Usmarowany białą breją Farage był wściekły. Nie tyle na sprawcę, ile na swoich ochroniarzy.
– Jak to się mogło stać? Jesteście beznadziejni. Mogliście go zobaczyć milę stąd – burczał.
Dopiero później napisał na Twitterze coś, co od biedy można uznać za poważne zażalenie: „Niektórzy zwolennicy pozostania w UE zradykalizowali się w stopniu uniemożliwiającym normalne prowadzenie kampanii wyborczej [przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, na Wyspach Brytyjskich odbędą się one 23 maja; w sondażach zdecydowanie prowadzi Partia Brexit]. Żeby demokracja mogła działać w cywilizowany sposób, potrzebna jest zgoda przegrywających. To politycy nieakceptujący wyników referendum doprowadzili nas do tego”.
Wszystkie komentarze
Buc-shake
Rosja znajdzie sposoby by swoich gownojadow powciskac wysoko.
You said it, brother. Kreml finansuje ich wszystkich. Artykuł Guy’a Verhofstadta na dzisiejszym Project Syndicate podsumowuje poczynania Putina wobec Unii Europejskiej.
Gdyby była to polska to spodziewalbym się nocnej ustawy zmniejszające moce razeniowe shakeow ;)