Lewicowa koalicja Nupes (Nowa Unia Ludowa, Ekologiczna i Socjalna) skupiona wokół radykalnej partii Francja Niepokorna (LFI) Jeana-Luca Mélenchona wyśle do parlamentu 131 deputowanych. To sukces, jakiego lewica dawno nie zaznała, ale też rozczarowujący. Nupes liczyła na zdobycie większości i wypromowanie Mélenchona na premiera. Przy takim wyniku nie ma zaś o tym mowy.
Dość daleko za tą czołówką sytuują się dwa następne ugrupowania, które mogą odegrać w parlamencie znaczącą rolę. Na trzecim miejscu znalazło się skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) pod przywództwem Marine Le Pen, która wprowadziła 89 posłów do parlamentu. Po raz pierwszy od 1986 r. skrajna prawica będzie więc mogła mieć swoją grupę parlamentarną (odpowiednik klubu poselskiego). Działacze partii Le Pen przyznają, że w najśmielszych oczekiwaniach liczyli na zdobycie najwyżej 40 mandatów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wniosek z tego, że trzeba było robić reformy póki się tą większość miało, a nie odkładać na święty nigdy.
Tak swoją drogą, to chętnie bym się dowiedział, jakie poparcie miały poszczególne partie w skali kraju, bo system wyborczy we Francji jest strasznie dziwaczny i wynik wyborczy nie oddaje realnego poparcia.
a nie pomyślałeś co się od przeszło dwóch lat dzieje...
Może się dzieje, może nie. Jedno jest faktem, reformy od razu, jak się tylko zyska władzę, bo potem jest coraz trudniej.
Wyobraźcie sobie, że Kijowa jedzie niejaki Mélenchon i lub putinowska dziwka. A ponadto wygrać II kadencję i kolejny raz mieć bezwzględną większość nikomu się nie udało, łącznie z de Gaullem.
Więc dziękujcie Bogu, że Macron wygrał, bo inaczej Europa zostawiłaby Ukrainę na pastwę zboczeńca i zbrodniarza putina.
Patrząc jaka jest Francja, to można się cieszyć, że parę lat temu pojawił się ktoś taki jak Macron, który potrafi zachować zdrowy rozsądek, a jednocześnie sprawnie flirtować z populizmem, którego wymaga w dzisiejszych czasach od polityków ogłupiałe społeczeństwo państw zachodu.
"No nic, może jakoś uda nam się obronić przed prawicowym szaleństwem,"
wiesz co szurze? Jak się juz obronisz i owładnie cię lewicowy obłęd, to zapomnij o serze który masz w nicku. W ogóle o wszystkim zapomnij. A sra ć będziesz na komendę obłąkanych lewaków. Bez papieru toaletowego, bo on nie jest czuło eko.
O jak miło przy poniedziałku :D Lewicowy obłęd mi raczej nie grozi, dziękuję. Nie wszyscy trzymają się sztywnych podziałów i skrajności ;)
Nie bedzie zadnej walki (co najwyzej pokazowe pyskowki na potrzeby naiwnych). Zarowno Melenchon jak i LePen sa finansowani przez kreml i maja za zadanie wyprowadzic Francje z UE i NATO. Cala nadzieja w tym ze paru Zielonych i Socjalistow w tej lewicowej koalicji zorientuje sie ze wystepuja w roli pozytecznych idiotow i beda glosowac pro panstwowo
Lewica wlasnie odniosla najwiekszy sukces wyborczy we Francji od czasow Hollanda. Co ty cpasz?