Pakistan przez większość analityków jest postrzegany jako największy wygrany przejęcia władzy przez talibów w sąsiednim Afganistanie. Ziściły się jego marzenia o zainstalowaniu w Kabulu przyjaznego rządu, co da Islamabadowi „strategiczną głębię" w relacji do wrogich Indii. Ten sukces może być jednak przejściowy i mieć wysoką cenę.
Wartość pakistańska rupii spadła w piątek do rekordowo niskiego poziomu wobec dolara USA. Indeks giełdy w Karaczi stracił 8 proc. od czasu zajęcia przez talibów Kabulu. Tydzień temu bank centralny udzielił bankom komercyjnym krótkoterminowych pożyczek o wartości 11,5 mld dol., aby utrzymać płynność i wzmocnić rupię – jak widać, bezskutecznie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
I nikomu niczego nie zabraknie.
Narkotyki podadzą poddanym, którzy zrozumieją w jak pięknym kraju żyją.
Tak robią ich bracia z wolski, którzy paskami ku...zji odurzają, a co odporniejszych, teleskopami.
Da się żyć pośród samych wrogów.
Pis dzielcy w to wierzą, afgańscy talibowie też
Natomiast rząd Pakistanu ma przerąbane. Kilka lat i będą mieli talibską rewoltę u siebie. Może nie w Lahore, ale na północy na pewno.
Oni mają atomówki. Wszyscy mamy przejebane.
Moze Moskwa ma. Do nas nie doleca.
Klan jakiś dogaduje się z klanem jakimś a to co w Europie nazywa się rządem tam nie istnieje.
Klany umawiają się że wypchną przed kamery jakichś ludzi, niech oni coś tam mówią a klany robią swoje. Granice też są wyznaczane przez klany.
Czyli wypisz wymaluj Polska.
Mało czytasz.
Jeśli w akcji wycofywania się Amerykanów dostrzegasz harmonię i głębię myśli, to chyba jest coś nie teges, tylko pytanie: z kim.
najpewniej bedzie tak tam zawsze; taki już urok tego miejsca na mapie.