54-letni premier ujawnił, że jest zakażony koronawirusem, w czwartek, w czasie wideokonferencji gabinetu ministrów z Władimirem Putinem. Początkowo informowano, że jego stan pozwala, by w czasie kwarantanny przebywał w domu. W piątek rzecznik premiera Borys Bieliakow przyznał, że zwierzchnik znalazł się w „jednej z placówek leczniczych pod nadzorem lekarzy”.
Obserwatorzy zwracają uwagę na osobliwe okoliczności mianowania na pełniącego obowiązki szefa rządu pierwszego zastępcy Miszustina Andrieja Biełousowa. Prezydent uczynił to dekretem, co nie jest wymagane w przypadku zwykłej choroby lub urlopu premiera. Przy tym w dokumencie nie zapisano, że p.o. jest „tymczasowy”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Radziwinowicz moglby sie rozchorowac jakby napisal choc raz cos pozytywnego o Rosji. Zreszta pewnie by mu nie puscili: wiekszosc Czytelnikow GW to rusofoby.
Pełnopłatny urlop - na koszt właścicieli firm :) .
otóż to! rusofoby! popieram!
i zachęcam! ;)
Izolację od internowania niewiele dzieli, a władza coraz wyraźniej osierociła naród. Poszczególne regiony prowadzą własne polityki, jedne wdrażają surową kwarantannę, a inne z kolei ogłaszają jej koniec. Drobny biznes zdycha z powodu rygorów i nieobecnego personelu, któremu musi płacić pensje. Do tego dodajmy krach na rynku surowcowym, aby dostrzec w całej krasie upadek rosyjskiej gospodarki. A wirus bardziej Rosja straszy niż im zagraża - śmiertelność wynosi 1%, co wydaje się jasno związane z niskim wskaźnikiem wieku zarażonych i ogólnie niską średnią wieku rosyjskich mężczyzn - 66 lat. W Rosji po prostu jest bardzo mało starców po 80-tce z chorobami towarzyszącymi, dla których wirus jest szczególnie niebezpieczny.
Azzo, wierzysz w ten 1%?
Przecież podałem argumenty za wiarygodnością tego wskaźnika.