Od San Francisco po Filadelfię Amerykanie znów zgromadzili się na ulicach, by wyrazić swój gniew po brutalnej interwencji białego funkcjonariusza w Minneapolis, podczas której zginął 46-letni ciemnoskóry George Floyd.
W niedzielę tysiące osób wzięły udział w marszu w Nowym Jorku. W Waszyngtonie zgromadzeni przed Białym Domem klęczeli, skandując: "Przestańcie zabijać czarnych ludzi".
Po zmroku demonstracje stały się bardziej gwałtowne. W Waszyngtonie protestujący rozniecili ogień w parku Lafayette i innych miejscach nieopodal Białego Domu. Policja potraktowała ich gazem łzawiącym.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Oczywiście. Trump stara się wbić klin pomiędzy klasę średnią a Murzynami. Klasa średnia bardziej niż Trumpa boi się bowiem anarchii i przestępczości. Problem mają politycy Demokratów, bo klasa średnia i Murzyni to filary ich zaplecza społecznego.
Wydaje mi się, że Demokraci w ogóle porzucili już język klasowy. Tak jak odpuścili klasę robotniczą, czyli ich tradycyjną bazę, którą przechwycili Republikanie, tak samo odpuszczą klasę średnią, która swoją drogą też się mocno prekaryzuje, a miejscami przechodzi nawet do kategorii "working poor". Myślę, że dyskurs rasowy to długoterminowa strategia Partii Demokratycznej. Mają w grupach mniejszości rasowych ogromną przewagę nad konkurencją, a prognozy demograficzne pokazują, że udział tych mniejszości w populacji będzie wzrastać (zwłaszcza dotyczy to Latynosów).
Sam dyskurs rasowy to dużo za mało, aby wygrywać w USA wybory. Bo Latynosi czy Azjaci także aspirują do klasy średniej i bliżej im mentalnie do białych niż do Murzynów. Murzyni zaś w USA to tylko 13% populacji i opierając się na nich wyłącznie nie da się wygrywać wyborów. Szczególnie, że Murzyni mają także poczucie, że poparcie dla Demokratów w znikomym stopniu przekłada się na zmianę ich statusu społecznego. Nie bez powodu uważają, że Republikanie są jawnymi rasistami a Demokraci skrytymi.
Skład demograficzny społeczeństwa amerykańskiego będzie się zmieniał. Musimy pamiętać, że cztery lata temu nawet Hillary Clinton, kandydatka wielkiego biznesu i bez poważnego programu społecznego, dostała 3 miliony głosów więcej niż Trump, ale przegrała przez ordynację większościową. Przy czym wśród wyborców białych Clinton dostała 37% głosów, a Trump aż 58%. Natomiast w głosowaniu powszechnym wygrała nad Trumpem właśnie dzięki głosom mniejszości.
Oczywiście, z tym, że obecne zamieszki mają raczej charakter społeczny niż rasowy - pytanie więc, czy kolorowa klasa średnia popierać będzie chaos niższych warstw społecznych czy w imię klasowej solidarności przyłączy się do białych. Jak już pisałem, moim zdaniem Chińczykom, Hindusom czy Latynosom bliżej mentalnie do białych niż Murzynów w USA>
Ja bym powiedział, że słuszny gniew społeczny (tylko w ostatnich miesiącach - 30 milionów bezrobotnych) zostaje sprowadzony do problemy brutalności Policji wobec czarnoskórych przy absurdalnym założeniu, że Policja, która sama jest przecież zróżnicowana rasowo, szczególnie nienawidzi czarnoskórych i że każde spotkanie z Policją to dla Afroamerykanina właściwie wyrok śmierci.
Skutek tego będzie taki, że zamiast odnieść się bezpośrednio do przyczyn frustracji protestujących ludzi, władza będzie walczyć z tematem zastępczym brutalności Policji wobec mniejszości rasowych.
Z tym wyrokiem śmierci to spore kłamstwo, no ale na pewno kontakty czarnych z policja są dużo mniej przyjemne niż kogokolwiek innego.
Przede wszystkim Hindusom i Chińczykom. Mam za sąsiadów prawie samym Chińczyków i nie wyobrażam sobie lepszego towarzystwa. Cicho, czysto, miło i bezpiecznie.
dokładnie
theverge(dot)com/2020/5/31/21276044/police-violence-protest-george-floyd
twitter(dot)com/JordanUhl/status/1266917228752056320?s=20
masakra, dzieki. posylajcie wszystkim te linki, niech sie swiat dowie, co tam sie naprawde dzieje
Dokladnie. Klero-faszystowskie pisiory tak wlasnie uwazaja.
I do tego dążą
To wszysko psu na budę
Imperium się sypie
'najpotężniejszy człowiek świata', mówisz o mandarynie Trumpie? Imperium to się już dwno posypało z chęci zysku i przez krótko wzroczność spójrz na daleki wschód tam jest aktualnie największe imperium czyli Chiny
W 1968 tak samo się sypało. I sypie się dalej :)
Juz po roku prezydentury Trumpa mocno podniosly glowy przerozne organizacje rasistowskie, ktorych prawie nie bylo widac i slychac przez poprzedzajacych 40 lat. Teraz znow zyja pelnia zycia i sieja nienawisc. Co bylo do przewidzenia - dzieki Trumpowi.
To samo jest z naszym nsdapis
Policja w wielu miejscach,, a więc na rozkaz z góry, atakuje dziennikarzy gazet i telewizji, również zagranicznych, kulami gumowymi, pepper spray i gazem. Zdjęcia dzienikarzy z ranami twarzy i nóg w bellingcat.
Na rozkaz z jakiej góry? Policja lokalna i stanowa podlegają w USA właściwym władzom lokalnym.