Inżynier Mark Frerichs został porwany na ulicach Kabulu ponad rok temu. Po wycofaniu z kraju wojsk USA nie wiadomo, kiedy, jak i czy w ogóle wróci do ojczyzny.

29 lutego 2020 r. rząd USA podpisał z talibami porozumienie z Doha, ustanawiające warunki wycofania się amerykańskich sił z Afganistanu. Gdy sekretarz stanu Mike Pompeo ogłaszał dyplomatyczny sukces, rodzina z przedmieść Chicago miała poważne powody do zmartwienia: wśród warunków nie było mowy o uwolnieniu ich porwanego miesiąc wcześniej krewnego Marka Frerichsa...

Pojechał do Afganistanu, by pomóc w odbudowie

Mark Frerichs, inżynier, weteran marynarki, mieszkał w Kabulu przez dziesięć lat, pracował przy projektach budowlanych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Pojechał do Afganistanu, by pomóc w odbudowie targanego konfliktami kraju."
    przeciez Amerykanie w Afganistanie tylko mordowali...dziwne
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "W latach 90. XX wieku współpracował z CIA przy lokalizowaniu uzbrojenia, w które agencja zaopatrywała partyzantów walczących z Sowietami."

    Co robił? 8o
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    350 Amerykanów liczy jeszcze na ewakuacje za Afganistanu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0