Tak twierdzi Viktor Orban. Węgry to już za mało na jego ambicje, więc gra powyżej kapitału swojego kraju i nie ustaje w wysiłkach, by wyeksportować swój model "demokracji sterowanej" na rogatki Unii Europejskiej.

Viktor Orbán lubi silnych ludzi. W minioną środę podejmował w Budapeszcie Władimira Putina po raz dziewiąty, odkąd doszedł do władzy w 2010 r. Węgierski premier pielęgnuje również przyjaźń z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem i dawno już przestał umizgiwać się do Zachodu. Po co, skoro zyskał przychylność Donalda Trumpa – populisty takiego jak on, dzięki któremu utrzymujące się latami fatalne relacje Budapesztu z Waszyngtonem w końcu rozkwitły. Orbán i ludzie w jego otoczeniu od dawna powtarzają, że nie ma się co z tą demokracją tak napinać, a dyktatorzy są w zasadzie całkiem w porządku, bo przynajmniej gwarantują stabilne rządy (kogo obchodzi, że okupione zamordyzmem).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Orban zapomniał o ofiarach agresji ZSRS na Węgry w 1956 roku!
    @Rewski
    on nic nie zapomnial on ma o w dupie. to pasozyt oportunista.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    A Tusk bardzo bronił Orbana w UE, gdy ten zaczynał kraść. Dobrze, że zrezygnował ...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Orban może sobie grać, ile chce, Węgry to mały i słaby kraj bez znaczenia.
    @v_lo
    Mały i słaby bo od 500 lat zawsze po złej stronie historii.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @v_lo
    Ale na tyle duży, taki w sam raz, żeby go przejąć dla siebie i nie zadławić.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Orbán, jakkolwiek istotnie jest autokratą i bardzo dba o własny interes finansowy, jest jednak sprawnym i skutecznym politykiem o dość szerokich horyzontach umysłowych. I zapewne gra na to, że Europa która na własne życzenie sprokurowała sobie kryzys migracyjny, zaraz będzie miała istotniejsze niż Węgry problemy na głowie - tak zwani ‚populiści’ rosną w siłę we Francji, Włoszech, Niemczech, Szwecji, Austrii, i im więcej inżynierów i lekarzy wpuszcza obecne elity, tym prędzej będzie polityczne przesilenie.

    Poza tym Węgry są o tyle specyficzne, że istotnie mają traumę Trianon, na której Orbán umiejętnie jedzie. W Polsce nie dałoby się uzyskać consensusu społecznego wokół ‚odzyskiwania’ nie tylko Lwowa i Wilna, ale i wręcz Żytomierza i Witebska, a na tym właśnie w istocie polega prowadzona przez Orbána konsolidacja społeczeństwa wokół jego osoby, dzięki czemu uzyskał w parlamencie większość konstytucyjna w bynajmniej nie fałszowanych wyborach.
    @pankracypanasiuk
    Mając praktycznie blisko 100% środków masowego przekazu, nie musiał fałszować. Po prostu inna (niż jego) narracja nie miała szans dotrzeć do wyborców. Rzeczywiście, szerokie horyzonty umysłowe.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @Stranger

    O tym że szerokie, świadczy choćby to, że Orbán jest dość częstym gościem w mediach austriackich i niemieckich związanych z CDU, i mówiąc dobrze po niemiecku potrafi tam w mediach bynajmniej mu nie podlegających przekonywać do swoich racji. Wyobraź sobie naszego Naczelnika w tej sytuacji. On nawet po polsku w mediach od niego niezależnych nie potrafi się przekonująco wypowiedzieć. Przemawiać potrafi jedynie do wyznawców językiem mlaskowym.

    A co do Orbána, problem jest taki, że on istotnie trafił w punkt węgierskich resentymentów terytorialno-narodowościowych. Internetu nie kontroluje, ale i tak trafia do większości Węgrów.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @pankracypanasiuk

    PS - poza tym w polityce wbrew pozorom sentymenty też się liczą. Niemcy traktują Węgrów jako sojuszników w dwóch wojnach światowych. Jeśli nie masz wyraźnego interesu politycznego, decyzje nieraz podejmujesz na zasadzie że kogoś lubisz albo nie. Dlatego Orbánowi wolno więcej i od 10 lat z tego korzysta.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @pankracypanasiuk
    >Europa która na własne życzenie sprokurowała sobie kryzys migracyjny...
    Ale bzdury powtarzasz.....Polska się tymczasem wyludnia w przerażającym tempie na własne życzenie a ty patrzysz i g...widzisz. Jeśli będziesz ostatni to pamiętaj, żeby zgasić światło.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @pankracypanasiuk
    W Austrii właśnie polegli, we Włoszech i Francji tyż nie za dobrze przędą. Pogłoski o śmierci normalnej demokracji są mocno przedwczesne i B. Mocno przesadzone. Normalne rządy, po prostu szukają sposobu na poradzenia sobie z idiotami i papierowymi stalinami u władzy, chcąc to zrobić w sposób najmniej bolesny dla społeczeństw rządzonych przez tych dyktatorków. I znajdą, a gdy któryś dyktatorem przegnie, to dowie się jaką jest ekonomiczną siłą UE, i go rodacy w gnojówce utopią...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0