Ahmad, 46-letni Syryjczyk pracujący na budowie w Libanie, czuł, że kończy mu się czas. Miał być deportowany do Syrii, bo libańskie władze odmówiły uznania jego wniosku o prawo pobytu.
Przez ostatnią dekadę wojny w Syrii do Libanu przybyło ok. 1,5 mln uchodźców. Jeden z najmniejszych krajów na świecie stał się jednocześnie państwem, w którym w przeliczeniu na liczbę mieszkańców przebywa najwięcej osób przesiedlonych na całym globie. Przed wojną w Syrii przybywały one do Libanu z innych części Bliskiego Wschodu, m.in. z Palestyny.
Wszystkie komentarze
Myli Ci się Liban z Libią...
Tego czy się chcą szkolić czy nie - nie wiem.
Ale znam wielu muzułmanów - mieszkam w Londynie - i są to najnormalniejsi ludzie. Znaczy jedni bardziej, drudzy mniej. Tak czy inaczej średnia lepsza niż przeciętnego polskiego chrześcijanina, że się tak wyrażę.
Tak że twoje wywody odbieram jako bezpodstawnie rasistowskie.
Arab muzułmanin a wyznawca islamu z Indii czy nawet Pakistanu (a takich jest w UK najwięcej) to dwa różne światy. Z ludźmi z Azji (wyjątek Afganistan i kraje kaukaskie) jakoś się można dogadać, wiedzą, przynajmniej teoretycznie ;) co to demokracja, integrują się i asymilują stosunkowo łatwo. Niestety, do Niemiec dociera najwięcej z tych "trudnych" grup. Już nawet 10-letnie dzieci (chłopcy oczywiście) bredzą o honorze i respekcie.
Więc najlepiej niech zostaną w domu i tam się "respektują" nawzajem. Tutaj nie ma z nich żadnego pożytku*.
*Jestem przeciwna traktowaniu ludzi instrumentalnie, jako "rąk do pracy", ale to jest główny argument zwolenników migracji i jest on, niestety, g...o wart. W Niemczech NADAL brakuje setek tysięcy rąk do pracy, choć przyjęli ostatnio prawie 2 miliony ludzi.
Bywam też w Turcji, Maroko i Egipcie i choć oczywiście mieszkają tam inni ludzie niż w Londynie, są to nadal normalni, uczciwi i w większości sympatyczni ludzie. A skąd Ty czerpiesz swoją wiedzę? Z Internetu?
Libańczycy w dużej mierze to chrześcijanie
No tak, i gdzie indziej czytam, że wiele osób (19%?) myśli o wyjeździe z PL i szukaniu pracy na zachodzie, głównie w Niemczech. Różnica tylko taka, że my możemy legalnie a Nysy Łużyckiej nie trzeba przepływać w zimie w nocy wpław.
Zasiłki do końca życia? Krótkie to ich życie.
Niech powie lepiej jakie ma zdolności zawodowe. Gdzie pracuje, jakie misje realizuje? Kolejny utrzymanek ciężko pracujących. Oni nie wiedzą co to praca 14 godzin na dobę.
Kilka dni temu czytałem w tej gazecie opowieści Syryjczyka, który, podobnie jak inni biedni zaskoczeni nie miał pojęcia o trudnościach na granicy białoruskiej.
Jak można jeszcze współpracować z tą mendą Zuckerbergiem?