W Serbii, Czarnogórze i Albanii na sile przybierają antyrządowe protesty. Szanse na to, że zmiotą coraz bardziej autorytarnych przywódców, są jednak niewielkie. Ci bowiem cieszą się poparciem Zachodu.

Do najbardziej dramatycznych demonstracji doszło w sobotę w Belgradzie. Na ulicach stolicy Serbii piętnasty tydzień z rzędu protestowało kilka tysięcy osób domagających się ustąpienia prezydenta Aleksandra Vucicia i rozpisania przedterminowych wyborów.

Tłum wdarł się do siedziby publicznej telewizji, która powszechnie oskarżana jest o emitowanie propagandy sprzyjającej rządzącym. Demonstranci domagali się umożliwienia przywódcom opozycji wystąpienia na żywo, ale nie mogli odnaleźć studia, z którego nadawane są wiadomości, i ostatecznie zostali wyparci przez policję z budynku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    „Tłum wdarł się do siedziby publicznej telewizji, która powszechnie oskarżana jest o emitowanie propagandy sprzyjającej rządzącym” - czy Kurski już zaczął nosić pieluchy? Tak prewencyjnie.
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    Żeby Belgrad był w Warszawie... Powiedziałby Prezes.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Coś przez skórę czuję tu rękę Wołodii P.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    znikające komentarze. bravo wyborcza, ponoć walczycie o wolność słowa....
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    No proszę, tu też widać rękę altakyra, a napisałem tylko że po rozwaleniu Bałkanów Amerykanie wzięli na cel Ukrainę i idzie im całkiem d0brze.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    To teraz Kosowary spuszczą bęcki kacapskiej Serbii
    @zenek60
    napisz coś mądrzejszego
    już oceniałe(a)ś
    3
    1