270 hospitalizacji. Daje to 0,3% szansę, że przebieg choroby będzie na tyle ciężki by wylądować w szpitalu. Czyli trzy osoby na tysiąc zakażonych. Nie najgorzej.

    Niestety nie podano ilu wśród hospitalizowanych nie było zaszczepionych.

    TomiK
    @fawad
    Ale jest jeszcze kwestia jak sie funkcjonuje przy przebiegu "normalnym", nie wymagającym hospitalizacji.
    Właśnie przechodzę to świństwo drugi raz w ciągu dwóch miesięcy (zaszczepiony byłem trzema dawkami; trzecią przyjąłem w połowie listopada).
    Odczuwalne, przykre objawy utrzymują się przez nieco ponad dwa tygodnie, przy czym w pierwszym właściwie wykluczają normalną pracę (także tę, którą mam na home office) - temperatura między 38 a 39,5, dreszcze, ostre bóle mięśniowe, napady kaszlu (pozornie mokrego, ale nie pomagającego w wykrztuszaniu), nieprzespane noce - albo przez gorączkę, albo przez kaszel.
    Uznanie, że nie warto z tym już walczyć, ani się chronić (maseczki! nie tłoczcie się w kupie!) - to uznanie, że na każde 9-10 tygodni życia jakieś 2-3 będziemy na zwolnieniach lekarskich.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jezusmaria, co wy wypisujecie: rekordowe liczby ZGONÓW??? Z powodu covidu?! Jak można tak manipulować?!
    Jeszcze kilka dni temu w jakimś artykule o tej letniej fali napisano, że szczęśliwie śmiertelność z powodu tego wariantu jest wybitnie niska.

    Serio, przecież to ręce opadają.
    już oceniałe(a)ś
    11
    7