- Mamy do czynienia z hekatombą wśród działaczy, którzy brali udział w kampanii – mówi agencji AFP Eric Coquerel, polityk skrajnie lewicowego ruchu Niepokorna Francja i deputowany do Zgromadzenia Narodowego z departamentu Sekwana-Saint-Denis na przedmieściach Paryża. Lista działaczy partii w jego okręgu, u których zdiagnozowano koronawirusa, liczy przeszło tuzin nazwisk. Wśród nich jest sam deputowany Coquerel, który ma objawy wywołanej przez koronawirusa choroby.
Wszystkich łączy to, że jeszcze dwa tygodnie temu aktywnie brali udział w kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi rozpisanymi na 15 marca. Jednak ludzi zakażonych może być jeszcze więcej, bo nie wszyscy zostali poddani testom.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dokładnie tak samo.
Jak się przeprowadza wybory w czasie epidemii to my się nauczymy sami. Jak zwykle po szkodzie na własnych błędach. Mimo, że moglibyśmy tym razem uczyć się na cudzych.
MOGLISMY, ale znowu, jak zwykle, będziemy sie uczyć na swoich! Juz Kochanowski to wiedział: ...„Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.” Tak było w jego czasach, tak jest teraz i tak będzie zawsze na wieki wieków...!!! Coz, takie geny.
On to ma w d..... Wybory mają być bo on "cysorz" tak każe.
Skoro poświecił brata to i suwerena poświęci. Jakieś straty muszą być.
Zarazę i kolanowirusa zdusimy.
Mój drogi, bo on kocha Polskę, znaczy się władzę absolutną nad nią, ale Polaków szczerze nienawidzi, bo mu ciągle robią wbrew. Jeśli więc ubędzie mord zdradzieckich / kanalii / komunistów i złodziei to prawdziwie szczery, szczerbaty uśmiech pojawi się na tym wstrętnym obliczu... Tak właśnie uśmiechał się Stalin, troskliwy ojczulek narodu. kiedy mu tego narodu milionami ubywało.
Do urny ....
Jak najszybciej, proszę.
Potrzym no mnie ino browca Heniu...