Jednym z ważniejszych mitów, których uparcie trzymają się nasi sąsiedzi, jest powszechne przekonanie, że stworzony w Związku Radzieckim i mniej więcej zachowany do dziś system szkolny dawno wyrwał się, jak to określają Rosjanie, „na czoło planety całej” i nie ma sobie równych na świecie. Niejeden znajomy przekonywał mnie, że na Zachodzie edukuje się debili i jeśli młody Rosjanin zostanie przeniesiony z przodującej ojczystej do szkoły tamtejszej, to natychmiast zostaje gwiazdą, prymusem i mają go tam za geniusza. A tacy uczniowie amerykańscy to zakute łby i jak mi z przerażeniem tłumaczyła niegłupia było nie było moskwianka, „nawet liczyć przy pomocy logarytmów i rachunku różniczkowego ich nie uczą”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
- TomiK
Wnioski wyciągasz na podstawie swoich, amerykańskich doświadczeń prawda?
Nie doświadczeń ale obserwacji. Amerykańskich i polskich. Ja drogi alakyrze jestem z polskiej wsi. Wśród głębokiego, polskiego suwerena przeżyłem pierwszą połowę życia. A ty?
- TomiK
cos w tym jest, szkoda tylko tej garstki myslacych a nie cwanych i bezwzglednych. a moze trzeba byc cwanym i bezwzglednym jak juz sie mysli. sam nie wiem...
on cale zycie w moskwie. wiekszosc po bunkrach.
nie
tylko w drodze ekshumacji.
naciskach to najczęściej Złodzieje oszuści i buraki. Sprawdza się to w Polskim wydaniu w 100%
Co za styl, co za określenia. Przy okazji, jakiej racji stanu miałby bronić Pieskow, amerykańskiej?
A nie przyszło panu do głowy że dla Rosji edukacja na zachodnich uniwersytetach to korzyść dla kraju? My mamy unijnego Erasmusa pozwalającego poznać trochę standardy zachodniej edukacji, oni nie i chyba dobrze że wysyłają swoje dzieci do najlepszych szkół.
Za pieniądze ukradzione zniewolonemu i uciemiężonemu społeczeństwu. Ale co ty możesz o tym wiedzieć?
Weź przestań bo mi się zajady porobią. Kto z Polski jeździ na Zachód w ramach Erasmusa a kto z Rosji na Oxford w ramach oligarchiczno-politycznych brudnych pieniędzy? Tez mi porównanie.
- TomiK