Komisja Europejska już od czerwca będzie gotowa do pierwszej emisji obligacji na potrzeby Funduszu Odbudowy, który powinien zacząć pierwsze wypłaty już tego lata.
Ale proces ratyfikacji „decyzji o zasobach własnych”, bez której Fundusz nie zacznie działać, zakończyło dopiero 19 krajów Unii. W większości państw do tej ratyfikacji trzeba zgody parlamentów, w siedmiu (Łotwa, Czechy, Słowacja, Słowenia, Irlandia, Malta, Cypr) parlamentarzyści mają w tej sprawie tylko głos doradczy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Przecież jest. Tylko linki płaczą, bo Budce nie wyszedł plan-kurła-sprytny koalicji antyunijnej z faszystą Bosakiem.
Kontrolowany będzie z Żoliborza, jak wszystko.
JAk pan Geirtych powiedział!
To pieniądze dla Polski i Polaków, a nie pula do targów politycznych
Czyli łącznie 20 mld.
Dla Polski w Funduszu Odbudowy przewidziano blisko 27 mld euro.
W tym 23 mld na plan odbudowy, reszta dotyczy – finansowej przede wszystkim ze „zwykłego” budżetu UE – polityki spójności, polityki rolnej oraz Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
Ponadto Polska może liczyć na ok. 32 mld euro tanich pożyczek. Umowa o pożyczce z Funduszu Odbudowy jest zawierana między Komisją Europejską oraz rządem, na którym potem ciąży ta wierzytelność.
32 + 27 = 60mld. Jakim cudem 20 mld na lata 2023-25 to największe płatności? Czy chodzi o te 27 mld niepożyczkowe?
Wciąż jest to jednak 40 mld przed wyborami 2023...
na łeb ci padło