Epidemia koronawirusa znalazła w Ameryce Łacińskiej nowe epicentrum światowe, ale rozprzestrzenia się na kontynencie bardzo nierówno. Jest praktycznie poza kontrolą w Brazylii czy Meksyku, ale w Urugwaju czy Argentynie udaje się ją trzymać w ryzach. Gdzie indziej, jak w Chile, początkowy sukces zamienił się w katastrofę, a w Peru wzrost jest wciąż stały.

W Chile władze zareagowały na wybuch epidemii szybko (pierwszy zakażony został wykryty 3 marca): natychmiast postarały się o zwiększenie liczby łóżek w szpitalach, o respiratory i testy. Zamknięto granice, wprowadzono kwarantannę, pracę zdalną, zamknięto szkoły itd.

Zdawało się, że okiełznano epidemię. Dwa miesiące później, 1 maja, w kraju było 17 tys. chorych i tylko 238 zmarłych na COVID-19, a Chile chlubiło się, że jest wzorem dla innych, nawet bogatych krajów Europy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    No ale Urugwaj to "lewactwo" w czystej postaci: mają aborcję na życzenie, małżeństwa jednopłciowe, legalną marihuanę, progresywne podatki, najmniejsze nierówności na kontynencie i zerowy wpływ Kościoła Katolickiego - choć nominalnie należy do niego połowa Urugwajczyków, to jest to najbardziej zsekularyzowany kraj na zachodniej półkuli i kościoły świecą pustkami.
    @arthur_dent
    No i mieli Mujica za prezydenta. Tego co jezdzil do stolicy ze swojego ranchita starym samochodem, chodzil w starych ale "jak bardzo wygodnych" butach nawet na zebrania miedzynarodowe, nie nosil krawatu, nie mial sluzacych co w Ameryce lacinskiej w klasach srednich i wyzszych jest nie pomyslenia, polowe pensji oddawal na cele dobroczynne, znany z krytyki spoleczenstwa konsumpcyjnego itd . To o czym piszesz to dzieki niemu. Bardzo sympatyczny kraj i ludzie, prawie w 100% pochodzenia imigranci.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @arthur_dent
    Lepiej bym tego nie ujął.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    To zabawne, piszecie ze krajobraz w Chile byl fatalny bo w 19-mln kraju było 110 tys. chorych i 1188 ofiar koronawirusa??
    Tyle samo ofiar jest w Polsce,mimo mega lockdownu i zaledwie 25tys zakażonych jesli wierzyć statystykom.

    Czy to jest fatalny krajobraz? Wiele krajow ma po 30tys lub wiecej zmarłych? A tu zaledwie tysiąc. Nie przesadzajmy z tym fatalnym krajobrazem.
    @double_rainbow
    Nie od dziś wiadomo, że lewicowa Wyborcza wszystko w krajach wolnorynkowych przedstawi jako klęskę, a w krajach socjalistycznych - jako sukces.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @double_rainbow
    Mają 2 x tyle zmarłych na milion co Polska. To mało?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0