Grupa żołnierzy przejęła w niedzielę kontrolę nad telewizją państwową w stolicy, Konakry. Pułkownik Mamadi Doumbouya oświadczył, że rząd prezydenta Alphy Condego został rozwiązany.

Na wizji Doumbouya siedział udrapowany w gwinejską flagę, w otoczeniu innych żołnierzy i czytał oświadczenie informujące o buncie.

- Obowiązkiem żołnierza jest ratowanie kraju - mówił, wytykając obalonemu rządowi korupcję i utrzymywanie narodu w biedzie. - Nie będziemy już powierzać polityki jednemu człowiekowi, powierzymy ją ludziom – obiecywał.

Puczysta poinformował, że konstytucja przestaje obowiązywać, zostanie napisana nowa. Granice kraju mają być zamknięte przez tydzień.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A czy ktoś protestował, gdy ulubiony przez naród przywódca zapowiedział, że po zastanowieniu będzie jednak kandydował (bezprawnie) na trzecią kadencję?
    @mareq02
    No przecież jest napisane, że tak i to z ofiarami.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Lansana Conte zmarł w dn. 22.12.2008.
    @ralli
    A co to ma do rzeczy? Taki Kim Ir Sen nadal jest prezydentem KRLD mimo że nie żyje od 27 lat, to Conte nie mógł sobie porządzić kilka miesięcy po śmierci? Wolno mu, poza tym zawsze mógł jeszcze zmartwychwstać, ponoć kiedyś takiemu jednemu w Judei się to udało.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0