Wielka diagnoza Open Society Foundations i YouGov dotycząca relacji między władzą a obywatelami głównych państw Europy Środkowej i Wschodniej frustruje. Nawet w Niemczech, gdzie obserwujemy sukcesy AfD i kurczenie się partii głównego nurtu, można mówić o zagrożeniach dla demokracji. Obywatele widzą te procesy i mówią o nich głośno.
Skoncentrowani na naszym domowym froncie zapominamy, że stan demokracji, praworządności i swobód obywatelskich w innych krajach regionu również nie jest najlepszy. Co więcej, erozja zaczęła się dawno. Zanim Polskę dosięgnęła populistyczna fala, w imię źle pojętej regionalnej solidarności przez palce patrzyliśmy na autorytarne zapędy premiera Węgier, na korupcję w Bułgarii czy Rumunii. To, że społeczeństwo widzi negatywne zjawiska i nazywa je po imieniu, to dobry objaw. Zwłaszcza w Polsce, gdzie władza pompuje miliardy w publiczną telewizję, by przekonywała ludzi, że PiS usprawnia demokrację.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Zabobony i strach przed samodzielnością pchają słabych ludzi w łapska pazernych starców i chytrych bab.
Obywatele się temu przeciwstawiają, a tzw naród tonie.
można było starać się przeciągnąć jak najwięcej Polaków na stronę obywateli, ze strony suwerena. Niestety, wówczas trzeba się trochę zdecydować. Albo Polacy mają być świadomymi obywatelami znającymi swoje prawa. Albo mają być ciemnym motłochem padającym plackiem przed klerem. To się wyklucza. Świadomemu obywatelowi nie wkręcisz przewodniej roli kościoła, a wkurzać go będzie marnowanie kasy na pasienie kleru. Świadomemu obywatelowi nie wciemnisz, że in vitro jest złe, że LGBT to zboczeńcy, że zarodki krzyczą nie istniejącymi ustami, świadomego obywatela nie zamkniesz w pierdlu za trochę trawki. Jeśli jeśli jednak chcesz to wszystko wciemnić, to musisz mieć bezrozumnego suwerena. I taką opcję ojcowie narodu dla Polski wybrali przy transformacji. Dyktatura ciemniaków w miejscu dyktatury komuchów.
Tak, dlatego zamordyści i uzurpatorzy tępią obywatelskość. Prześladują obywateli, a hołubią ciemniaków, których nobilituje określenie...naród...,zwłaszcza...przeciwko..komuś, czemuś.To jest jądro ciemności.
nie ma rady wracamy do oporników
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci się ino sznur
ostał ci się ino sznur
Ja was toze pozdrawlajem, grazdanin!
łysopalski @nick_psik Wyspiańskiego nie zna, nie czytał - zna adolfa i jego "osiągnięcia"
Jak przystało na sow-trolla, nie wie że to cytat.
P.S. A nie przesadzałbym z pesymizmem.
To może być zwolennik karcianego szulera Ku...na Fiki-Miki i Brauna. Znajomy ku...nista też nie czytał niczego, do czego nie został zmuszony przez nauczycielkę. Co ciekawe - jest niezłym informatykiem i sądzi, że sam może wszystko wymyślić...
To nic nowego przydupnik Adolfa H. - Albert Speer też był podobnym kaleką umysłowym.
a my na wagary i jabola, potem na grilla i browar w finale paw i błogostan do następnego udanego dzionka
i raz na siedem dni na nauki pod ambonę
Patrzymy nie widząc.
Słuchamy nie słysząc.
Szklanką wody próbujemy oszukiwać głód.
Bezpieczeństwo własne zapewniamy sobie stając plecami do ściany.
A wszystko dlatego, że najważniejsze jest własne JA.
Wielu z nas uważa, że to jest jedyna droga i dodaje tę zasadę do tej znanej z czasów komuny, czyli "mnie się należy" bez względu na wszystko (i często nic) dookoła.
Zmiana mentalności (i przyzwyczajeń) to najtrudniejsze zadanie człowieka.
A gdy człowiek zaprzestaje pracy nad sobą, wtedy z łatwością wpada w utarte koleiny.
Tym bardziej i właśnie dlatego, ze każde z nas winno sobie zadać pytanie, co wychowaliśmy, jakie są nasze dzieci, dzisiejsi 30, 40 latkowi i ci młodsi. Jaką szkołę odebrali w domu , co zrobiła z nimi oświata i kościół.
Że to młode europejskie bydło jest faszystowskie! Że to bydło jest nazistowskie!
Że wojny trzeba, by te pokoleniowe wrzody wypalić atomem z kontynentu.