Od poniedziałku prawie cały kraj wylegnie z domów na ulice, do parków, na plaże, do barów i restauracji. Margines swobody będzie jednak różny w różnych regionach

Madryt, Barcelona, Granada i Malaga dołączą w poniedziałek do regionów, w których można spotykać się po domach i w ogródkach restauracji i barów w grupach do 10 osób, chodzić na niewielkie koncerty i uprawiać bezkontaktowe sporty. A także lokalną turystykę - w obrębie swojej prowincji. Na gości czekać będą odpowiednio przygotowane hotele i pensjonaty.

Targowiska i bazary Madrytu i Barcelony będą mogły wpuszczać jedynie ograniczoną liczbę klientów (do jednej czwartej pojemności), podobnie jak i restauracje (otwarta będzie połowa stolików w ogródkach).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze