Prócz Poczobuta w znanym z surowych warunków więzieniu Wołodarka w Mińsku przetrzymywane są także prezeska Związku Polaków Andżelika Borys, założycielka polskiej szkoły społecznej w Brześciu Anna Paniszyna oraz działaczki Irena Biernacka i Maria Tiszkowska.
Wszyscy zostali uznani przez Wiasnę, niezależną organizację zajmującą się ochroną praw człowieka, za więźniów politycznych.
Prokuratura wszczęła przeciwko nim postępowanie w oparciu o paragraf 130 białoruskiego kodeksu karnego. Oskarżani są o „rehabilitację nazizmu” i „podżeganie do konfliktów narodowych”. Grozi im od 5 do 12 lat pozbawienia wolności
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wiadomo, że na Wschodzie „wyklęci”, oprócz wszystkich kogo zaliczali do komunistów, mordowali przede wszystkim prawosławnych i Żydów (na południu Polski - Słowaków i Żydów).
Wyobraźmy sobie że mniejszość niemiecka urządza na Opolszczyźnie imprezy ku czci dziadków z SS - czy Polacy tolerancyjnie i ze zrozumieniem odniosą się do takiej działalności?
Ty naprawdę sądzisz, że baćka nie wziął tego jako pierwszy lepszy pretekst do rozprawy z Polonią? Nie byłoby tego, znalazłby coś innego. Przecież to zwykły bandyta!
Oczywiście. Ale powód podaliśmy mu na tacy!
Co gorsza, społeczeństwo białoruskie w tym przypadku przyzna mu rację. Po co na to było potrzebne?
To nie byl debil, to byl pracownik kremla
Komorowski wprowadzil to swieto. Zeby sie przypodobac PISowi chyba.
Aresztowani poznali smak białoruskiego więzienia i swojej ewentualnej przyszłości gdy Polska dalej będzie wychodzić przed szereg obrońców praw człowieka .
A UE z "boku" bo tak bezpieczniej.
W procesie dostaną zapewne wyroki w zawieszeniu ale chodzi o to aby był stan ciągłego zagrożenia.
Zresztą efekt tego posunięcia już widać bo w mediach polskich /również GW/ ostatnio cisza jak makiem zasiał na temat Białorusi.Nawet gospodyni domowa już chyba wróciła do ubijania kotletów w kuchni.