„Wysoce skuteczny" w zapobieganiu hospitalizacji przez co najmniej pół roku – tak specyfik Pfizera/BioNTechu oceniają autorzy nowego dużego badania, którego wyniki opublikowano właśnie w czasopiśmie „Lancet".
Jednocześnie badacze podkreślają, że w tym samym okresie ochrona, jaką daje szczepionka przed samym zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, spada blisko o połowę.
Jak opisuje „Guardian", naukowcy przeanalizowali dane medyczne 3 mln pacjentów w USA, zebrane przez Kaiser Permanente, amerykańskie konsorcjum świadczące usługi ochrony zdrowia. Wszyscy zostali zaszczepieni dwiema dawkami preparatu Pfizera/BioNTechu. Średni czas od przyjęcia drugiej dawki wyniósł od trzech do czterech miesięcy.
Wszystkie komentarze
Same plusy
Nobel bardziej należy się Jackowi Jemielitemu, który z zespołem z UW opracował metodę stabilizacji mRNA. Licencję na tę metodę w 2011 roku kupił Biontech, który jako firma biotechnologiczna zajmuje się wdrożeniami opracowań naukowców i produkcją na małą skalę.
Inny zespół z Polski, któremu przez wiele lat wszystkie polskie rządy skąpily pieniędzy na badania nad czerniakiem, w końcu opracował szczepionkę na czerniaka, której produkcją zajął się Biontech, a która w czerwcu 2021 roku trafiła do II fazy badań klinicznych.
2 grudnia 2020 brytyjska agencja rejestrująca leki Medicines and Healthcare Products Regulatory Agency (MHRA) dopuściła do użycia pierwszą w historii szczepionkę RNA – BNT162b2 (Tozinameran) przeciwko chorobie COVID-19, opracowaną przez firmy Pfizer i BioNTech.
I za to należy się Nobel kierownictwu naukowemu Biontech czyli Sahinowi i jego żonie, to jest konkret. Natomiast wcześniej byli też inni naukowcy zajmujący się tematem od lat a Jemielity i jego ludzie pracują właśnie dla Biontechu w ramach partnerstwa od roku 2008.
He, he, "produkcja Biontechu na małą skalę", pięć fabryk w Niemczech, jedna w USA, dwa tysiące ludzi z obrotem 500 milionów euro, tylko najnowsza fabryka w Marburgu ma docelową produkcję 750 milionów szczepionek rocznie, tylko ta jedna starczy na całą Unię prawda?
Teraz napisz, ile milionów dawek opracowanej w Polsce szczepionki na czerniaka wyprodukowali.
Nobel jest przyznawane za konkretne osiągnięcia. Wymieniłeś tylko jedno osiągnięcie, za ktore można przyznać nagrodę pokojową lub nagrodę z ekonomii. Wymień jakieś osiągnięcie zasługujące na nagrodę z tej samej dziedziny, co osiągnięcie Jemielitego.
Nie. Nie jest skuteczniejsza. Dzisiejsze Nature pisze tak:
"Pierwsze badanie, w którym bezpośrednio przyjrzano się, jak dobrze szczepionki Oxford-AstraZeneca i Pfizer-BioNTech zapobiegają rozprzestrzenianiu się wariantu Delta SARS-CoV-2 przynosi dobre i złe wieści. W rzadkich przypadkach, gdy w pełni zaszczepione osoby zarażały się odmianą Delta, prawdopodobieństwo jej przekazania było mniejsze niż osób niezaszczepionych. Ale zaszczepiona osoba z infekcją Delta była prawie dwukrotnie bardziej podatna na przeniesienie wirusa niż osoba zarażona Alpha. A korzystny wpływ szczepionki Oxford-AstraZeneca na transmisję Delta spadł do prawie znikomego poziomu trzy miesiące po drugiej dawce. W badaniu przeanalizowano dane testowe tysięcy osób zarażonych SARS-CoV-2 i ich bliskimi kontaktami między styczniem a sierpniem 2021 r. w Wielkiej Brytanii, kiedy warianty Alpha i Delta rywalizowały o dominację."
[dane z nierecenzowanego jeszcze preprintu]
www.nature.com/articles/d41586-021-02689-y
www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.09.28.21264260v1
Potrzebujemy wiecej takich badan, zeby miec jakis obraz tego, co naprawde sie dzieje.
Zupełnie nie zdały rezultatu w powstrzymywaniu pandemii. R0 nadal wysokie, zaszczepieni przenoszą, a że są traktowani jako "bezpieczni" to de facto obie najbardziej zagrażają niezaszczepionym.
W dodatku tak krótka "ważność" szczepienia powoduje że nie można ufać w ta ochronę jednostki.
Potrzebujemy czegoś więcej aby pandemię zakończyć.
Porażką jest brak obowiązku szczepienia. Przypadki innych chorób dowodzą, że odporność stadna może być osiągalna dopiero po zaszczepieniu powyżej 90% populacji.
W tym przypadku zaszczepienie całej populacji powinno wywołać odporność na tyle dużą, aby liczba ciężkich przypadków spadła do poziomu grypy sezonowej (w tym wieku co najmniej 180 tys. zgonów rocznie). Moim zdaniem jest to zupełnie możliwe, jeśli teraz wprowadzi się obowiązek szczepienia, a dopiero w przyszlym roku poda się nadal obowiązkową dawkę przypominającą szczepionki zmodyfikowanej (pod kątem nowych mutacji) lub poliwalentnej (mieszanka dotychczasowego i nowego wariantu szczepionki).
Czy jest w tej chwili cos lepszego niz te szczepionki? Nie. Wiec trzeba z nich kozystac, dopoki nie bedzie wymyslone cos lepszego.
Boommm booom nadchodzi kłowid, chować się do szaf!
Hahahah! Boommm booom! Musiałem się wypowiedzieć, tylko po co?
Żartowałem.
Ale producenci szczepionek nieźle się obłowią
Czyli producenci leków rozsiewają alergeny, żeby ludzie kupowali leki na łagodzenie alergii, kataru itp. Dbają również o utrzymywanie na świecie wścieklizny, tężca czy odry, żeby mogli dalej produkować szczepionki. W ten sposób wszędzie znajdziesz spisek.
Jeśli rzeczywiście żartowałeś, to trudno, żeby koncerny farmaceutyczne za darmo prowadziły badania, za darmo produkowały i rozdawały szczepionki. Kolej powinna za darmo wozić, producenci ubrań rozdawać je, bo przecież wszyscy czegoś potrzebują, nie można być takim sknerą.
Na lekach zarobiliby wiecej.
Uwielbiam haslo "Zaszczep sie Pfizerem p.covid zeby dozyc uzywania Viagry" ;)
Tak, to ten sam producent.