Poziom morza podnosi się nieuchronnie i nieprzerwanie. Jednak nie wszędzie tak samo mocno - w niektórych miejscach poziom wody nawet opada. Od czego to zależy? Czy musimy i czy potrafimy się ochronić?

Siedem metrów wysokości miały fale, które wieczorem 29 października 2012 r. dotarły na wybrzeże New Jersey i metropolii Nowy Jork. Woda zalała drogi i ulice, zabrała ze sobą auta i fragmenty budynków. Odcięto prąd na Manhattanie. Giełda na Wall Street musiała zostać zamknięta. Kiedy nazajutrz wreszcie huragan „Sandy” osłabł, okazało się, że zabił 160 osób, a 650 tys. budynków zostało uszkodzonych.

Dla Nowego Jorku był to alarm ostrzegawczy. Następnym razem Manhattan może zostać jeszcze bardziej dotknięty przez żywioł. Coś takiego nie powinno się nigdy powtórzyć – zdecydowały władze ponad 8,5-mln miasta. Istniejącej od czterech lat grupie roboczej zajmującej się zmianą klimatu zlecono, aby spotykała się częściej, przeanalizowała stan wiedzy na temat podnoszenia się poziomu mórz i opracowała odpowiedni plan ochrony metropolii przed rosnącą wodą.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    W Polsce tym czasem relikt komunizmu Jarosław Kaczyński opowiada Polakom cuda a ci w swoim genetycznym opóźnieniu intelektualnym łykają te brednie jak pelikany. Jarosław opowiada o cudach 500, o budowie tam i zapór, prostowani rzek tak jak uczyli go w latach 50 ubiegłego wieku. Wielki Jarosław z sitwa bedzie meliorował, osuszam, budował szlaki wodne mimo ze widy ni ma a zamiast niszczyć środowisko można zbudować ( a raczej zmodernizować kolej. Jarosław przekopie namierzenie aby przyspieszyć erozje i ułatwić wdzieranie sue wody na ląd. Jarosław poopowiada wam o rodzinie LGTB i kościółku. A wy wy najzwyklejsze okażecie się durniami zamiast przepędzić go po taz kolejny w historii wpakuje ie ten kraj w ciemna d...,,,
    @premie-nam-sie-naleza
    stary kawaler z kotem opowiada o rodzinie
    kłamliwy bankster rozdaje socjal
    kolega sutenera ma kontrolować
    inny kolega łapówkarza zatrudnia sobie w banku hostessy
    jeszcze inny zatrudnia rumianych młodzieńców
    niedouczony prawnik reformuje sądownictwo...
    i można by tak w nieskończoność
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    A tymczasem w rzeczywistości równoległej rozmodloną Anżej Duda pozachwyca się nad węglem Wsiądzie w samolot i fruuu na narty. A jeszcze będzie miał nadzieje ze wizy znioso to może ktoś uwierzy, że to dzięki niemu.
    już oceniałe(a)ś
    28
    0
    Jarosław Skrzekliwy obniży poziom mórz na całym globie. Co to dla niego.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    "Zachodnia Antarktyda"?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czyli poziom mórz się nie podnosi, to trzeba straszyć falami. Mam kilka prostych pytań. Ile realnie wzrósł poziom mórz i oceanów w skali np. ostatnich dziesięciu lat, bo przecież Al Gore straszył 15 lat temu kilkumetrowym wzrostem poziomu. Drugie pytanie: czy wcześniej nie miały miejsce wysokie fale, nie dochodziło nigdy do silnych zalewowych sztormów? Kościół w Trzęsaczu był początkowo w średniowieczu zbudowany 2 km od linii brzegu Bałtyku, a teraz jest nad brzegiem. Czy efekt cieplarniany zaczął się już w średniowieczu? Nie! Po prostu erozja brzegów i sztormy są czymś naturalnym. To cywilizacja dociera w ryzykowne miejsca zalewowe, a potem zwala na efekt cieplarniany.
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    Niech się martwią Ci, co mieszkają nad brzegiem. Poza tym przewidywania Wyborczej rzadko kiedy się sprawdzają. Można to więc traktować jako fantastykę popularną, nawet nie naukową.
    już oceniałe(a)ś
    0
    21