Polacy za granicą - tak chwaleni przez prezydenta Andrzeja Dudę - w wyborach prezydenckich nie wezmą udziału, jakkolwiek by je zorganizowano. Mowa o co najmniej 330 tys. wyborców. I co? I nic.

„Biało-czerwona flaga jednoczy nas i przypomina, że jesteśmy Polakami” – napisał Andrzej Duda w przesłaniu do Polonii z okazji jej święta obchodzonego 2 maja. Wspomniał w nim też o „wielowiekowym dorobku i wkładzie Polonii i Polaków za granicą w odzyskanie przez Polskę niepodległości”. Przemilczał jednak, dlaczego Polonię pozbawia się prawa udziału w wyborach prezydenckich.

Głosowanie w cieniu koronawirusa

W sprawie wyborów dostajemy mnóstwo listów od czytelników z zagranicy. Piszą do nas zdezorientowani Polacy mieszkający w Szwecji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii. Piszą, że alarmowali polskie konsulaty w swoich krajach, ale ich obawy (jeśli uda im się do konsula dodzwonić) są ignorowane.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Sebastian Ogórek poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Może to i dobrze, że zabraknie głosów przygłupów w USA. Większość Polski nie zna, najczęściej nie widziała, dla nich to krakowiak i Częstochowa. I Kaczyzm.
    @mojrydzyk
    Moze w Jackowie. Bardzo liczebna Polonia mieszka w UE i Wielkiej Brytanii, zna polskie realia na biezaco i bynajmniej nie popiera pisiorow.
    już oceniałe(a)ś
    15
    2
    @mojrydzyk
    ci którzy Polski nie widzieli i nie znają, rzadko też głosują w polskich wyborach. Zakładając że w ogóle posiadają ważny polski paszport, co - przypominam - jest warunkiem udziału w wyborach za granicą (tak, wiem, w Unii można na dowód, ale mówimy o USA).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    karczewski?...obrzydliwa qu..r..va....
    już oceniałe(a)ś
    19
    0
    Duda i Karczewski, oboje siebie warci. Dwie miernoty w jednym artykule. A Polonia, ta amerykańska i propisowska niech zobaczy, jak to jest zostać wydudanym bez mydełka. Najlepiej wysłać tam bezinteresownego ideowca Karczewskiego żeby im wytłumaczył. Długo się po tej wizycie nie pozbierają.
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    Po wielu latach nieglosowania, bo od 2005r, bralem udzial w wyborach do Sejmu w ubieglym roku, w ambasadzie w Wiedniu, ktora miesci sie opodal mojego domu. Posiadam rowniez niemieckie prawa wyborcze, obecnie jestem zmuszony glosowac korespondencyjnie, gdyz mieszkam w innym kraju UE. Wczesniej mieszkajac w Niemczech rowniez glosowalem jedynie korespondencyjnie, ze wzgledu na osobista wygode. Komisja wyborcza odpowiednia do ostatniego miejsca zamieszkania w Niemczech na moj osobisty wniosek przysyla mi do Austrii pakiet wyborczy zwykla poczta. Karty do glosowania, tak gdybym nadal mieszkal w Niemczech, po wypelnieniu wkladam do niebieskiej koperty, tak jak przy głosowaniu w lokalu wyborczym. Niebieska koperte zamiast do urny, wraz z zakodowana mozliwa jedynnie do odkodowania przez komisje identyfikacja i zapewnieniem z mocą przyrzeczenia wyborcy, wkładam do czerwonej koperty, ktora odsylam do komisji wyborczej w Niemczech. Jedyna roznica, musze oplacic list do komisji, ostatnio zaplacilem 13 €, gdyz listy wyborcze bez oplat obsluguje jedynie Deutsche Post.
    Porownujac procedury wyborcze niemieckie i polskie, to w wyborych niemieckich nie mam watpliwosci do waznosci i decyzyjnosci mojego glosu, w polskich wyborach tego przekonania troche brak. W polskich wyborach biore jedynie udzial, gdy ciemne sily jak pisiory zagrazaja demokracji.
    @style
    to miło że jesteś Polakiem i Niemcem zamieszkałym w Austrii. Bez wątpienia odniosłeś wielki życiowy sukces, a my szaraczki wszyscy ci zazdrościmy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @piczka
    Nie ma czego zazdroscic. Polakiem i Niemcem jestem z pochodzenia, urodzilem sie w binacjonalnej rodzinie, a w Austrii mieszkam z powodow zawodowych. To nie moj status jest kwintesencja komentarza, a porownanie procedur wyborczych, ktore od zawsze budzily pewien brak zaufania w polskim przypadku.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    PiS wszystkich traktuje jak mięso armatnie. Swoich zwolenników potrzebuje tylko wtedy, gdy są wybory. A ponieważ w ostatnim czasie wyborów było dużo, to trzymał ich w gotowości i rozdawał pieniądze. Teraz też kandydat na prezydenta obiecuje jakąś kasę, tylko on nie dysponuje tymi pieniędzmi, to domena rządu. A Polonia, cóż, jest daleko. Nie wszyscy głosują na Dudę - pewnie teraz więcej głosowałoby na innych kandydatów, to po co im taka Polonia.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Jako Przedstawiciel Części Polonii (a konkretnie: samego siebie) pragnąłbym Pana Redaktora uspokoić: nie czuję się specjalnie pokrzywdzony brakiem możliwości udziału w tych 'wyborach'. Nie skorzystałbym.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Przyznawanie się do należenia do Polonii to niestety znów obciach.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Pisior jak zwykle, podszedł do sprawy psychologicznie. Większość tubylców się wnerwia, że jakaś tam Polonia ma swoim głosem wpływ na codzienne życie tubylca. Nie ma Polonia głosu i dobrze!!
    A, że pisior całe wybory i tak sfałszuje..To insza inszość.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0