Cztery miesiące od rozpoczęcia przez Rosję kampanii wojennej w Ukrainie potencjalne skutki dla świata wydają się coraz mroczniejsze. Ale zawsze tam, gdzie jedni opłakują straty, inni widzą możliwe zyski.

Ukraina

Ofiara ataku jest siłą rzeczy najbardziej poturbowana. W maju Kijów podliczył, że bezpośrednie straty przekraczają już 600 mld dol. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego zagrożone jest nawet 35 proc. tegorocznego PKB Ukrainy. Kraj opuściło już 5 mln osób.

Ale w dłuższej perspektywie Ukraina może zyskać, nawet jeśli nie odzyska kontroli nad całością własnego terytorium. Po raz pierwszy państwo ukraińskie na taką skalę zaistniało w świadomości Zachodu i reszty świata – nie jako awanturniczy i skorumpowany bantustan na rubieżach cywilizacji, lecz jako bohaterski naród broniący granic Europy przed barbarzyńskim najeźdźcą. Marka „Ukraina" bajecznie zyskała na wartości.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kto w dluzszej perspektywie zyska/straci zalezy tez 'troszke' od ciagu dalszego i warunkow zakonczenia wojny Rosji z Ukraina. Nieco inne bylyby konsekwencje w przypadku np. 1) Zwyciestwa Ukrainy (wyparcia Rosji z zajetych terenow), 2) Przegranej Ukrainy (zajecia jej wiekszosci przez Rosje, odciecia od morza i moze stworzenia jakiegos marionetkowego panstwa), 3) Eskalacji poza Ukraine, Rosje, EUrope... w tym z uzyciem taktycznej broni jadrowej...
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Wiadomo kto zyskuje, a kto traci:

    Wygranym w tej wojnie są Stany Zjednoczone - dusząc Europę sankcjami, pozbawili ją zarówno tanich źródeł energii, jak i surowców i nawozów
    Europa nie ma wyboru - ropę i gaz musi kupować, płacąc horrendalnie wysokie ceny, od USA.
    Z drugiej strony - koszty produkcji w Europie wzrosły tak bardzo, że europejskie przedsiębiorstwa nie są w stanie konkurować cenowo z amerykańskimi. Można powiedzieć, że wprowadzając sankcje, Stany pozbyły się europejskiej konkurencji.
    Dodatkowo - pod pretekstem rosyjskiego zagrożenia USA zmuszają swoich „sojuszników” do kupowania ogromnych ilości amerykańskiego uzbrojenia.

    Traci zaś Europa -pozbawiona taniej energii i surowców, dodatkowo obciążona kosztami utrzymania Ukrainy.
    @rattus-rattus
    Zapomniałeś wspomnieć trollu o najważniejszej stracie Europy z waszej perspektywy.
    Straciła możliwość szybkiego, osobistego zapoznania się z ruskim ładem.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @rattus-rattus

    >> Europa nie ma wyboru - ropę i gaz musi kupować, płacąc horrendalnie wysokie ceny, od USA.

    To znaczy ile ta Europa płaci? Bo benzyna i gaz są tańsze w USA niż w UE. Nie wstydź się, podaj nam konkretne ceny.

    Dla przykładu, w 2021 roku USA były importerem NETTO nieprzetworzonej ropy (4,21 miliona baryłek dziennie), czyli sprowadzają jej więcej (6,11 miliona baryłek dziennie) niż sprzedają (2,9 miliona baryłek dziennie).
    Jednocześnie w 2021 roku same Niemcy importowały 81 milionów ton nieprzetworzonej ropy, czyli około 1,608 miliona baryłek ropy dziennie.

    źródło: ww.eia.gov/energyexplained/oil-and-petroleum-products/imports-and-exports.php

    >> Z drugiej strony - koszty produkcji w Europie wzrosły tak bardzo, że europejskie przedsiębiorstwa nie są w stanie konkurować cenowo z amerykańskimi.

    Przed chwilą powiedziałeś nam, że Europa jest zmuszona korzystać z tych samych surowców co USA, a teraz wmawiasz, że koszty produkcji w Europie są z tego powodu wyższe niż w USA. Ręka w górę ten kto widzi w tym sprzeczność.

    Czyli twoje wpisy to pie...ty antyamerykańskiego putinofila, bez sensu, bez zaczepienia w faktach, i zalecam czytelnikom podcierać sobie nimi tyłek, bo do niczego innego te bzdury się nie nadają.

    TomiK
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @rattus-rattus
    ble, ble, ble
    Bredzisz koleżko. Cały świat daje uzbrojenie Ukrainie. USA daje, nie sprzedaje więc nie truj.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Rubel wysoko pikuje. Możliwe, że kraje UE od zimy, znowu zaczną oficjalnie handlować z Rosją. Wystarczy zmienić narrację w massmediach, że wojna się skończyła i nikt na Boże Narodzenie, o niej, nie będzie pamiętać. Tak samo było z PLANdemią. Kto teraz pamięta o c19?
    Europa wróci do inwestowania w Rosji.
    A co zrobi USA? Zobaczymy po wyborach do Kongresu, kto będzie rozdawał karty. Obecnie w USA jest spora inflacja i lud zły (nie rozumie pompowania kasy w wojnę na Ukrainie).
    Chiny? Tam ponoć są walki dwóch frakcji. Trzeba pamiętać o BRICS, który rośnie w siłę.
    Według mnie mamy trzy bloki NWO: dolarowy, UE i juanowy.
    Gdzie będzie Polska, to zależy, który zamordyzm wybierze...
    @TylkoMojaRacja

    BRICS rośnie w siłę? Ostatnie 2 lata przeleżałeś pod lodem? I Sory Gregory, ale po pierwsze pandemia jest ciągle faktem, po drugie ciągle się o C19 pamięta, zwłaszcza w Chinach. A Europa do inwestowania w Rosji nie wróci, za duże ryzyko, za mały zysk. Wbrew chęciom różnych onucofilów Rosja jest bardzo nieistotna ekonomicznie w skali nawet Europy, a co dopiero świata. Handel Niemiec z Polską jest dużo większy niż z Rosję z przedwojny, o co Rosja sama dbała uprzykrzając zachodnim inwestorom życie i ciągle wprowadzając jakieś utrudnienia w imporcie. A zależność Rosji o importu z Zachodu jest mimo wszystko ogromna. Rosyjski przemysł jest w stanie dostarczyć tylko 5% potrzebnych łożysk tocznych, analiza zdobycznego rosyjskiego sprzętu wojennego nie pozostawia złudzeń - wszystko co nieco bardziej zaawansowane technologicznie od kamienia pochodzi z Francji, Niemiec lub USA. Do tego ciągi technologiczne w Rosji, przemysł wydobywczy lub przetwórczy - wszystko na zachodnich częściach i komponentach. Rosyjski przemysł samochodowy w praktyce stoi, zakłady wytwarzające wagony kolejowe w Tichwinie - stoją, przemysł lotniczy - też w kłopotach. Coraz bardziej widoczne są kłopoty z silnikami w rosyjskich samolotach - łopatki turbin odpowiedniej jakości kupowano przez ciąg pośredników w ukraińskich zakładach MOTOR - SICZ . Obecnie handel jakby ustał :) A wysoki kurs rubla też spędza tamtejszemu rządowi sen z powiek. Wpływy w rublach do budżetu drastycznie zmalały, eksport nawozów sztucznych, tekstyliów czy kosmetyków stał się nieopłacalny. A pamiętać należy, że pracownicy zachodnich koncernów do września będą otrzymywać wypłaty, a i do września wystarczy większości zgromadzonych zapasów komponentów i części zamiennych. Tak, że jesienią zaczną się prawdziwe rosyjskie kłopoty. Do Bożego Narodzenia Rosja może zacząć przypominać Rosję pod koniec 1916 roku. Na froncie teoretycznie dobrze, gospodarka jakoś wygląda, a katastrofa za progiem.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @przechrztaimason
    Według mnie przedstawione przykłady są mało wpływowe na całą gospodarkę. I nie mają znaczenia. Putin ma rynek zbytu (kwestia organizacji i czasu - nie od razu Rzym zbudowano) w Azji, Ameryce Południowej czy w Afryce. Dlatego twoje wnioski (i pro Bartosikowe) nie kupuję. Chiny Rosji nie zostawią. Oni sobie poradzą. Gorzej z Europą :)
    BRICS, kolego rośnie w siłę i jak Argentyna, ZEA, Arabia Saudyjska, Egipt wejdą w ten układ, to UE i USA nie poradzą sobie.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @TylkoMojaRacja

    Brak łożysk tocznych ma mały wpływ na gospodarkę? Nie ma łożysk - nie ma gospodarki. Nie ma silników, pojazdów, obrabiarek, nie ma wież wiertniczych, turbin, pomp - wszystko stoi. Jak taka rafineria czy pola wydobywcze stanie to co Putin sprzeda za granicę? Własny uśmiech? Jak przetransportować towary w tak ogromnym kraju, kiedy zabraknie części zamiennych do ciężarówek, samolotów czy pociągów? Z Chin nie wszystko da się sprowadzić, a nawet mało co z tego, co Rosji jest naprawdę potrzebne. A Argentyna to ekonomiczny trup, Arabia Saudyjska jest rozpaczliwie zależna od amerykańskich dostaw broni, gdyż beznadziejnie ugrzęzła w wojnie w Jemenie, Egipt w ten układ nie wejdzie, tam rządzi armia, a armia jedyny kierunek polityczny widzi w USA. A BRICS tak rośnie w siłę jak PRL za Gierka Zwłaszcza Rosja i Chiny mają kłopoty strukturalne, choć zupełnie różne, to jednak ciemne chmury na gospodarkami obu państw są wyraźne.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @TylkoMojaRacja

    >> Zobaczymy po wyborach do Kongresu, kto będzie rozdawał karty.

    Zarówno Republikanie jak i Demokraci mocno wspierają Bidena w jego polityce wobec wojny w Ukrainie. Co więcej, na początku wojny obie strony zarzucały Bidenowi, że jest zbyt łagodny wobec rosji.

    >> lud zły (nie rozumie pompowania kasy w wojnę na Ukrainie)

    U mnie w okolicy flagi ukraińskie, niebiesko-żółte kwiaty w klombach, napklejki na samochodach by wspierać Ukrainę.
    No ale tego w Russia Today nie pokażą, więc skąd masz wiedzieć?

    TomiK
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Na razie – głównie plusy - co za bzdury. Zobaczymy te plusy na jesieni
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Jaka znowu przemiana dokonała się w polskim społeczeństwie wobec uchodźców? To co obserwowaliśmy przedtem i potem to ten sam zwyczajny rasizm.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    "dla kogoś wojna, a dla kogoś krowa dojna”
    (Władimir Putin)
    @Tenare24
    Ładnie cytujesz swojego Pana, to z pamięci?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @morosebull
    Zanotowane w notesiku.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Tenare24

    Wytatuowane na nodze.
    Tak sutener robi ze swoimi kur....

    TomiK
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Tenare24

    "dla kogoś wojna, a dla kogoś krowa dojna?
    (Władimir Putin)

    Ukraine war: Russia earns $97bn on energy exports since invasion
    (BBC News)
    www.bbc.com/news/business-61785111
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Tenare24

    - "Dla kogoś wojna, a dla kogoś krowa dojna" - powiedział putin wydając rozkaz rozpoczęcia wojny.

    TomiK
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    nie "wyspy" tylko 4 wysp i 3 archipelagów - Tajwan. Tajwan państwo: 4 wyspy i 3 archipelagi.
    @12521qwert
    Tajwan to również wyspa, jedna wyspa. Wiadomo, że chodzi o całą republikę i tekst jest nieprecyzyjny, ale nie rozdzierałbym szat ;) Co mamy na myśli, mówiąc na przykład o Zielonej Wyspie?
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @12521qwert
    A archipelagi też składają się z wysp. Tak naprawdę to państwo o nazwie Republika Chińska składa sie zatem ze 168 wysp, a nie czterech zatem.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @12521qwert
    No wiec cała powierzchnia państwa to 36,193 kilometrów kwadratowych, ze czego na jedną wysp, o nazwie Tajwan przypada 99.9% procent powierzchni kraju :)
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @12521qwert
    Polska ma wyspę Wolin, jest więc krajem wyspiarskim ;)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Na Ukrainie!
    już oceniałe(a)ś
    3
    0