Lot zaplanowany na wtorek wieczorem to efekt umowy Wielkiej Brytanii z Rwandą. Na jej podstawie brytyjski rząd zapłacił 120 mln funtów władzom w Kigali, by móc wysyłać do tego afrykańskiego kraju migrantów przeprawiających się przez kanał La Manche, niezależnie od kraju ich pochodzenia. I to w Rwandzie, zamiast w Zjednoczonym Królestwie, mieliby oni ubiegać się o azyl.
W poniedziałek brytyjski sąd apelacyjny podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji, który uznał, że rząd ma prawo realizować postanowienia umowy. I nie wydał decyzji o zawieszeniu lotów do momentu rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy – ma się to stać w lipcu – czy umowa jest zgodna z brytyjskim prawem i przyjętymi przez Londyn zobowiązaniami wynikającymi z międzynarodowych konwencji o ochronie praw człowieka.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nawet jeśli w ciągu roku milion nielegalnych migrantów przekroczy nielegalnie granicę UK to ani Karol ani jego najbliżsi nie odczują na własnej skórze negatywnych skutków takich zaniechań. UK chce się bronić przed zorganizowanym procederem nielegalnego przerzucania ludzi i umowa z Rwandą to dobry krok. Trzymam kciuki.
Polska mimo że zamordowała w bagnach przy granicy z Białorusią wiele osób, mimo to przyjęła miliony imigrantów
O, naśladowca prezesa, co to nie zgadza się z wyrokami sądów i co mu zrobicie?
Sądy nie są od ustanawiania prawa JEŁOPIE, tylko od jego przestrzegania. Jak się uważa, że prawo jest złe, to trzeba je zmienić i mieć pretensje do parlamentów, które to prawo uchwalają. W tym wypadku - UK musiałoby wypowiedzieć Konwencję Praw Człowieka.
Jak widzimy KPC obowiązuje tylko część krajów demokratycznych - połowa świata przestrzega ją tylko przed kamerami, a kilka największych ma ją centralnie w dxpie.
Problem jak zawsze w interpretacjach,szanowny panie.Konwencja niestety jest rozciągliwa jak gumka od starych gaci i w zależności od poglądów można tak a można inaczej.To raczej prezes opisuje ludzi zero jedynkowo ,kto przeciw ten jełop i zdrajca
Wysłanie do Rwandy nie jest deportacja do kraju objętego wojną ani takiego, w którym uchodźcy grozi sąd, więzienie czy cos innego złego, wręcz przeciwnie, Rwanda zapewne potrzebuje bardziej przedsiębiorczych ludzi. Więc to nie jest złamanie żadnych praw człowieka, co ETPC zapewne potwierdzi. To zakończy nadzieje aktywistów. "Bo ja chcę!" to nie jest wystarczający argument, szczególnie, że z premedytacją choć może i desperacją złamali mnóstwo praw.
To jakiś krzywy żart, ktoś by pomyślał. A jednak.
Jeżdżę w UK, słucham radia, ludzie dzwonią oburzeni, że jest im wstyd, że są obywatelami takiego kraju. Wielu jednak ten pomysł bardzo się podoba i najwyraźniej do tego elektoratu torysi się zalecają... Będzie coraz gorszej w Europie i na świecie...
Na świecie będzie zapewne lepiej, jeśli zgodnie z marzeniami lewactwa, będziemy przyjmować całą afrykańską i azjatycką dzicz.
To nie jest "niewiarygodne", tylko nie rozumiesz czym się ona kieruje.
Świat, w którym każdy miał prawo do godnego życia właśnie się kończy na naszych oczach - niezależnie od szczytnych intencji części ludności bogatej północy, która gotowa jest solidarnie umrzeć z biedotą z południa.
Niestety nadzieje na asymilację migrantów w demokracjach zachodnich okazały się płonne - dalszy ich napływ WSZĘDZIE prowadzi do destrukcji demokracji (wygrywają np. sponsorowani przez putina rasiści i lewicowy ekstremiści).
Żyjemy w czasach, w których więcej nie jest ludzi dobrej woli, a biedoty, która rodzi dzieci na polu w 50-stopniowym upale (Pakistan) - bez edukacji, bez jakiegokolwiek wychowania, znającego tylko ból i upokorzenie.
Fajnie jest żyć w złudzeniach karmionych dobrym samopoczuciem europejskiego bogacza i dobrą kawą co ranek. To złudzenie pryska, po pierwszym spotkaniu z uciekinierami na białoruskiej granicy lub tymi w Ukrainy. Ludzie się w tym dosłownie zatracają. A to ,tylko pojedynczy tamtejsi bogacze, których stać było na taką podróż o której tylko marzą miliardy. Jeszcze tylko marzą.
Stek bzdur. Ja znam dużo imigrantów, z muzułmańską rodziną żyliśmy z żoną 2 lata pod jednym dachem. Kłamiesz w żywe oczy. Albo jesteś skończonym imbecylem z zaczadzonym rasową nienawiścią mózgiem, albo celowo i świadomie kolportujesz takie głupoty i świata poza swoim rodsinnym Tapczanowem Dolnym nie widziałeś i nie chcesz widzieć. Tak czy siak, siejesz nienawiść bez żadnych podstaw w faktach o świecie i ludziach.
Bardzo chamski komentarz nadający się do usunięcia. Skończonym prostakiem jesteś.
A, to mniemam, że tak z pozycji panobserwatora sobie snujesz refleksje o tym jaka jest brutalna rzeczywistość. Czy próbujesz mi tu wykładać wizję, że idealizm rozbija się o skały prawdy o ludziach? Nie musisz ze mną rozmawiać, jakbym miał 15 lat, bo nawet wtedy nie byłem tak naiwny, żeby ktoś mnie musiał po plecach poklepywać i mówić do mnie: to życie...
Nie. Nie masz racji. O te ideały, które wyśmiewasz tak naprawdę, trzeba walczyć, bo to jest słuszna walka.
Odwracasz kota ogonem. To nie jest tak, że imigracja stymuluje propagandę nienawiści rasistów i Kremla, i dlatego teraz taka Priti Patel ma rację wysyłając ludzi za równik. To jest wulgaryzowanie prawdy o świecie.
Może zwrócę Tobie uwagę na prosty fakt, o którym chyba nie pomyślałeś: nie byłoby tej dyskusji pomiędzy nami, gdyby nie to okropne posunięcie rządu Borysa Johnson'a. Proste. Mogą przecież deportować kogo chcą do ich rodzimych krajów i nigdzie o tym żadne media nie będą trąbić, bo to jest normalna praktyka. Zatem kto generuje stres i napięcia między ludźmi? Imigranci, którzy szukają lepszego losu, Kreml i rasiści, czy może tym razem spowodował to brytyjski rząd?
Polityka Kremla się nie zmieni i ich szczujnia będzie pracować pełną parą 24/7. Imigrantów trzeba wpuszczać, asymilują się świetnie i wtapiają w każde otoczenie, z pokolenia na pokolenie coraz bardziej (widzę to na własne oczy, 3 pokolenia i mowimy już o zupełnie czymś innym, znam to z autopsji), trzeba tylko wyjść z kontrpropsgandą i batem wręcz tępić postawy rasistowskie i ksenofobiczne.
Prawda o imigrantach w UK jest taka, że generują grube mld zysku, w którym bez problemu zawierają się wszystkie świadczenia. Znam konkretne liczby z konkretnych lat tu w UK. Ale o tym się nie mówi, sprzedaje się odwrotny, zakłamany obraz, że imigranci kosztują Anglików, że Anglicy ich utrzymują. Jeśli kogokolwiek Anglicy utrzymują, to rzeszę swoich angielskich nierobów, śmierdzących leni, pokoleniowo nieskalanych praca.
Jeszcze raz odpowiedź "światowca siejącego miłością i twardo stąpającego", dla domowego filozofa, któremu się wydaje, że podjadał wszystkie rozumy świata:
KIJEM LAĆ WSZELKIE PRZEJAWY NIENAWIŚCI WOBEC IMIGRANTÓW I KŁAMSTWA ROZSIEWANE NA ICH TEMAT.
A study by Oxford Economics (2018), commissioned by the Migration Advisory Committee, estimated the net fiscal contribution of EEA migrants in the financial year (FY) 2016/17 at £4.7bn, compared to a net cost of £9bn for non-EEA migrants. During this period, the UK was running a budget deficit, so the UK-born were also estimated to have made a negative net fiscal contribution (of -£41.4bn). By contrast, using a similar methodology but slightly different assumptions, Migration Watch UK (2016) found that in FY2014/15 both EEA and non-EEA migrants represented a net fiscal cost (of £1.2bn and £15.6bn respectively). A large part of the difference between these studies arises from the choice of how much of the taxes paid by businesses to attribute to migrants.
Trzykrotnie bym się zastanowił nad jakimikolwiek sojuszami z Wielką Brytanią.
Wiem, w jakim stanie przylatują pacjenci psychiatryczni z Wysp: bez pielęgniarki, zalekowani jak mumie.
GB to nie jest żadna demokracja. Raczej postkolonialna monarchia gabinetowa.