W hangarze przy via Caorsana 43, 4 km od centrum miasta, jeszcze dwa tygodnie temu mieściło się islamskie centrum kulturalne i społeczne. Lokalna społeczność muzułmańska od lat używała go także do modlitw. Teraz, dzięki decyzji lokalnej administracji o przekwalifikowaniu hali w miejsce kultu, będzie mogła to robić oficjalnie.
O ile uda jej się odeprzeć nadzwyczajną interwencję byłego wicepremiera i szefa MSW Matteo Salviniego, przywódcy ksenofobicznej Ligi.
Wszystkie komentarze
Zgoda. Tez jestem za tym, by świątyń (wszelkich wyznań) było jak najmniej. Ale ustanowienie miejsca modłów to jeszcze nie jest "narzucanie innym swojego stylu życia".
A na czym to dostosowanie ma polegac? Na zostaniu katolikiem?
Ludzie chcą mieć świątynie swojego wyznania gdzieś za miastem - gdzie tu masz narzucanie swojego stylu życia? Do czego mają się dostosować? Do demokratycznego ładu, z jego wielokulturowością i swobodą wyznania? Czy do jakiegoś autorytaryzmu katolickiego? Bo do tego ostatniego nie dostosowana jest na szczęście większość ludzi w Europie i nigdy nie będzie.
Nie obraź się, ale gónwo wiesz o historii i dlatego bredzisz. W owym VIII wieku chrześcijaństwo było pod tym względem wcale nie lepsze, a wręcz gorsze. Dość powiedzieć, że bliskowschodni chrześcijanie niejednokrotnie witali najeźdźców z Półwyspu Arabskiego jako wyzwolicieli, bo mieli już po dziurki w nosie bizantyjskiego zamordyzmu ufundowanego na podstawach religijnych.
aleś sobie ubrdał historię.
Bizantyjski zamordyzm !
A ci muzułmanie nie szerzyli czasem religii mieczem i tylko mieczem.
W ciągu pierwszych 100 lat najechali mnóstwo krajów chrześcijańskich.
Mnóstwo z nich zdemolowali. Bizancjum o mały włos nie upadło.
I to wszystko zdziałali muzułmańscy misjonarze ?
A miejscowi w mig przyswajali religię przyniesioną przez ludzi nie znających ich języka !!!
Brednie.
Islamolewica w natarciu.
Jeszcze jedno. Z danych amerykanskich wynika, ze spsrod wszystkich grup enticznych, ktore przybyly do USA pod koniec XX wieku najszybciej asymiluja sie muzulmanie z Bosni.
Nie, wcale. Wcale u nas nie ma religijnych fantyków, którzy wciskają się z tą swoją religią wszędzie i narzucają nam jak mamy żyć.
Akurat jeśli chodzi o terroryzm to we Wloszech skrajna lexical czy mafie też mają niezłe wyniki.
Ledwo co uporaliśmy sie z szamanami katolickimi (jeszcze nie calkiem), a tu kolejni czarownicy ogłupiajacy ludzi, tym razem w imię allaha
*lewica np. Czerwone Brygady
Jeśli chodzi o postrzelenie policjanta czy porwania prokuratorów, generałów itd - to tak istniała we Włoszech partyzantka lewicowa. Ale nijak się to ma do masowego terroryzmu prawicy wymierzonego w losową ludność cywilną. Jakiś przykład zamachu terrorystycznego lewicy? (natomiast jeśli chodzi o mafię, to przez lata - zwłaszcza najbardziej krwawe - byli lokaje na usługach DC).