- Wiele z ostatnio ogłoszonych działań na rzecz walki o klimat może dawać wrażenie, że jesteśmy na drodze odwrócenia sytuacji na naszą korzyść. Nic bardziej mylnego, to tylko iluzja - przekonywał sekretarz generalny ONZ. Jego zdaniem bez dodatkowych zobowiązań państwa będą musiały spotykać się przy negocjacjach nie - jak zakłada Porozumienie Paryskie - co pięć lat, ale nawet co roku co roku.
- Kopiemy nasze własne groby
- przekonywał Guterres, przypominając, że ostatnie sześć lat od podpisania porozumienia paryskiego było najbardziej gorącymi w historii prowadzenia pomiarów.
Wszystkie komentarze
odpowiada nadmierny przyrost populacji.
To też. Ale zacznijmy od mówienia o konsumpcji. Jak spojrzysz ile CO2 produkują branże typu moda, branża lotnicza, przemysł - niepotrzebnie - to się okaże, że i z obecną populacja damy sobie radę.
Zrzucanie na populację to taki sposób na mówienie "i tak nic z tym nie zrobimy".
Tylko tam to był żart, a w EU jest to na poważnie.
Zmian klimatu zatrzymać się nie da, tak jak kijem nie zawróci się rzeki.
Kto to neguje jest po prostu niespełna rozumu.