11 listopada Żenia D., mieszkająca w Warszawie uchodźczyni z Białorusi, zorientowała się, że nie jest w stanie wypłacić z białoruskiego konta pieniędzy ani sprawdzić salda. Jeden telefon do banku wystarczył, by wyjaśnić, że karta została zablokowana na polecenie Komitetu Śledczego.
Będąc w Polsce, Żenia nie jest w stanie poznać szczegółów sprawy, ale jest przekonana, że władze zajęły jej konto i oszczędności ze względu na wsparcie otrzymywane z fundacji By_help, do której zgłosiła się po odsiedzeniu pięciu dni w mińskim areszcie tymczasowym Okrestino; osadzono ją tam we wrześniu i oskarżono o udział w nielegalnych demonstracjach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Hahahaha mam podobnie, tyle że ja dopiero na początku roku ;)
pisowi znowu rośnie w słupkach poparcia. Odnoszę wrażenie, że część społeczeństwa nie tylko, że nie zasługuje na nic innego niż drugą Białoruś, to wręcz pragnie drugiej Białorusi i "silnego człowieka" u władzy, który ich klepie po plecach i zapewnia, że są cacy.
Podobno...