W telewizji wypadło to dobrze: prezydent USA Donald Trump podpisuje porozumienie między dawnymi wrogami. W rzeczywistości w kluczowej kwestii uznania Kosowa przez Serbię nie drgnęło nic, Amerykanie pozostawili ten detal Brukseli, gdzie właśnie trwają negocjacje.

Minutowa sekwencja wideo, na której serbski prezydent Aleksandar Vucić najpierw nerwowo przegląda leżące przed nim dokumenty, a potem chowa twarz w dłoniach, podczas gdy siedzący obok prezydent Donald Trump ogłasza, że Serbia w ciągu roku otworzy ambasadę w Jerozolimie, już stała się przebojem internetu.

Nadal nie wiadomo, co się wówczas stało; tłumaczenie Vucicia, że „sprawdzał, czy mu czegoś nie podłożono”, jest równie zdumiewające jak interpretacja, że sam nie wiedział, co podpisuje. Tak czy inaczej, był to najistotniejszy news z waszyngtońskiego szczytu USA - Serbia - Kosowo z końca minionego tygodnia, podczas którego żaden wspólny dokument nie został podpisany.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Wysyp dyplomatycznych cudow z Izraelem w tle (kilkanascie dni temu w objecia padli sobie premier Izraela B. Netanyahu i przywodca Zjednoczonych Emiratow Arabskich ksiaze koronny Mohammed bin Zayed, a ZEA zobowiazaly sie do otwarcia swojej ambasady w Jerozolimie) bierze sie stad, ze prezydencka kampania wyborcza w USA zbliza sie do finalu - a notowania D. Trumpa, ktorego baza spoleczna sa religijni konserwatysci, nie wygladaja dobrze - wiec potrzeba mu 'sukcesow dyplomatycznych' zwiazanych z Zydami, Izraelem, Jerozolima, ktore napedza do urn protestanckich/ewangelickich chrzescijan.

    Idzie glownie o liczna w USA populacje tzw. CHRISTIAN ZIONISTS, ktorych doktryna wiary powiada, ze warunkiem powrotu Jezusa na ziemie jest aktywne dbanie o interesy Izraela i zgromadzenie w Palestynie wszystkich Zydow zyjacych na swiecie. Stad kosowsko-serbska maskarada w Bialym Domu majaca pokazac, ze Trump robi co moze, by Jezus znow nawiedzil Ziemie Swieta.

    Liczac na wdziecznosc religijnych/konserwatywnych wyborcow w pierwszy wtorek listopada, kiedy Amerykanie pojda do urn i zdecyduja o jego losie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    "Rachunek zapłaci Izrael".

    Przynajmniej wie za co placi.
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    Bez watpienia Trump prowadzi skuteczna dyplomacje.A ,ze Izrael tez z tego korzysta?.
    Nie mozna zapomniec o malym przyjacielu.
    W porownaniu z Obama ktory dyplomacje zaczynal i konczyl na gadaninie. ,Trump jest skuteczny niezaleznie jaka droga,osiaga cel.
    @lemberg
    Bez watpienia jest to stanowisko Izraela.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @lemberg
    Obama miał odwagę "postawić się" Izraelowi - jak mało który prezydent USA.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1