W miarę jak Stany Zjednoczone odnotowują coraz więcej zakażeń i zgonów z powodu COVID-19, coraz więcej ekspertów obawia się, że druga fala może uderzyć w północno-wschodnią część kraju, gdzie wiosną udało się opanować epidemię - podaje agencja Reuters. We wtorek USA odnotowały ponad 1450 zgonów, co jest najwyższym wynikiem od połowy sierpnia.
Burmistrz Newark, największego miasta stanu New Jersey, wprowadził w niektórych dzielnicach godzinę policyjną. Odsetek pozytywnych testów w Newark wynosi ok. 19 proc., czyli ponad dwa razy więcej niż średnia stanowa z ostatniego tygodnia - 7,74 proc.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
We wstającej z kolan Polsce mamym 40-50 % pozytywnych testów, a mimo to wirus jest u na w odwrocie i juz sie go nie boimy.
Coś ci Amerykanie tacy bojaźliwi.....
Morawiecki lub Kaczyński wzorem Bolsonaro powinien mówić ,że ''"Wszyscy kiedyś umrzemy”
"We wtorek USA odnotowały ponad 1450 zgonów, co jest najwyższym wynikiem od połowy sierpnia."
U nas ostatnio było już ponad 400 zgonów z powodu Covida.
To mamy tylko 3,5 raza mniej zgonów niż w USA,
a jest nas ludnościowo prawie 9 razy mniej.
xxx
USA powinno podążać naszą "strategią+", aby osiągnąć przynajmniej porównywalny z nami wynik
9 / 3,5 = 2,6 x 1450 = 3770 zgonów,
bo mamy najlepszą STRATEGIĘ na świecie.
Tak Morawiecki rzekł.
A może to ty jesteś Horała?
Gdynia wstydzi się Horały i Dziambora. Przepraszamy
A w katolickiej Polsce zamyka się sklepy meblowe.
Polska - 25 tys. dobowych zakażeń oznacza około 700 zakażeń na 1mln mieszkańców.
Biden nam już nie podskoczy!