Jeśli nie było go w domu lub w kafanie - odmianie lokalnego barku - i tak wiedziałem, jak go znaleźć. Wystarczyło rozejrzeć się po okolicy i dostrzec, komu przechodnie uchylają kapelusza. Oraz usłyszeć szmer, który mu towarzyszył: „Poštovanje, poštovanje…” - „Szacunek, panie generale”. Na nikogo innego sarajewska ulica tak nie reagowała.
Urodzony w Belgradzie w rodzinie bośniackich Serbów całe życie poświęcił Jugosłowiańskiej Armii Ludowej, w której dosłużył się stopnia generała i stanowiska dowódcy obrony cywilnej Sarajewa. Więc gdy w 1992 r. wybuchła wojna, zorganizował obronę bośniackiej stolicy – przed armią, której służył, a która teraz wypisała sobie na sztandarach obronę interesów narodu, z którego pochodził, choćby na gruzach jego wielonarodowego kraju. „Miałem bronić Sarajewa, no to go broniłem – odpowiadał potem trochę bezradnie. – Czy to tak trudno zrozumieć?”. Obronił.
Wszystkie komentarze
bo nacjonalizm to zbrodnicza ideologia
...ach, tak - Dawid Warszawski. 'Stara' Wyborcza.
Tak, to trudno zrozumieć. Miał bronić Jugosławię a stał na stronę islamskich separatystów przewodzonych zbrodniarzem Izetbegovićem który Bośnie chciał przekształcić w islamską Dżamahirię. Ogromna większość mieszkańców Bośni (Muzułmanie, Serbowie, Chorwaci) nie chciała rozpadu Jugosławii. Ich powinien był wesprzeć. Znany plan ONZ znany jako PLan Lord Carrington - Cutileiro przewidywał pokojowe rozwiązanie i podział Bośni na Kantony po wzoru Szwajcarii. Wszystkie strony podpisały ten plan, ale Izetbegović po paru dniach wycofał swój podpis. Pokojowy plan z Dayton, kończący straszliwo wojnę domowo, w której bezpotrzebnie zginęło ponad 100.000 obywateli, popełnione straszliwe zbrodnie przez wszystkie strony konfliktu prawie niczym się nie różni od w.w. planu. Liczba ofiar odpowiada mniej więcej strukturze mieszkańców Bośni (61 Muzułmanów, 8.500 Chorwatów i 26.000 Serbów). To są fakty które każdy kto umie czytać, chce i ma czas może znaleźć i przeczytać. Niema nic gorszego od wojny.
W kilku miejscach się mylisz. Rozpad Jugosławii zainicjowała w 91r. Chorwacja i Słowenia (mająca silnego protektora: Niemcy), a nie Izetbegović, czy "islamscy separatyści". Po 91 r. już było pewne, że to początek całkowitej destrukcji kraju. I w 92r. w referendum Bośniacy, prawie jednogłośnie! opowiedzieli się za niepodległością. Więc chcieli rozpadu! Referendum zbojkotowali Serbowie.
Plan Lord Carrington - chyba masz na myśli rokowania z 93 r. - został odrzucony przez parlament Serbów bośniackich w Pale! Pomimo tego, że Milosević był za pokojem i naciskał swych rodaków z Bośni i nawet Karadzic był za tym planem (być może nieszczerze). Czy Izedbegović się wycofał - nie wiem, Serbowie w Pale zagłosowali za wojną!
Dziękuję za poprawkę. Chodzi o plan Cutileiro z marca 1992r.
tego nie znam.. Plan pokojowy kończący wojnę, o którym wspomniałem był z 93r., więc inny.
dziekujemy ruskiej propagandzie za wklad w dyskusje
to wasi Serbowie zaatakowali i oblegali Sarajewo
i to oni popelniali wiekszosc zbrodni wojennych na czele z masakra Srebrenicy
w Sarajewie byloby tak samo gdyby nie jego obroncy (wsrod ktorych byli i Muzulmanie i Chorwaci i Serbowie)
Czego niby dowodzi skład etniczny ofiar? To jakieś obłąkanie. Bośniaccy muzułmanie są wszystkiemu winni, bo ich zginęło najwięcej? Naprawdę? Logika rodem z Russia Today.
Jeśli myli Pan dane i fakty (za co potem przeprasza), to może warto je sprawdzić przed opublikowaniem wpisu? Po co się kompromitować? A tak na marginesie, na pewno jeden generał był w stanie przeciwstawić się wszystkim siłom prącym do wojny...
Dobrze wiedzieć.