Na portalu aukcyjnym eBay można znaleźć oferty sprzedaży wyposażenia rosyjskich wojsk biorących udział w agresji na Ukrainę - od łyżek i konserw wołowych po części z samolotów i śmigłowców.

116. DZIEŃ ROSYJSKIEJ INWAZJI NA UKRAINĘ. CZYTAJ RELACJĘ NA ŻYWO

„Koszula rosyjskiego czołgisty, znaleziona w pobliżu pozycji okupanta, w Buczy, marzec 2022. Uszkodzona odłamkami, stan faktyczny na zdjęciach. Rok produkcji 2019, rozmiar 48-4. Koszula posiada specjalną kieszeń na pistolet. Etykieta Voentorg - dostawca armii rosyjskiej..." – takie ogłoszenie można było znaleźć na portalu aukcyjnym eBay.

Koszula nie musiała długo czekać na nabywcę – w niedzielę przed południem została sprzedana za 150 dol.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jakby te kalesony były obsr..ne ze strachu to cena by wzrosła. ;)
    @roman_j
    To by było wiadomo, że na pewno kacapskie.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @roman_j
    Są "lekko używane", może chodzi o to, że draśnięte?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    cyt: Do miana największej hucpy kandyduje zwykła łyżka z wyposażenia rosyjskiej armii za 100 dol.
    Robuś, kochanie, czy ty znasz znaczenie słowa hucpa ?
    @terradisiena
    Słowo hucpa pasuje tutaj jak ulał. W tym szemranym interesie widać bezczelność, tupet i arogancję.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @terradisiena
    Najwyraźniej zna, bo użył tego słowa w sposób w pełni zgodny z jego znaczeniem.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @fawad
    Ja nie odniosłem się do portalu eBay. Jak ktoś chce kupić "kalesony lekko używane" to jego sprawa. Chodziło mi o znaczenie słowa hucpa. Poza tym skąd wiadomo, że sprzedający oferuje oryginały kalesonów czy kawałka zestrzelonego helikoptera najeźdźców. Przyjmując zaś że kalesony należały do rosyjskiego żołnierza to zachodzi pytanie jak je pozyskano. Zdejmując z trupa? Elegancko. Prawda? No i sam fakt zarabiania na takich fantach to zwykłe, delikatnie mówiąc, chamstwo (też mieści się w pojęciu hucpy). Jakoś nie wierzę w zapewnienie sprzedającego, że pieniądze ze sprzedaży na szczytny cel.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @fawad
    Przeczytaj mój wpis ponownie. Może zrozumiesz co napisałem. Po pierwsze, nie mówię jedno i drugie. Po drugie, zdaję sobie sprawę z tego co robią rosyjscy żołnierze ale to są różne sprawy. Do tego gdzie widzisz moją karykaturalną pryncypialność? To Ty jesteś pryncypialny wiedząc, że sprzedający zatrzyma kasę dla siebie. Ja tylko przypuszczam, że tak się może stać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Za komuny, jak byly u nas ruskie bazy, to dopiero byly trofea i to za bezcen. Mialem kilkanascie " zlotych" odznak, jakie Ruscy nosili na czapkach. Najwiekszym moim skarbem byla odznaka "Lenin Rebionok", niewielka czerwona gwiazda ze zlota główką dziecka, jakoby Lenina w wieku dzieciecym. Ruscy dawali to swoim dzieciakom zeby ich indoktrynowac. Myśmy sie z tego nasmiewali.. I pomyslec ze ten moj skarb wymienilem na pare tranzystorow niezbednych do majsterkowania...
    @przemek05

    >> niewielka czerwona gwiazda ze zlota główką dziecka, jakoby Lenina w wieku dzieciecym. Ruscy dawali to swoim dzieciakom zeby ich indoktrynowac

    Ja nie mieszkałem w pobliżu sowieckiej bazy, ale w każdej wsi była baza innego okupanta (i wciąż jest). Oni też rozdają dzieciom obrazki ze swoim założycielem w wieku dziecięcym, i też by indoktrynować.

    TomiK
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    to jest jakas paranoia!!!!wiekszosc ludzi ma to gleboko w dypie!!!! albo jest to kaczka dziennkarska ,albo jak -kompletna paranoia!!! ceny tez jak z kosmosu-degrengolata!!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0