List będzie dla Zuckerberga szczególnie dotkliwy, bo podpisy zbierane są nie wśród ogółu naukowców, ale wśród tych, którym twórca Facebooka niejako wystawił certyfikaty uznania, przyznając stypendia w ramach dwóch fundacji powołanych do dotowania badań - Chan Zuckerberg Initiative (CZI) i Chan Zuckerberg Biohub (CZ Biohub).
Pod upublicznionym w sobotę listem pierwotnie podpisało się ok. 140 naukowców, z których jedna dziesiąta to pracownicy fundacji Zuckerberga i jego żony Priscilli Chan. W ciągu niespełna doby lista podpisów urosła do 175 – i będą one zbierane dalej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
świecie :-)
niestety dla niektórych to jest właśnie cały świat
są badania które pokazują, że osoby bez Facebooka, albo z przerwą na Facebooka są mniej poinformowane i sytuacji na świecie ( i mają lepsze zdrowie psychiczne;). Twitter to bardzo popularne narzędzie wśród naukowców, ja często tam właśnie dowiaduje się o nowym ważnych publikacjach, efektywniej niż z innych transkrypcji. Oczywiście ważna jest umiejętność filtracji informacji i zapobieganie daje news- stąd ten list
są badania... amerykańscy naukowcy... mówi się... klasyka gatunku, woda na młyn :-)
Nie mam tych problemów. Nie korzystam ani z jednego ani z drugiego i nie czuję się przez to gorzej poinformowany. Za to z pewnością mam więcej czasu dla siebie. :)
"Są badania"
Link do tych "badan" proszę.
washingtonpost.com/technology/2019/01/31/deactivating-facebook- leaves-people-less-informed-happier-study-finds/
To nie jest źródło wiedzy o świecie a w każdym razie nie może być głównym. FB i TT jest znakomitym, nie do przecenienia, źródłem wiedzy o tym, co inni sądzą o różnych sprawach. A to też ważne.
Facebook i Twitter to wspolczesny magiel. Kiedys nasze prababcie tez byly swietnie poinformowane po skonczeniu maglowania. I zdrowsze psychicznie.
Istnieja badania??? Nie zartuj. Facebook jest nikomu zdrowemu na umysle do niczego niepotrzebny. Zuckerberg nie oferuje uzytkownikom FB NIC. Wiaze ich w peczki i sprzedaje reklamodawcom.
To 'model biznesowy' FB.
Warto rzucic okiem na ten tekst wspolzalozyciele FB.
'It’s Time to Break Up Facebook'
By Chris Hughes
May 9, 2019
The last time I saw Mark Zuckerberg was in the summer of 2017, several months before the Cambridge Analytica scandal broke. We met at Facebook’s Menlo Park, Calif., office and drove to his house, in a quiet, leafy neighborhood. We spent an hour or two together while his toddler daughter cruised around. We talked politics mostly, a little about Facebook, a bit about our families. When the shadows grew long, I had to head out. I hugged his wife, Priscilla, and said goodbye to Mark.
Since then, Mark’s personal reputation and the reputation of Facebook have taken a nose-dive. The company’s mistakes — the sloppy privacy practices that dropped tens of millions of users’ data into a political consulting firm’s lap; the slow response to Russian agents, violent rhetoric and fake news; and the unbounded drive to capture ever more of our time and attention — dominate the headlines. It’s been 15 years since I co-founded Facebook at Harvard, and I haven’t worked at the company in a decade. But I feel a sense of anger and responsibility.
(...)
ZRODLO:
www.nytimes.com/2019/05/09/opinion/sunday/chris-hughes-facebook-zuckerberg.html?smid=tw-share
Zwykłe ble, ble be. Po co to zamieszczać i to w wersji angielskiej, którą mało kto przeczyta.
Pocieszaj się. Znów jesteśmy niewinni, jak te lelije, winien jest jakiś czynnik zewnętrzny: zaborcy, okupanci, czerwoni, a teraz media społecznościowe. A przecież żyliśmy jak w raju, prawda?
Nie. Facebook okazał się być brzytwą, która wpadła w ręce małpy. Jej głupoty to nie umniejsza, ale ktoś brzytwę powinien był trzymać w bezpiecznym miejscu.
czyli powrot do cenzury o stalinizmu?
jak nie facebook to beda setki innych platform ktore zastapia przeplyw tych samych smiecowych informacji. Pytaniem jest na ile myslacy czlowiek jest odporny na odbieranie smieci-jako-informacji, ktora go uksztaltuje.
jesli nie ufasz sobie, zajrzyj w lustro i zapytaj sie dlaczego nie jestes odporny.
Atakowanie Zuckerberga jest zrzucaniem na niego winy za Twoja slabosc.
Czytają gazwyb też zamykasz się w bańce informacyjnej.
Promowanie portali społecznościowych na każdym kroku - przez polityków i celebrytów umieszczających tam swoje mądrości, przez wszelakie firmy i produkty mające tam swoje konta i reklamujące się w ten sposób (w tym Wyborczą) tworzy wrażenie, że każdy musi mieć Facebooka i opierać się na ich treściach.
To takie nakierowanie myśli tworzące owczy pęd - jak zawężenie środka transportu do samochodu - pojechać, znaczy pojechać samochodem, nie pociągiem czy autobusem.
Korzystam też z innych źródeł informacji i wielokrotnie krytycznie odnoszę się do treści Wyborczej.
"Promowanie portali społecznościowych na każdym kroku - przez polityków i celebrytów"
odwracasz kolejnosc rzeczy - to politycy i celebryci uzywaja portali dlatego, ze sa masowo uzywane przez innych. Nikt nie jest zmuszany do posiadania konta na Facebook, Twitter, Instagram etc... i problemem nie jest posiadanie konta - tylko niedojrzalosc i brak krytycznego myslenia odbiorcow zalewanych smieciowymi informacjami. Zrzucanie winy na portale za wlasne ograniczenie, za brak zdolnosci zindentyfikowania co w internecie nie moze byc brane powaznie - jest smieszne.
Myślicie, że jest inaczej?
Masz racje.Jak ktos nie ma kasy to pisze posty na forum GW.
Nie jest nas dwóch, jest takich więcej :)
Jest bardzo duzo.
A mNie na nim nigdy nie było ;)
Polecam
Nigdy się nie wpisałam :)
Pieprzysz głupoty. Przymusu do niczego nie ma.
The Social Network to fikcja, tylko luźno wzorowana na faktach. Zuckerberg zaczął spotykać się z Priscillą (obecną żoną) mniej więcej wtedy, kiedy stworzył FaceMash.
"nie pozwalamy ludziom je oglądać" - zle. Dobrze: "nie pozwalamy ludziom ich oglądać".
"Nie ma wyjątków dla tych reguł" - "Nie ma wyjątków od tych reguł".
Ale w Wyborczej nie ma korekty już od dawna.
Fuczka
Ale Autor mógłby zaszczycić własny produkt przeczytaniem jeszcze raz. Zakładam kompetencje językowe...
cyborg
Chciałbym i twoją gębę obejrzeć.