W Hawanie i Santiago de Cuba, a za chwilę w innych miastach, Kubańczycy będą mogli kupić suszarki, lodówki, klimatyzatory, akumulatory, opony, telewizory, zmywarki i inne sprzęty za pół ceny rynkowej, ale tylko za dolary.
Wystarczy, że otworzą konto w dolarach w państwowym banku, gdzie nikt ich nie spyta, skąd mają imperialistyczną walutę, i po kilkugodzinnym oczekiwaniu w kolejce dostaną kartę płatniczą. Potem pobiegną do jednego z tuzina specjalnych sklepów w Hawanie, a niedługo 70 innych na całej wyspie, i będą mogli kupić nowoczesny sprzęt elektroniczny i gospodarstwa domowego albo części samochodowe.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
no prosze czekalem na to... oczywiscie komentarz o PiSie... :) kompletnie z d...
Ech sfrustowani "politolodzy" z GW....
Kubanczycy byli szczesliwi gospodarka kwitla... Kubanczycy mogli sie zatrudnic w ktoryms z mafijnych kasyn.. a kobiety mogly sie oddawac za pieniadze amerykanskim turystom...
A potem przyszed zly Castro i wszystko zepsul...
Kuba może być wakacyjnym rajem dla Amerykanów, bliższym i tańszym od Hawajów, ale nie, lepiej się na USA wypiąć.
Żeby w XXI wieku, w gospodarce przesytu, ktokolwiek głodował? I to jest wina kogokolwiek, poza kliką politycznych potomków Guevary i Castro? Jeszcze w latach czterdziestych i pięćdziesiątych idee socjalizmu miały swoją świeżość i czar, ale dzisiaj?
Za czasów Batisty, i poprzedzających go rządów zresztą też, Kuba była burdelem i kasynem dla USA. Dziś też jest burdelem, ale dla Kanady i Europy, i to tańszym i bardziej masowym niż przed 1959 rokiem.
Kuba miała wyższy poziom dochodu per capita niż jej dawna metropolia, Hiszpania. Problemem były gigantyczne nierówności społeczne, zjawisko typowe w Ameryce Łacińskiej. To właśnie nierówności społeczne spowodowały ostatnie rozruchy w Chile, najbogatszym kraju Ameryki Łacińskiej, o którego poziomie życia obywatele Brazylii czy Peru mogą tylko pomarzyć.
Dramat dawnej Kuby polegał na tym, że pomimo jednego z najwyższych w Ameryce Łacińskiej poziomów rozwoju i dochodu na głowę mieszkańca, poziom ówczesnych nierówności społecznych był taki, że ubożsi mieszkańcy nie mieli nic do stracenia. Poparli więc przewrót,, robiony zresztą przez dzieci elit zafascynowane ideami równościowym (samI bracia Castro pochodzili z jednej z najzamożniejszych rodzin na wyspie) w imię sprawiedliwości społecznej.
Sama rewolucja jajo taka dramatem dla kraju jeszcze nie była i nie odbyła się pod hasłami marksistowskimi. To Kennedy i jego następcy nieumiejętną i histeryczną polityką w odpowiedzi na nacjonalizację amerykańskich koncernów wepchnęli Kubę w ręce ZSRR, i spowodowali radykalizację władz kubańskich, a sankcjami kładącym gospodarkę wyspy legitymizowali reżim.
CUC = Bony Dolarowe.
Czyli Polska Ludowa lat 70-tych!
Przez te bony nie raz zostałem nawyzywany...
Będąc studentem dorabiałem sobie jako tour guide.
Cały trik polegał na tym żeby nie przyznawać
się że zna się rosyjski co nie było takie proste
bo rosyjski w szkole był obowiązkowy. Dlaczego?
Ano dlatego że po zakończeniu wycieczki
od rosyjskiej grupy dostawało się na pamiątkę
lalkę albo portret Lenina, od amerykańskiej
napiwek w postaci $$$. Po 2-tygodniowych
turach, jeśli wszystko grało tzn. w hotelach
starczało zarezerwowanych pokoi i turyści
nie musieli spać w holu hotelowym to taki
napiwek sięgał z jednej grupy $200 co w latach
70-tych było znaczną sumą. Amerykanie jak to
Amerykanie jak mieli wolny czas to szli na
zakupy “shopping” i trafiali do Pewexów.
Tam wymieniano im dolary na bony z informacją
że przy wyjeździe będą mogli zrobić rewymianę
(jeśli oczywiście wszystkich bonów nie wydadzą)
tzn. wymienić bony na dolary. A nie zawsze mogli.
Dlaczego? nie bo nie! I wtedy pretensja do mnie
jakby to ode mnie zależało.
Ataki na moją osobę czasem były bardzo
ostre, że jestem złodziejem, komunistą
i żebym wsadził te "polish fuckin’ dollars"
tam gdzie słońce nie dochodzi.
Tyle wspomnień o Pewexach i bonach.
Za duzo oczekujesz od bajkopisarza Macieja.
A ty bajkopisarzu powiedz mi dlaczego po 60 latach Kuba nie zdołała znaleźć nowych rynków zbytu? Kanada, Europa Zachodnia, Indie, Azja Południowo Wschodnia czy ogromna większość krajów Ameryki Łacińskiej nigdy żadnych sankcji na Kubę nie nakładały. Ba, pomijając z oczywistych względów byłe demoludy to rewolucyjna Kuba mogła liczyć na życzliwość wielu krajów. Dlaczego więc najżyźniejsza wyspa Karaibów nie jest w stanie się wyżywić? Dlaczego uprawy na Kubie zajmują o 70% mniejszy obszar niż za czasów Batisty?
*
mr.off 02.11.2019, 08:38
M.Stasinski najwyrazniej nie czyta gazet innych niz GW, stad nie wie, ze to co napisal w ostatnim tekscie o wyborach prezydenckich w Boliwii to nie dziennikarstwo, a bajkopisarstwo (detale w moim komentarzu).
Ale bywa i gorzej: Stasinski zdaje sie juz nawet nie czyta tego co sam pisze, wiec nie kojarzy, ze to co napisal na poczatku tekstu nie pasuje do tego co jest na koncu. Jak pisze, ze od czasu obalenia proamerykanskiego rezimu Batisty amerykanscy zamordysci uzurpujacy sobie prawa do bycia wlascicielami Ameryki Lacinskiej nalozyli blokade ekonomiczna i wszelka inna na wolna Kube, co nieco zlagodzil B.Obama, a znow przywrocoil D.Trump, to nie ma co serwowac starych dowcipow-sucharow o tym, ze Castro okrada Kubanczykow z kilku dolarow jakie maja w kieszeni.
Pora na jakis tekst wzywajacy do obalenia rezimu Trumpa i zamkniecia go w domu wariatow. Pora tez na przypomnienie sobie, ze era niewolnictwa i kolonializmu juz dawno sie skonczyla wiec wszelkie sankcje gospodarcze Ameryki nakladane na Kube, Wenezuele i kilkanascie innych panstw swiata to wymagajace protestu bezprawie i ekonomiczny terroryzm imperialistow z Wall Street/Waszyngtonu.
A napisz nam tu jeszcze człowieku KIEDY konkretnie te sankcje zostały nałożone i za co. I wytłumacz tu obecnym dlaczego to tak długo trwało. A jak się wysilisz, to może znajdziesz jakieś uzasadnienie dla takiego ciekawego zjawiska, jakim była gospodarcza zapaść wyspy na wiosnę 1960 pomimo braku jakichkolwiek ograniczeń w handlu z USA.
ta... wszczyscy mają równo czyli gó..o
czyli szlachcic z pochwą na konopnych rapciach :)
zapytaj przeciętnego Kubańczyka, czy by jednak nie wolał do tego kapitalistycznego piekła zamiast w socjalistycznym raju się rozkoszować życiem
ta, dlatego kubańczycy ryzykują życiem żeby dopłynąć do imperialistów i pomieszkać w ich piekle, zamiast cieszyć się życiem na rajskiej wyspie