To miała być historyczna chwila, Franky Zapata miał przefrunąć na swoim wynalazku "latającej desce" nad kanałem La Manche. Niestety, plan się nie powiódł. 40-letni Francuz spadł do morza.

Franky Zapata jest wynalazcą „latającej deski”, czyli flyboardu powietrznego. Urządzenie, napędzane przez gazowe turbiny, potrafi wznieść się na wysokość 15-20 metrów. Flyboardy w swojej poprzedniej wersji wspomagane były skuterami wodnymi i pozwalały poruszać się jedynie po wodzie.

40-letni Francuz wpadł na ten pomysł w 2016 r. – Na Flyboard Air jesteś jak ptak – mówił. Uparł się, by udowodnić, że człowiek może latać, a niebo nie jest niedostępną przestrzenią. Od 2012 r. dokonuje wszelkich starań, by poprzeć swoje słowa czynami.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Atak w kwestii podjętej próby.
    Pokonał połowę dystansu. I bardzo dobrze, od czegoś trzeba zacząć.
    @makrama21
    Errata:
    Atak=A tak
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ależ to jest wielki sukces! Przeleciał przecież 18 kilometrów. Tylko konieczność dotankowania paliwa sprawiła trudność.To rzecz do szybkiego rozwiązania. Przed tą techniką jest ogromna przyszłość. Gdyby wyznaczył sobie inna trasę zaliczył by ją bez problemu. Brawo Franky !!!
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Czemu prędkość jest podawana w km/ha? Kilometry na hektar? Trochę bez sensu.
    @dwwww
    Niestety, to nie jest odosobniony przykład niechlujstwa językowego, merytorycznego w Gazecie. Gazeta przestała być wzorem porządnego dziennikarstwa.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    Panie pn, niech Pan sobie z łaski swojej sprawdzi znaczenie wyrazu „protoplasta”.
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    " Jak podaje AFP, zdążył rozwinąć prędkość do 140 km/ha."
    140 kilometrów na co?? Na hektar???
    Wywalcie tego "autora na zbity pysk, bo przestanę Wam płacić!
    Obrażacie mnie, Czytelnika!!
    już oceniałe(a)ś
    15
    8
    Protoplastą latającej deski jest co najwyżej deska spadająca.
    "140km/ha" "200km/ha". Co? Kto pisze te rzeczy? Kiepski algorytm? Małpa?
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    No cóż, nie każdy jest Bleriotem.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    To już było przecież. Następny będzie przekop z Anglii do Australii...
    już oceniałe(a)ś
    4
    3