- Mówią, że w okolicy są jakieś przypadki, ale nikt nie wie gdzie. Władze tego nie zdradzają. A szkoda, człowiek chciałby wiedzieć, czy ktoś nie chodzi po zakupy chory - mówi Veronica, młoda ciemnoskóra sprzedawczyni w jedynym sklepie w Hatchechubbee.
Nie wiem nawet, jak nazwać to miejsce. Jedyny raz pojawiło się w spisach powszechnych w 1880 r. - liczyło 148 mieszkańców.
Poza przylepionymi do skrzyżowania stacją benzynową ze sklepem i pocztą są tu jeszcze tartak, kościół, kilka farm z bydłem i punkt wymiany antyków o wdzięcznej nazwie "Happy Trading Post". Tartak i farmy z nowoczesnym sprzętem kontrastują z parterowymi barakami, przed którymi licho ubrani pracownicy rolni, bezrobotni i emeryci przesiadują na rdzewiejących krzesłach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dlaczego beznadzieja? To inny model na życie. Wolne, blisko natury, bez spiny, trochę katolickich guseł.
W sumie sielanka. A może to ja się starzeję...
Nie starzejesz sie. To inni glupieja.
Jeszcze wroca do tego .
Katolicy w Alabamie?
No tu pomyłka. Ale fundamentalizm większości współczesnych protestantów bywa często gorszy od katolickiego
Chrześcijaństwo, islam, judaizm, buddyzm i inne wierzenia w wielości swych odłamów - to nie ma większego znaczenia w moim wywodzie. Te rytuały nawet są sympatyczne, o ile trzymane są w ryzach przez w miarę oświecone państwo, jak we wspomnianej Alabamie. Choć akurat te ryzy pewnie są narzucone przez (ichniejszą) Unię.
Alabama akurat nie jest specjalnie oswiecona
Wszystko się zgadza. Toteż Alabama nie jest państwem, a oświecenie - w jakimś zakresie przynajmniej - spływa na nich z Północy. Czy tam jest narzucone, jak kto woli.
Nie białasów ale białoskórych.
Nie białoskórych, tylko Euroamerykanów.
...powiedział "biały". który wie, jak chcą, by o nich mówić "czarni",
nazwanie kogos czarnym nie jest obrazliwe - to nawet oficjalna kategoria w statystykach Black Americans or African Americans
w dziob to mozna dostac za uzycie "slowa na N" - nigger or nigga (co na polski tlumaczy sie jako "czarnuch" jesli chcesz poprawnie oddac obelzywe znaczenie)
Bo nikt im nie wmówi, że czarne jest czarne.
Więcej - nawet nie mieszkając w Stanach można zauważyć, że oni używają wobec siebie tego słowa wręcz pieszczotliwie, jakby zwracali się do współtowarzysza niedoli. No i OK. Niech sobie mają to słowo, które w ustach białego brzmi obraźliwie.
owszem, choc sami czarni mowia do siebie czasem nigga, ale to miedzy soba i raczej bialemu nie wybacza tego....
mam czarna kolezanke w pracy, wiec jakby ci to powiedziec, wiadomosci z pierwszej reki....
Dokladnie - bo nie maja gdzie sie badac i boja sie, ze to kosztuje duzo (a przecietnie 50% spoleczenstwa nie stac na nagly wydatek wysokosci $400)
Ech, ta amerykańska bieda. Pamiętam, jak w latach 80. Urban organizował wysyłkę śpiworów dla bezdomnych w Nowym Jorku.
Dziś to nie byłby głupi pomysł... liczba bezdomnych jaką widziałem w USA (NYC, Filadelfia, Seattle, Portland) przewyższa cokolwiek widziałem w podobnych miastach w Europie (Paryż, Londyn, Berlin, Warszawa, Barcelona).
ta ich bezdomnosc to pomysł na życie czy faktycznie są tam, aż tak duże problemy z życiem na godnym poziomie?
Nie wiem, jak tam, ale mieszkam w chyba najbardziej prosocjalnym kraju w Europie (Belgia), gdzie zasiłki są hojne i łatwo dostępne, ale tylu żebraków na ulicach co w Brukseli, ostatnio w Warszawie widziałem w latach '90.
W latach 60-90 zlikwidowano szpitale psychiatryczne. Chorzy stali się bezdomnymi, ośrodki w pięknym położeniu nadal stoją puste, np. Kings Park Psychiatric Hospital.
Prawda. W wielu stanach stolica nie jest największym miastem, bo stolice stanów starali się umieszczać blisko geograficznego środka danego terytorium. Wyjątkami są takie stany jak Wyoming lub Alaska, gdzie prawie cała ludność skupiona jest na obrzeżu stanu.
nawet nie o to chodzilo zeby w centrum stanu... chodzilo o to zeby byl alternatywny silny osrodek miejski... wielka metropolia nie potrzebuje urzedow zeby miec silna gospodarke a w takich stolicach stanow sama obecnosc administracji i zwiazanych z nia uslug kreuje rozwoj gospodarczy...
NYC, Chicago, Los Angeles etc i tak sobie poradza...
Huntsvile jest odpowiednikiem przedmiesc w wiekszych aglomeracjach miejskich. Gestosc populacji jest mniejsza wiec i szybkosc rozprzestrzeniania sie wirusa o wiele mniejsza.
Byles kiedys w Lusk, Wyoming? Polecam kiedys po epidemii. Stolica najmniej zaludnionego county w najmniej zaludnionym stanie USA. County ma jakiej 2000 ludzi a Lusk 1500 z tego. I polecam Covered Wagon Motel. Serio. Swietna obsluga I super sniadanie. A sama metropolie koniecznie trzeba zobaczyc :-)
Tak, przejeżdżaliśmy w zeszłym roku przez Lusk. Przyjemne miasto, nawet się zdziwiłem, że jakieś nowe bloki wybudowali i sprzedawali mieszkania. Nieźle wyposażona stacja benzynowa. Covered Wagon Motel zwrócił moją uwagę, chciałem tam nocować, ale akurat znaleźliśmy dużo taniej gdzie indziej. Next time...
W ogóle Wyoming skradł moje serce. Ogólnie ludzie śmieją się, że same pustkowia i nie ma co robić, wiocha itp., ale te ogromne prerie, to poczucie przestrzeni, to bezkresne niebo, w nocy gwiazdy jak z atlasu nieba, zdecydowanie świetnie się tam czułem.
No i oczywiście są piękne góry, kaniony, Kanada blisko, fajne miejsce.
w Alabamie 75,4.
Ci, którzy umierają w NY może są już od 6 lat martwi w Alabamie?
Ci, którzy mieszkają w ciasnych, kiepskich warunkach na Południu, na ogół są czarni i mają jeszcze krótsze życie niż mieszkający tam biali.
zgadza sie - podstawa to gestosc zaludnienia
w stanach o najmniejszej gestosci zaludnienia Alasce, Wyoming i Montanie przypadki zachorowan da sie prawie policzyc na palcach
na przyklad w mojej Minnesocie, ktora ma gestosc zaludnienia (jako srednia dla calego stanu) nieco mniejsza od Alabamy, statystyki zachorowan bardzo nabija metropolia Minneaopolis-St Paul, ktora stanowi ponad 50% obywateli calego Stanu
Przy czym w Wyoming stolica i jednocześnie największe miasto (w USA taka zbieżność jest raczej wyjątkiem) liczy sobie ok. 65 tys. mieszkańców, a cały stan nieco ponad 0,5 mln na 250 tys. km kw. powierzchni.
kolega z Wyoming?
Male sprostowanie: w USA 1200 dolarow ( 600 na miesiac) dostaja tylko ci co maja dochody ponizej pewnego progu podatkowego rocznego.
Dodano tez 600 do podstawowych zasolkow dla bezrobotnuch.
W Alabamie, a nie w całych USA. Czytaj ze zrozumieniem tłuku