W zamachach terrorystycznych 13 listopada 2015 r. zginęło 130 osób, a ponad 400 zostało rannych. Szósta rocznica tych wydarzeń upłynęła pod znakiem powściągliwości i ciszy. Żaden polityk nie wykorzystał tego dnia jako okazji do zabrania głosu.
Bez udziału prasy ani fotografów, bliscy ofiar wraz z przedstawicielami rządu i władz Paryża złożyli wspólnie hołd przed tablicami upamiętniającymi zabitych i rannych: przed salą koncertową Bataclan, do której podczas koncertu rockowego wtargnęło trzyosobowe terrorystyczne komando, i przed tarasami sześciu paryskich restauracji, zaatakowanych przez uzbrojonych w kałasznikowy dżihadystów.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nie rozumiem czemu to wyjaśnienia miałyby się wykluczać? To jak kłótnia o to czy do Częstochowy ludzie wjeżdżają samochodami, rowerami czy też wchodzą pieszo lub na kolanach. Drogi do zostania terrorystą są różne.
Bardzo mi się podoba twoja analogia :)
W Polsce nie do pomyślenia.
"542 tomy, w sumie milion stron dokumentacji, ponad 2 tys. osób z powództwa cywilnego, 300 adwokatów",
To by musiało trwać ponad 10 lat i łatwo byłoby znaleźć ponad 100 autorytetów prawniczych, które by z mądrymi minami uzasadniały jakie to słuszne i chwalebne.
TomiK
po 2 latach wyjda.
„Charlie Hebdo” wyprowadził się ze starej redakcji dawno temu. Magazyn znajduje się teraz w miejscu nieznanym opinii publicznej. - DW:
„Charlie Hebdo”. Proces, który dotyka duszy Francji
Autor Andreas Noll | 02.09.2020
"paryski sąd skazał na dożywotnie więzienie Mohameda Belhoucine’a - nadal poszukiwanego przez francuskie służby" gazeta pl, 16 gru 2020