Amerykański Departament Stanu podjął decyzję, że tysiące obywateli Afganistanu, którzy mogą stać się ofiarami przemocy ze strony talibów, będą miały możliwość osiedlenia się w USA.

Od rozpoczęcia operacji wycofywania wojsk amerykańskich z Afganistanu kolejne części kraju zajmują talibowie. Afgańczycy alarmują, że radykałom, którzy kontrolowali kraj do czasów amerykańskiej inwazji w 2001 roku, marzy się przywrócenie islamskich rządów i zemsta na ludziach, którzy pomagali siłom Stanów Zjednoczonych. Do Białego Domu od miesięcy dochodziły głosy o konieczności ich ochrony. Od końca lipca trwa m.in. ewakuacja tłumaczy.

Departament Stanu nowy program ogłosił w poniedziałek. Będzie on dotyczyć wszystkich obywateli Afganistanu, których życie i zdrowie będzie mogło być zagrożone ze względu na fakt ich wcześniejszej współpracy z finansowanymi przez Amerykanów instytucjami pozarządowymi w Afganistanie oraz  amerykańskimi mediami. W ramach procedury o nazwie „Priorytet Numer Dwa" status uchodźcy w Stanach Zjednoczonych będą mogły dostać nawet tysiące osób.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kiedy sowieci wycofywali się z Afganistanu, jakoś nikt z Kabulu nie prosił o azyl w ZSRR. I to jest właśnie różnica.
    już oceniałe(a)ś
    9
    1