We wtorek rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że w wieku 95 lat zmarł Dmitrij Jazow. W kwietniu 1990 r. został mianowany na marszałka, jako ostatni z wojskowych Związku Sowieckiego. Dotąd był też ostatnim z żyjących sowieckich marszałków.
Urodzony w chłopskiej rodzinie Jazow rozpoczął służbę w Armii Czerwonej w 1942 r. Po II wojnie światowej pełnił stanowiska dowódcze w różnych jednostkach, był np. w 1963 r. dowódcą sowieckiego pułku piechoty przerzuconego na Kubę do walk z ewentualną interwencją USA. W 1979 r. dowodził sowieckimi wojskami w Czechosłowacji, a potem przewodził sowiecką interwencją zbrojną w Afganistanie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
-> "sowiecki" -> "radziecki". Makaronizm -> skoro mamy polskie słowo, to po co pchać tu rusycyzm? Państwo nazywało się ZSRR[adzieckich]. Ten błąd jest w 19 miejscach.
-> "rozpad Związku Sowieckiemu"
Gram. -> Związku Sowieckiego jeśli już. Dopełniacz, nie celownik.
-> "wiceprezydent Związku Sowieckiego Giennadija Janajewa"
Gram. -> "wiceprezydenta", Janajew, z tego co mi wiadomo, nie był kobietą.
-> "Demonstranci zostali zmasakrowani przez wojska sowieckie, a według litewskiego sądu rozkaz w tej sprawie wydał Jazow. I zaocznie skazał go na 10 lat więzienia."
Styl. -> Niby się domyślam o co chodzi, ale z tego zdania nie sposób wywnioskować kto kogo skazał. Nie zaczyna się też zdania od "i".
-> "Rosja nie uznała tego wyroku, ani procesu."
Log. -> jak nie uznała procesu, to wiadomo, że nie uznaje również wyroku.
-> "Faktycznie takie stanowisko zwalnia sowieckich wojskowych od odpowiedzialności za zabijanie ludzi na podstawie sowieckich przepisów."
Styl. -> Chodzi autorowi o to, że FAKTYCZNIE takie stanowisko ich ZWALNIA, czy że przyjecie takiego stanowiska by ich faktycznie zwalniało (tryb przypuszczający)? Bo rozumiem, że zdanie miało być krytyczne, a brzmi jak oświadczenie strony rosyjskiej.
Dziękuję za poprawienie literówek, jeszcze pozostałe cztery błędy i będzie całkiem całkiem. Było by oczywiście w dobrym tonie robić to przed publikacją, ale i tak miło że ktoś reaguje.
Tak toczno, tawariszcz, wojcieszolowicz,szelowiczu
Trochę się czepiasz tego przymiotnika "sowiecki". Przez całe dwudziestolecie międzywojenne funkcjonował ten wariant. W okresie PRL był konsekwentnie używany przez Radio "Wolna Europa" i "Głos Ameryki" oraz paryską "Kulturę". Ważne tylko, żeby w jednym tekście używać jednego wariantu.
Co zaś tyczy przymiotnika "radziecki" , słowo zbyt jest podobne do wyrazu 'zdradziecki'. Mój bliski, podoficer AK, rozbrojony i wzięty do niewoli przez Armię Czerwoną, zawsze mówił 'Związek Zdradziecki'. Miał ku temu swoje powody.
Jeśli chodzi o zapożyczenia, to obydwa przymiotniki są nimi: 'sowiecki' to zapożyczenie leksykalne, a 'radziecki' to kalka semantyczna.
"Trochę się czepiasz tego przymiotnika "sowiecki". Przez całe dwudziestolecie międzywojenne funkcjonował ten wariant."
Nie prawda. Funkcjonował naprzemiennie. Nie raz zwracano uwagę, że "sowiecki" to czysty rusycyzm.
Ty masz jakąś obsesję na tym punkcie? To już któryś twoj post zachęcający do używania wprowadzonego przez komuchów w późnych latach czterdziestych terminu "radziecki". Nikt (poza Ukraińcami) nie tłumaczy tego okreslenia na swoj jezyk z tego prostego powodu, że jest to termin z gruntu fałszywy. Żadne rady robotniczo-włościańskie nie miały w tym "Kraju Rad" nic do gadania - pañstwo było rządzone przez wąską klikę partyjną, a od początku lat trzydziestych do 1953 osobiście przez zbrodniczego dyktatora - czerwonego cara-samodzierżcę. Zaproponuj Angolom, Niemcom czy Czechom rezygnacjęvz używania "soviet", "sovietische", "savetsky". I wrzuć sobie już na luz, człowieku, z tą "radziecką" fascynacją. Za TPPR-em tak skuczno tiebia?
Przeszkadzają mi błędy gramatyczne, wolę polskie słowa w polskojęzycznym tekście od rosyjskich i nie uważam żeby radzieccy wojskowi byli zwolnieni z odpowiedzialności? Więc jestem Rosjaninem? Hm... chyba na Kremlu gwałtownie zmieniła się linia polityczna i jeszcze nie dotarł do mnie gołąb pocztowy z aktualizacją. A tak na poważnie to leczcie się z tej rusofobii, bo wkładacie ją wszędzie jak narodowcy antysemityzm i już się robi nudno.
No cóż. Po prostu popularny błąd językowy, który mnie razi, nie wiem czy to obsesja, poprawiłem też z pięć innych. A czy to ma jakieś znaczenie? Polityczne? Sam sobie odpowiedziałeś swoją antykomunistyczną pianą - dzięki takim jak ty, człowiek zaczyna podejrzewać, że promowanie słówka "sowiecki" to jakaś ważna kampania IPN. Uderz w stół a nożyce się odezwą.
wujcio gdzie tanki?
Sowiecki jest jak najbardziej na miejscu. Radziecki to ładne nazwisko pochodzące z Kresów
Jeszcze jeden lapsus razi: "Dotąd był też ostatnim z żyjących sowieckich marszałków". To wtrącone 'dotąd' jest w tym zdaniu po prostu zbędne. Co innego, gdyby dwóch innych marszałków nagle ożyło, wtedy 'dotąd' nabrałoby sensu.
Przymiotniki "sowiecki" i "radziecki" są od dawna równoprawnymi synonimami. "Sowiecki" jest nawet wygodniejszy, bo pozwala łatwo tworzyć słowa pochodne typu "Sowieci" (to nie to samo co Rosjanie), "sowietyzacja" czy "sowietologia" - czego nijak nie zrobisz że słowem "radziecki".
:))
Молодец, отлично белополяку Максу Блитзу написал. Все посольство РФ радовалось.Дайте нам номер вашего банковского счета, и мы обязательно деньги отправим...
Takie wyliczanki są niebezpieczne, bo może wyjść że cały stan wojenny to tyle ofiar co jeden dzień wojny w Wietnamie, albo że cały polski stalinizm lat 1944-56 to tyle ofiar co jeden tydzień "pracy" obozu w Treblince i wtedy się zaczyna relatywizm i komplikuje się koncept dwóch totalitaryzmów i obraz historii staje się złożony, co zakłóca pracę MaBeNy.
Albo, w teatrze w Moskwie, lub w szkole w Bieslanie, prawda tawariszczu?
w życiu, tzw. ofiary stanu wojennego, są tak nikłe, że nie ma jak znaleź porównania do jakiejś wojny. Możemy porównać do Zamachu majowego 400 ofiar stan wojenny z ogromnym trudem, naciągając i zakłamując ok 100.
No właśnie, pytania się rodzą kto krwawy bardziej czy Somozowie mający na koncie kilkuset zamordowanych przez 40 lat rządów czy Ortega, który w samym w latach 1984-86 samych tylko Indian Misquito ma minimum 6 tysięcy na sumieniu. Albo ludzie zaczną zadawać pytania gdzie podziało się w 1975 300 tysięcy Wietnamczyków z południa, których komuniści wyciągnęli z domów i ślad po nich zaginął, a kolejne kilkadziesiąt tysięcy górali Meo też się rozpłynęło. Tak, wujciu, Treblinka straszna, ale jej ofiary mają swój pomnik. A co z tymi zabitymi w Kommunarce? Na Kołymie tam gdzie były obozy ciągle można natknąć się na ludzkie kości i nikogo to nie wzrusza poza wariatami z "Memoriału". Tak, pewnych pytań lepiej nie zadawać, bo można dostać odpowiedzi.
Nieprawda. Stan wojenny, to - w sumie - maksimum kilkanaście osób, razem z górnikami.
Jest jeszcze "Rzeźnik z Blaviken".
W porównaniu z rzeźnikiem Bejrutu, to Jazow jest zaledwie rzeźniczkiem Wilna.
A taki Manson ledwie rzeźniczątkiem? Feldfebel na rampie czy marszałek Związku Sowieckiego. Co tu drzeć szaty, towarzyszu?
Morderstwa na ludnosci cywilnej narodowosci teoretycznie nam wrogiej, bo sasiedniej ;)
No bohater dla PiSu jak sie patrzy.
Dzisiaj jest piękana okrągła rocznica.
Taaa, rozformowana....Chciałbym. Po prostu nawę zmienili na Armia Sowiecka (Советская Армия) и всё....