Klub konserwatystów, niegdyś zdominowany przez Brytyjczyków oraz PiS, już od czasu referendum brexitowego z 2016 r. stawał się coraz bardziej polski. Brytyjczycy politycznie liczyli się coraz mniej, bo byli na wylocie z Unii. A w eurowyborach z zeszłego roku zdołali wprowadzić zaledwie czterech europosłów. W tej 62-osobowej frakcji drugą grupą narodową po Polakach (26 deputowanych) stali się Włosi (pięciu deputowanych) z partii Fratelli d’Italia wyrosłej z włoskiej tradycji postfaszystowskiej. Takie brexitowe „spolszczanie” założonej przez Brytyjczyków frakcji konserwatystów sprawiło, że w ostatnich paru latach uległa dość mocnej transformacji z rzeczników unijnego „small government” w zwolenników zwiększania budżetu Unii (tego nigdy nie chcieli torysi) oraz – choć to na poziomie krajów członkowskich – hojnej polityki socjalnej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Raczej faszyzm.
W naszym wdaniu raczej katonacjonalizm z odchyleniem w stronę faszyzmu.
Po odejściu Brytyjczyków będzie jeszcze gorzej - zostaną głównie włoscy i polscy faszyści. A dokładnie socjalfaszyści.
tam socjalu nie ma, to zwykli faszyści.
Jakie "zwycięstwo"?
Umiesz czytać?
Nie zrozumiałeś, że to był sarkazm??
Dość tego sarkazmu. Ile można, przestaje być śmieszny.
I obżerala się bez umiaru! Co widać po męskiej sylwetce! Nie mają nic innego do roboty! Niestety!
Męska sylwetka? To musiałby być naprawdę paskudny chłop.
Raczej endogenny zespół Cushinga.
I mniejsze kompetencje tym głośniejszy wrzask.
I paskudniejsza gęba.
Jenot nie dołączy. Wcześniej został posłem, a to byłoby wbrew przepisom UE. Był już o tym artykuł w GW.
I co z tego, że wbrew przepisom. Dołączył, no ...chyba że go tam na miejscu "odłączą" ...
Do czego Europie potrzebni są polscy faszyści?
Do niczego.