Deputowani z 29 regionów (wszystkich jest 85) wystosowali w środę list otwarty do obywateli Federacji Rosyjskiej. Tłumaczą w nim, dlaczego uważają wprowadzenie zainicjowanych przez prezydenta Władimira Putina poprawek do ustawy zasadniczej za próbę przewrotu w państwie. I apelują o głosowanie za ich odrzuceniem w planowanym na 1 lipca referendum.
Podpisów pod listem wciąż przybywa.
Treść listu wraz z podpisami sygnatariuszy opublikowała na Facebooku Julia Galamina, opozycjonistka, polityczka, moskiewska deputowana rejonu Timiriazerwskiego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Tam odwaga kosztuje znacznie więcej niż u nas. U nas nadal pomimo tendencji spadkowej jest jeszcze europejsko (prawie) ale może się to skończyć jeśli przegramy najbliższe wybory. Dlatego #WyPAD2020.
Ta sama skundlona, antyludzką, postradziecka mentalność.
Niestety nasza narodowosocjalistyczna władza czerpie też pełnymi garściami z doświadczeń NSDAP w tworzeniu III Rzeszy, szczególnie z dr Goebbelsa w propagandzie w TVPiS...
Jest zapis o 25 letnim okresie. Akurat ten wymóg Putina spełnia. Nie spełnia go duza czesc liberalnej opozycji.
A to spryciarze, to tak jak nasz komunistyczny prokurator Piotrowicz, bo Błaszczak obwieścił, że komunizm skończył się w 2015....
Kuritsa nie ptitsa, enerde nie zagranitsa
Zapewne nie liczą się wyjazdy służbowe. Ale i tak dziwaczne - wszystkie dzieci oligarchów, wyższych urzędników studiują zagranicą...Tak ich nagle pozbawiać praw było by nieadekwatnie. Obawiam się, że artykuł przesadnie upraszcza.
Po to jest Putinowi potrzebne narodowe referendum do zmiany konstytucji, aby utrwalić swoją władzę nad Rosją i w obłędnym dążeniu do przywrócenie mocarstwowej potęgi, ją wreszcie na zawsze utopić w bagnie!!!