Ofiara ataku jest siłą rzeczy najbardziej poturbowana. W maju Kijów podliczył, że bezpośrednie straty przekraczają już 600 mld dol. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego zagrożone jest nawet 35 proc. tegorocznego PKB Ukrainy. Kraj opuściło już 5 mln osób.
Ale w dłuższej perspektywie Ukraina może zyskać, nawet jeśli nie odzyska kontroli nad całością własnego terytorium. Po raz pierwszy państwo ukraińskie na taką skalę zaistniało w świadomości Zachodu i reszty świata – nie jako awanturniczy i skorumpowany bantustan na rubieżach cywilizacji, lecz jako bohaterski naród broniący granic Europy przed barbarzyńskim najeźdźcą. Marka „Ukraina" bajecznie zyskała na wartości.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wygranym w tej wojnie są Stany Zjednoczone - dusząc Europę sankcjami, pozbawili ją zarówno tanich źródeł energii, jak i surowców i nawozów
Europa nie ma wyboru - ropę i gaz musi kupować, płacąc horrendalnie wysokie ceny, od USA.
Z drugiej strony - koszty produkcji w Europie wzrosły tak bardzo, że europejskie przedsiębiorstwa nie są w stanie konkurować cenowo z amerykańskimi. Można powiedzieć, że wprowadzając sankcje, Stany pozbyły się europejskiej konkurencji.
Dodatkowo - pod pretekstem rosyjskiego zagrożenia USA zmuszają swoich „sojuszników” do kupowania ogromnych ilości amerykańskiego uzbrojenia.
Traci zaś Europa -pozbawiona taniej energii i surowców, dodatkowo obciążona kosztami utrzymania Ukrainy.
Zapomniałeś wspomnieć trollu o najważniejszej stracie Europy z waszej perspektywy.
Straciła możliwość szybkiego, osobistego zapoznania się z ruskim ładem.
>> Europa nie ma wyboru - ropę i gaz musi kupować, płacąc horrendalnie wysokie ceny, od USA.
To znaczy ile ta Europa płaci? Bo benzyna i gaz są tańsze w USA niż w UE. Nie wstydź się, podaj nam konkretne ceny.
Dla przykładu, w 2021 roku USA były importerem NETTO nieprzetworzonej ropy (4,21 miliona baryłek dziennie), czyli sprowadzają jej więcej (6,11 miliona baryłek dziennie) niż sprzedają (2,9 miliona baryłek dziennie).
Jednocześnie w 2021 roku same Niemcy importowały 81 milionów ton nieprzetworzonej ropy, czyli około 1,608 miliona baryłek ropy dziennie.
źródło: ww.eia.gov/energyexplained/oil-and-petroleum-products/imports-and-exports.php
>> Z drugiej strony - koszty produkcji w Europie wzrosły tak bardzo, że europejskie przedsiębiorstwa nie są w stanie konkurować cenowo z amerykańskimi.
Przed chwilą powiedziałeś nam, że Europa jest zmuszona korzystać z tych samych surowców co USA, a teraz wmawiasz, że koszty produkcji w Europie są z tego powodu wyższe niż w USA. Ręka w górę ten kto widzi w tym sprzeczność.
Czyli twoje wpisy to pie...ty antyamerykańskiego putinofila, bez sensu, bez zaczepienia w faktach, i zalecam czytelnikom podcierać sobie nimi tyłek, bo do niczego innego te bzdury się nie nadają.
TomiK
ble, ble, ble
Bredzisz koleżko. Cały świat daje uzbrojenie Ukrainie. USA daje, nie sprzedaje więc nie truj.
Europa wróci do inwestowania w Rosji.
A co zrobi USA? Zobaczymy po wyborach do Kongresu, kto będzie rozdawał karty. Obecnie w USA jest spora inflacja i lud zły (nie rozumie pompowania kasy w wojnę na Ukrainie).
Chiny? Tam ponoć są walki dwóch frakcji. Trzeba pamiętać o BRICS, który rośnie w siłę.
Według mnie mamy trzy bloki NWO: dolarowy, UE i juanowy.
Gdzie będzie Polska, to zależy, który zamordyzm wybierze...
BRICS rośnie w siłę? Ostatnie 2 lata przeleżałeś pod lodem? I Sory Gregory, ale po pierwsze pandemia jest ciągle faktem, po drugie ciągle się o C19 pamięta, zwłaszcza w Chinach. A Europa do inwestowania w Rosji nie wróci, za duże ryzyko, za mały zysk. Wbrew chęciom różnych onucofilów Rosja jest bardzo nieistotna ekonomicznie w skali nawet Europy, a co dopiero świata. Handel Niemiec z Polską jest dużo większy niż z Rosję z przedwojny, o co Rosja sama dbała uprzykrzając zachodnim inwestorom życie i ciągle wprowadzając jakieś utrudnienia w imporcie. A zależność Rosji o importu z Zachodu jest mimo wszystko ogromna. Rosyjski przemysł jest w stanie dostarczyć tylko 5% potrzebnych łożysk tocznych, analiza zdobycznego rosyjskiego sprzętu wojennego nie pozostawia złudzeń - wszystko co nieco bardziej zaawansowane technologicznie od kamienia pochodzi z Francji, Niemiec lub USA. Do tego ciągi technologiczne w Rosji, przemysł wydobywczy lub przetwórczy - wszystko na zachodnich częściach i komponentach. Rosyjski przemysł samochodowy w praktyce stoi, zakłady wytwarzające wagony kolejowe w Tichwinie - stoją, przemysł lotniczy - też w kłopotach. Coraz bardziej widoczne są kłopoty z silnikami w rosyjskich samolotach - łopatki turbin odpowiedniej jakości kupowano przez ciąg pośredników w ukraińskich zakładach MOTOR - SICZ . Obecnie handel jakby ustał :) A wysoki kurs rubla też spędza tamtejszemu rządowi sen z powiek. Wpływy w rublach do budżetu drastycznie zmalały, eksport nawozów sztucznych, tekstyliów czy kosmetyków stał się nieopłacalny. A pamiętać należy, że pracownicy zachodnich koncernów do września będą otrzymywać wypłaty, a i do września wystarczy większości zgromadzonych zapasów komponentów i części zamiennych. Tak, że jesienią zaczną się prawdziwe rosyjskie kłopoty. Do Bożego Narodzenia Rosja może zacząć przypominać Rosję pod koniec 1916 roku. Na froncie teoretycznie dobrze, gospodarka jakoś wygląda, a katastrofa za progiem.
Według mnie przedstawione przykłady są mało wpływowe na całą gospodarkę. I nie mają znaczenia. Putin ma rynek zbytu (kwestia organizacji i czasu - nie od razu Rzym zbudowano) w Azji, Ameryce Południowej czy w Afryce. Dlatego twoje wnioski (i pro Bartosikowe) nie kupuję. Chiny Rosji nie zostawią. Oni sobie poradzą. Gorzej z Europą :)
BRICS, kolego rośnie w siłę i jak Argentyna, ZEA, Arabia Saudyjska, Egipt wejdą w ten układ, to UE i USA nie poradzą sobie.
Brak łożysk tocznych ma mały wpływ na gospodarkę? Nie ma łożysk - nie ma gospodarki. Nie ma silników, pojazdów, obrabiarek, nie ma wież wiertniczych, turbin, pomp - wszystko stoi. Jak taka rafineria czy pola wydobywcze stanie to co Putin sprzeda za granicę? Własny uśmiech? Jak przetransportować towary w tak ogromnym kraju, kiedy zabraknie części zamiennych do ciężarówek, samolotów czy pociągów? Z Chin nie wszystko da się sprowadzić, a nawet mało co z tego, co Rosji jest naprawdę potrzebne. A Argentyna to ekonomiczny trup, Arabia Saudyjska jest rozpaczliwie zależna od amerykańskich dostaw broni, gdyż beznadziejnie ugrzęzła w wojnie w Jemenie, Egipt w ten układ nie wejdzie, tam rządzi armia, a armia jedyny kierunek polityczny widzi w USA. A BRICS tak rośnie w siłę jak PRL za Gierka Zwłaszcza Rosja i Chiny mają kłopoty strukturalne, choć zupełnie różne, to jednak ciemne chmury na gospodarkami obu państw są wyraźne.
>> Zobaczymy po wyborach do Kongresu, kto będzie rozdawał karty.
Zarówno Republikanie jak i Demokraci mocno wspierają Bidena w jego polityce wobec wojny w Ukrainie. Co więcej, na początku wojny obie strony zarzucały Bidenowi, że jest zbyt łagodny wobec rosji.
>> lud zły (nie rozumie pompowania kasy w wojnę na Ukrainie)
U mnie w okolicy flagi ukraińskie, niebiesko-żółte kwiaty w klombach, napklejki na samochodach by wspierać Ukrainę.
No ale tego w Russia Today nie pokażą, więc skąd masz wiedzieć?
TomiK
(Władimir Putin)
Ładnie cytujesz swojego Pana, to z pamięci?
Zanotowane w notesiku.
Wytatuowane na nodze.
Tak sutener robi ze swoimi kur....
TomiK
"dla kogoś wojna, a dla kogoś krowa dojna?
(Władimir Putin)
Ukraine war: Russia earns $97bn on energy exports since invasion
(BBC News)
www.bbc.com/news/business-61785111
- "Dla kogoś wojna, a dla kogoś krowa dojna" - powiedział putin wydając rozkaz rozpoczęcia wojny.
TomiK
Tajwan to również wyspa, jedna wyspa. Wiadomo, że chodzi o całą republikę i tekst jest nieprecyzyjny, ale nie rozdzierałbym szat ;) Co mamy na myśli, mówiąc na przykład o Zielonej Wyspie?
A archipelagi też składają się z wysp. Tak naprawdę to państwo o nazwie Republika Chińska składa sie zatem ze 168 wysp, a nie czterech zatem.
No wiec cała powierzchnia państwa to 36,193 kilometrów kwadratowych, ze czego na jedną wysp, o nazwie Tajwan przypada 99.9% procent powierzchni kraju :)
Polska ma wyspę Wolin, jest więc krajem wyspiarskim ;)