Nowa Zelandia otwiera się na podróżnych z Australii, Nowy Jork rozszerza szczepienia, a Indie walczą z rekordową liczbą zakażeń. Oto przegląd wiadomości ze świata dotyczących koronawirusa.

Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern ogłosiła we wtorek stworzenie "bańki" dla podróżnych z Australii. Oznacza to, że po przylocie do Nowej Zelandii nie będą musieli przechodzić kwarantanny.

Minister ds. odpowiedzi na pandemię Chris Hipkins powiedział, że na pokład samolotów będą wpuszczani podróżujący, którzy spędzili w Australii co najmniej ostatnie 14 dni. Nowe zasady zaczną obowiązywać od 19 kwietnia.

Australia otworzyła część kraju dla mieszkańców sąsiedniej wyspy już w październiku. Potem rozszerzyła zieloną strefę na inne regiony. Dotąd jednak Nowozelandczycy musieli po powrocie do siebie odbywać kwarantannę w wyznaczonych hotelach.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    jak to Australijczycy "wygrali z pandemią"????? Ograniczyli bardzo zachorowania czy tam wyzerowali zgony i tyle. Jeśli Australijczyk nie może normalnie polecieć do Berlina i wrócić a Polak nie może normalnie polecieć do Sydney, to ja tu nie widzę zwycięstwa z pandemią, tylko kosztem drakońskich i nieludzkich zakazów, zdławienie samego procesu transmisji wirusa i zachorowań. Pandemia to także zjawisko antropologiczne, ekonomiczne, społeczne i kulturalne- w tym kontekście sytuacja w Australii jest biegunowo odległa od "zwycięstwa".
    @blf
    Wirus przywędrował z Chin do Australii wcześniej niż do Polski. Od początku pandemi w całej Australii zmarło 909 pacjentów, a stanie Queensland szaściu.

    Razę byś się podzielił swojemi przemyśleniami z tymi rodzinami, które straciły bliskich podczas pandemii w Polsce.
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    @blf
    jak najbardziej wygrali. kilkadziesiat zakazonych to jets nic. do tego dobre tempo szczepien i ludzie moga isc do knajp bez maseczek, a moze i na koncerty niedlugo, o cyzm Europa 2. rok z rzedu moze pomarzyc. to jest zwyciestwo.
    Ale banka AST-NZL nie do powtorzenia w Europie. Chyba, ze brytyjczycy potworza jakies umowy z Majorka,Kanarami itp. ale watpie, bo sie UE i Schengen sypna wtedy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @calvados
    podziel się przemyśleniami z tymi którzy potracili dorobek całego życia.

    "z tymi rodzinami, które straciły bliskich "

    ok, rozumiem przekaz. Wytłumacz mi czemu nie zakazuje się albo nie ogranicza drakońsko (typu max 15 km/h) ruchu samochodowego? On także generuje zgony, tak?
    Zamknijmy wszystko i zlikwidujmy kontakty społeczne z powodu choroby zakaźnej, oraz ograniczmy prędkość aut do 15 km/h bo wyższe już zabijają. W końcu chodzi o życie ludzkie tak?
    Nie rozumiem tej niekonsekwencji.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @blf

    Poza tym, ze nie wyloty/przyloty sa bardzo utrudnione, to jednak zycie zarowno w Australii jak i w Nowej Zelandii toczy sie niemal normalnie. W tej chwili jedyne restrykcje w NZ to to, ze trzeba w srodkach transportu publicznego nosic maski. Gospodarka funkcjonuje ok, wielkiego kryzysu nie bylo. Otwarcie sie na turystow na pewno jeszcze pomoze.

    Ale co najwazniejsze, w NZ z powodu covid zmarlo jedynie 25 osob. Sluzba zdrowia funkcjonuje normalnie. Dzieci chodza do szkol itp. To jest zwyciestwo, zwlaszcza w porownaniu z tragedia ktora dzieje sie w innych czesciach swiata (Europa, Ameryki).
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @blf
    To ludzkie jest nakaz zarażania innych po to żeby było nie drakońsko ? Idiotyzm
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Mieli lato, to cwaniakują. U nich grypowy listopad dopiero się zaczyna...
    @pedro.666
    jaka grypa??? ludzie nabrali naywkow samokotroli i dystansu. w Europie grypa prawie sie nie pojawila.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @pedro.666

    Nie wiem, czy wiesz, ze na polkuli poludniowej zima tez wystepuje. Czerwiec - sierpien to tradycyjnie miesiace przeziebien i grypy. Ale w zeszlym roku nie bylo jej wiele, bo ludzie duzo bardziej zwracali uwage na podstawowa higiene. Nie mowiac o tym, ze powrot do biur po pierwszym lockdownie to okolo 70-80% tego co bylo wczesniej, wiec mniejsza szansa zarazenia sie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0