Zanim Brytyjczyk Douglas Latchford został objęty amerykańskim śledztwem federalnym cieszył się opinią jednego z najwytrawniejszych znawców sztuki Azji Południowo-Wschodniej. Wydał wiele wspaniałych albumów o sztuce khmerskiej własnego autorstwa.
Mieszkał w Bangkoku i miał opinię pasjonata, który nie waha się wchodzić na pola minowe, jeśli na ich końcu znajduje się stara świątynia.
Z Latchfordem, który zmarł w 2020 roku w wieku 88 lat, konsultowali się kuratorzy i kolekcjonerzy. Z jego darów skorzystało niejedno muzeum, a on sam chwalił się, że wśród jego klientów jest rodzina Rockefellerów.
Wszystkie komentarze